Data: 2006-10-26 19:16:53
Temat: Re: Przemoc w szkole
Od: "fata" <f...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "pp" <p...@k...pl> napisał w wiadomości
news:ehqupl$rjs$1@inews.gazeta.pl...
> Powiem tak, bedac dziecieciem pamietam nie raz, jak siedzac wspolnie z
cala
> klasa czekalismy dlugi czas, czasami prawie cala lekcje na nauczyciela i
> nawet w najglebszych myslach nie nazwalbym tego skrajna
nieodpowiedzialnosci
> i glupota.
Piszesz z perspektywy ucznia? To nie dziwię się, że nie dokuczała Ci
nieobecność nauczyciela.
A ja z perspektywy belfra, który ma świadomość tego, że ma pod swoją opieką
żywych ludzi, za których ponosi odpowiedzialność w czasie swoich zajęć i
dyżurów.
Nie sądziłam, że to jest tak trudne do pojęcia.
> Zarowno wtedy, jak i teraz. Czy szkola az tak sie w dzisiejszych
> czasach zmienila, ze uczniow trzeba pilnowac jak wiezniow w areszcie? Czy
> aby moze Ty patrzysz i zauwazasz nie to co trzeba?
Nie wiem, czy nie to co trzeba, po prostu nie to samo co Ty.
fata
|