> Sympatyczny Michale,
> O "fermętacji" już nie mam czasu pleść bo "a propo" jestem na imprezie
gdzie
> produkty Pana Zdizcha sa w głebokim poważaniu.
> Jeśli obstajesz przy wierzbie jako energetycznej przyszłości świata a
> negujesz bioetanol jako produkt wyzwalającej ciepło fermentacji biomasy
> to...sorki ale "żyj na gorąco" najlepiej z "panią domu" ;-)
> pozdr
> Grzegorz

Nie Grzesiu!
Daleko mi od totalnej negacji roli bioetanolu, ale gdy z wielkim impetem
zaczynałeś słać posty na początku wątku, pomyślałem, że jesteś człowiekiem
od którego można się czegoś dowiedzieć..... I co? Dyskusję sprowadziłeś do
straszenia śmiechem kolegów ( przypomina mi się okres szkoły podstawowej
kiedy gdy miast sensownych argumentów słyszałem sformułowanie: nie mów, bo
zabijesz mnie śmiechem), inne Twoje argumenty niech pozostaną milczeniem....
A można przecież troszkę inaczej: zamiast fermentacji alkoholowej
zaproponować metanową ( produkty jej mogą być wykorzystane niejako " z
marszu" do produkcji energii), zamiast o prostym termicznym spalaniu drewna,
powiedzieć coś o pirolizie( destylacji drewna) i jej produktach. Można,
można, można............ I tu pojawia jeden fakt, aby o tym rozmawiać
trzeba mieć coś więcej niż cięty język......., bo wybacz nic więcej nie
widzę.
Ostatnim postem przyznam się szczerze powaliłeś mnie na kolana, a
szczególnie powaga argumentacji i nie wiem czy po tak druzgocącej krytyce z
nich powstanę.....
"Żyjący na gorąco" i w zgodzie z "panią domu"
szczerze oddany
Michał Łąpieś