Data: 2010-06-25 11:19:40
Temat: Re: Przeskoczyc samego siebie
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisal w wiadomosci
news:i022q2$cpe$1@news.task.gda.pl...
>
> Uzytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisal w wiadomosci
> news:i021c0$7vv$1@news.onet.pl...
>>
>> Uzytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisal w wiadomosci
>> news:hvv959$lml$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Uzytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisal w
>>> wiadomosci grup dyskusyjnych:1un29pvmqmid0$....@t...karma...
>>>> tylko jak?
>>> Robiac to samo tak samo- dostaniesz praktycznie te same efekty. Warunek
>>> chyba nawet konieczny, aby taki przeskok zaczac: zacznij robic inaczej
>>> niemalze wszystko. Rozpoczyna sie zycie chaotyczne-
>>> jednak_celem_jest_odrzucenie_codziennej_rutyny. To oczywiscie cel
>>> pierwszy. Przyklad: w dowolnym momencie podejmujesz decyzje: teraz.
>>> Najlepszy czas na podjecie takiej decyzji- to teraz. Rozpoczynasz np 3
>>> dniowy post- najlepiej glodówke. Jesli rutynowo kapiesz sie przed snem,
>>> a rano tylko myjesz- przez te 3 dni rób na odwrót.
>>> Nie idz do pracy (jesli robisz to codzien). To, co czesto robisz
>>> dobrze- nawet bezblednie, perfekcyjnie- staraj zrobic zle- celowo
>>> "spieprzyc". Np: jesli dobrze grasz w tenisa, zagraj i staraj sie grac
>>> "jak noga".
>>> Staraj sie duzo ze soba przebywac, rozmawiac. Po 3 dniach powinno Cie
>>> to postawic w odpowiednim miejscu do rozpoczecia zmiany przekraczania
>>> samego siebie. Jednak...najpierw musisz byc na to gotowy. Jestes?:-)
>> Bardzo Ci za to dziekuje Chironie - akurat bardzo mi sie przyda :-)))).
>>
>> (i prosze, jak psp sie przydaje)
>
> A prosze bardzo:-). Czesto mozna spotkac w róznych opowiadaniach o
> ludziach, którzy podejmowali jakas wazna decyzje- zmieniajaca ich, nawet
> swiat- ze uciekali od rutyny, zaczynali robic cos inaczej...bo podobne
> postepowanie przyniesie z pewnoscia podobne rezultaty:-)
>
>
>
> Chiron
> --
> Prawda Prostota Milosc
>
>
No wlasnie, czlowiek to jest stworzenie sklonne do tworzenia swoich
codziennych rytualów (jeszcze bardziej to widac, jak rytualy dotycza calej
rodzinki).
Np. glupia, codzienna poranna herbata na tarasie....
A nawet weekendowe zeglowanie po Zalewie...
Problem w tym, ze po pewnym czasie taka rytualizacja (która wynika w sumie z
naszej potrzeby bezpieczenstwa) zaczyna pic.... jak guma w gatkach (czy ktos
widzial w ogóle ostatnio gatki na gumke?)
A czlowiek to tez stworzenie, które potrzebuje Zmiany jak powietrza. Jednak
dobrze byloby to zrobic nie demolujac sobie przy okazji cennych i
wypracowanych kawalków zycia.
MK
|