On 2010-06-07 10:18, Stalker wrote:
> Ja to podsumuję: To po prostu bardzo zręczny manipulator, posługujący
> się bardzo prostymi, ale wyjątkowo irytującymi technikami manipulacji...
>
> Żaden artysta manipulator, ale po prostu sprawny rzemieślnik i być może
> dlatego tak wielu zabolał fakt, że się dali "wkręcić"
>
> Stalker

Mechanizmy rozumiem. Niektóre techniki rozpoznaję jako, że byłem z nich
ćwiczony.

Nie oceniam bo "wpadłem tu tylko na chwilę".

Albo może inaczej. Ocenę pozostawię dla siebie traktując ten epizod jako
kolejne doświadczenie życiowe.

Natomiast z całą pewnością jestem pod wrażeniem łatwości z jaką daliście
się (jesteśmy na usenecie to i nie używam zbyt rozbuchanych form
grzecznościowych) zmanipulować i z jaką zamieniliście się w tłum, ze
wszystkimi tego konsekwencjami.

Nie potrafię tego wytłumaczyć mając na uwadze, że z niezerowym
prawdopodobieństwem można przyjąć, iż co najmniej kilka osób biorących w
linczu ...eee przepraszam dyskusji ma wykształcenie psychologiczne.

Sprawę oczywiście uznaję za zamkniętą.

Idę już "bo robota stygnie".

Pozdrawiam

Piotrek