Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Viktor" <V...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Przyjaciółki
Date: Tue, 18 Dec 2007 10:10:58 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 60
Message-ID: <fk82sr$111$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <fk5d2c$fq7$1@news.onet.pl> <fk74h1$cj3$1@nemesis.news.tpi.pl>
<fk80dp$hu1$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 39-201-149-91.cpe.marton.net.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1197969115 1057 91.149.201.39 (18 Dec 2007 09:11:55
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 18 Dec 2007 09:11:55 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:390791
Ukryj nagłówki
Użytkownik "LukaszS" <l...@p...onet.WYTNIJpl> napisał w wiadomości
news:fk80dp$hu1$1@news.onet.pl...
>> ...w ten właśnie sposób ma dobrego kompana do słuchania i może się
>> wygadać do bólu! :)
>
> Brzmi bardzo sensownie
>
>> U mężczyzn jest identycznie w biorąc pod uwagę taką samą sytuacje... .
>
> Tutaj już bym sie nie zgodził. Meżczyźni są przewrażliwieni na punkcie
> wyższości. Dobierają się raczej jak równy z równym. Jeszcze się nie
> spotkałem, żeby "macho" przyjaźnił sie z "nieudacznikiem". Natomiast
> kobietom - jak widać to wogóle nie przeszkadza, a może i pomaga.
I tutaj się mylisz... np.:
1. Słabsi właśnie szukają sobie silniejszych kumpli żeby w razie czego mogli
ich obronić..
2. Słabsi w nauce siadają z kujonami żeby móc sie podciągnąć lub na klasówce
z nich ściągnąć ;)
Tak że przeciwieństwa sie przyciągają...
> Czemu zapytałem? Otóż powód jest następujący: w pewnym zarządzie ds
> "technicznych" wybieranym demokratycznie jest nastepujący układ:
> 1). Mocna kobieta - lider. Skuteczna i pracowita. Praktycznie nie o
> ruszenia. Sam bym na nią głosował, gdyby nie poniższe.
> 2). Jej przyjaciółka. Może i pracowita, ale niezbyt bystra.
> 3). Mężczyzna. Inteligentny, z doświadczeniem, ale... bezradny.
>
> Jak widać, nr 1 jest niekwestionowanym przywódcą: co powie, zostanie
> przytaknięte przez nr 2. Dzięki czemu nr 3 nie ma wogóle głosu
> przygnieciony przez kobiety.
>
> Zarząd podejmuje decyzje w sprawach technicznych. Meżczyzna ma naturalne
> większe predyspozycje: np. dobrałby lepszy zamek, podczas, gdy panie w tym
> wypadku kierują się bardziej emocjami i wybieraja kiepski, ale kupiony, od
> miłego dostawcy. Płot lepiej, żeby był z farby ładniejszej, ale słabej,
> niż odrobinę brzydszy, ale z niezniszczalnej itp.
>
> Oczywiście mężczyzna po roku poddał się. Wkurzył się, że nie ma wpływu na
> nic i istnieje tylko jako figurant bez znaczenia.
>
> Idealnie byłoby pozbyć się nr 2 i dobrac kogoś rozsądnego, kto w razie
> potrzeby przeważyłby szalę. Moim zdaniem najlepiej mężczyznę. Ale... pani
> nr 1 nie chce pracować bez 2 (wcale jej się nie dziwię).
>
> Zaproponowano mi udział w zarządzie jako nr 3. Jednak oczywiście w takim
> układzie nie ma mowy. I zastanawiam się, jak rozbić ten bank...
>
> --
> Pozdrawiam,
> Lukasz
Tego zaś nie rozumie??? możesz wyjaśnić konkretniej?
Pozdrawiam
|