Data: 2015-05-07 16:05:33
Temat: Re: Przyroda i religia
Od: zażółcony <r...@c...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-05-07 o 15:12, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 07 May 2015 14:59:16 +0200, zażółcony napisał(a):
>
>> A hinduizm to pies ?
>
> A katolicyzm (chrześcijaństwo) to pies?
> http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IE/gn201001_zwi
erzeta.html#
To je proste: tradycyjny, wiejski katolicyzm się nie umywa do
tradycyjnego, wiejskiego buddyzmu czy hinduizmu pod względem
podejścia do zwierząt.
Katolicy nie stawiają świątyń zwierzętom ani nie mają wizerunków
aniołów czy świętych w postaciach zwierzęcych (chyba, że gdzieś w
odłamach afrykańskich by się coś ciekawego znalazło ...).
Buddyzm czy szczególnie hinduizm są tym przesiąknięte.
Warto zauważyć, że hinduizm uznać można za religię monoteistyczną (choć
jest wiele różnych odłamów) co w tym aspekcie zbliża go do
chrześcijaństwa. Tym bardziej jaskrawa jest różnica w statusie zwierząt.
Najprościej rzecz ujmując, w chrześcijaństwie zwierzęta są tworami Boga,
tak jak ziemia i morze. Tylko człowiek dostaje w spadku wyjątkową
boską cząstkę, zwana duszą. Tylko człowiek jest stworzony na
podobieństwo Boga. W hinduizmie nie ma takiego dogmatu
u niższym statusie zwierząt. Dlatego też w chrześcijaństwie
jedynym synem boga jest Chrystus, człowiek, a w hinduizmie Bóg
'chętnie' wciela się w dowolne zwierzę i człowiek nie ma
prawa traktować zwierząt w sposób przedmiotowy.
W buddyzmie (jak w niektórych odłamach hinduizmu) nie ma Boga,
ale np. jest wiele światów egzystencji i zstępujący do nich,
na podobieństwo Chrystusa, tzw. bodhisattwowie. Jak pojawiają
się w światach zwierzęcych, to maja postać zwierząt.
Pod tym względem buddyzm i hinduizm są 'jednomyślne'.
Nie ma czegoś takiego jak 'nadrzędna osobowość boska'
istniejąca tylko w relacjach z 'osobowym' człowiekiem.
|