Data: 2013-12-27 13:46:13
Temat: Re: (Pseudo)sataniści vs okultyzm vs uprzedzenia - z nieistniejącego już magazynu FNORD
Od: Trybun <C...@j...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-12-26 17:53, Jakub A. Krzewicki pisze:
> Wpływ pseudosatanistów na społeczną ocenę okultyzmu i jego skutki dla
> polskiej sceny okultystycznej
> Autor: Syphar
>
> Źródło: www.fnord.org.pl
>
> Artykuł będzie traktować o tym, co każdego człowieka parającego się nauką
> ścieżek lewej ręki stawia na z góry przegranej pozycji w kontaktach z
> większością polskiego społeczeństwa. Chodzi mi mianowicie o opinię
> publiczną, która została doczepiona naukom okultystycznym przez tak zwanych
> "pseudosatanistów". Zjawisko to jest w kulturze współczesnej dość znaczne
> oraz jak by na to nie spojrzeć - denerwujące.
>
> Mam na myśli to, że swego czasu (bo teraz jest tego mniej) mniej więcej w
> latach 90 XX wieku w Polsce powstało dużo grup "satanistycznych". Ich
> głównymi zajęciami było tworzenie zabawnych rytuałów (bądź odprawianie
> wygrzebanych z czeluści internetu rytów Thelemicznych, których wyżej
> wymienieni nie rozumieli, z "kapłanami" na czele) oraz dewastowanie obiektów
> kultu chrześcijańskiego. Jak powszechnie wiadomo, zadzieranie z Kościołem
> Katolickim w Polsce zawsze kończy się tak samo - sprowadzeniem agresora na
> dno społeczne. Kler ma dość dużą władzę w stosunku do przeciętnych
> obywateli. Szczególnie widoczne jest to na zacofanej wsi Polskiej. Dlatego
> dość szybko do ludzi identyfikujących się z prawdziwą filozofią Satanizmu
> (głównie chodzi mi o La'Vey'a) przylgnęła etykietka: "chuligan, dewastator,
> bandyta, morderca", zamiast należnej: "filozof, ateista, wyznawca kultu
> siły". Sami Sataniści próbowali z tym walczyć wielokrotnie, teraz o tym już
> raczej cisza, bowiem chyba oni sami przyzwyczaili się już do bycia
> "wyrzutkami".
>
> Z punktu widzenia okultysty problem zaczyna się, gdy bierzemy pod uwagę
> fakt, że "pseudosataniści" nie napiętnowali tylko wyznawców filozofii
> satanistycznej, ale też wszystkich, którzy odprawiają jakiekolwiek rytuały,
> od tamtej pory ZAWSZE kojarzone z zabijaniem kotów i gwałceniem dziewic. Na
> nic tłumaczenie, że o dziewicę w półświatku okultystycznym trudno, a kot
> jako jedyne stworzenie poza człowiekiem posiadające ciało astralne zasługuje
> na szczególny szacunek. Do czego zmierzam? Cóż, jako Chaotę nie wiele
> interesuje mnie opinia innych o mojej osobie. Jednakże opinia o magii już
> owszem, ponieważ ma bezpośredni wpływ na to, co robię.
>
> Od kilku lat staram się rozpowszechnić magyię, sprawić, aby stała się jasna
> dla jak najszerszej grupy odbiorców. Mam w tym bowiem swój cel. Przy okazji
> owych działań często spotykam się nie tyle z potępieniem okultyzmu, co ze
> STRACHEM przed nim. I nie jest to typowy "strach przed nieznanym", lecz
> strach konkretnie przed Satanizmem, który ponoć jest niezwykle
> rozpowszechniony pod przykrywką magyi. Jak długo zajmuję się tą dziedziną
> nauki, tak nie spotkałem nikogo, kto mógłby o sobie jednocześnie powiedzieć:
> "Praktykuję okultyzm" i "jestem Satanistą".
>
> Jakie ma to skutki dla Polskiej "sceny" okultystycznej? Otóż my (w sensie
> ludzie parający się tymi sprawami) sami jesteśmy przez to gorzej postrzegani
> także w świetle obowiązujących, niepisanych praw. Co owocuje tym, że w
> internecie nasze strony, które przekroczą ustalone "normy" są usuwane,
> jesteśmy cenzurowani. "Władze" robią z nas problem, a problem starają się
> zatuszować. Więc zwykły obywatel może i coś tam wie, ale jeśli nie miał
> styczności z okultyzmem to zapewne ma o nim złe zdanie. Ktoś z Was zapewne
> zarzuci mi, że temat był oklepany i oczywisty.
>
> Może niezupełnie... Bowiem skoro to takie oczywiste to dlaczego nic z tym
> nie robicie? Ja staram się magyię upowszechnić. Przyzwyczaić do niej ludzi.
> A Ty?
>
Znowu zakrzywiasz, Kuba... Definicja satanizmu jest jasna - w każdym
calu odwrotność Katolicyzmu, czyli kultywowanie zła zamiast dobra itd.
A więc określenia "chuligan, dewastator" itd. są jak najbardziej
właściwym określeniem. I tak swoją drogą ciekawi mnie czy np. Judaizm
czy Islam mają swoich "satanistów"?
|