Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.bipnet.pl!news.task.gda.pl!not-for-mail
From: "Wilczek" <w...@i...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Psychologiczne aspekty "wiary"
Date: Wed, 21 Nov 2001 23:32:14 +0100
Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
Lines: 86
Message-ID: <9thc27$h95$4@korweta.task.gda.pl>
References: <9t8t72$ndp$1@korweta.task.gda.pl> <9t97sq$ofv$3@news.tpi.pl>
<9t990a$9qq$1@korweta.task.gda.pl> <9tbno5$m6n$2@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: paa77.poznan.sdi.tpnet.pl
X-Trace: korweta.task.gda.pl 1006384009 17701 217.98.220.77 (21 Nov 2001 23:06:49
GMT)
X-Complaints-To: a...@n...task.gda.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 21 Nov 2001 23:06:49 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:113900
Ukryj nagłówki
[cut]
> IMO trudno jest przekazać wiarę za pomocą nauki, jeżeli wogóle jest to
> możliwe.
Nie, ja sadze ze nie jest to mozliwe. Pytam tylko o roznice miedzy
ludzmi, ktore warunkuja taka a nie inna role religii w ich zyciu.
> > I chyba bardzo dobrze?
>
> {}Z punktu psychologicznego - tak. :)
Z pyschologicznego jest to absolutnie konieczne, bo dysonans nie moze
sie zbyt dlugo utrzymywac aby nie spowodowac spustoszen.
> {}Napiszę w skrócie, bo w pełnym wydaniu to mógłbym napisać książkę :)
> Według mnie Bóg jest synonimem Dobra i nie należy personalizować Boga
> (oczywiście oprócz Jezusa, który był człowiekiem posiadającym duszę
Boga
> tzn. nie było w nim ani trochę Zła). Obok Boga istnieje jeszcze Zło
(którego
> też nie lubię uosabiać z postacią jakiegoś demona). Gdy w nas jest
choć
> trochę Dobra to po śmierci jednoczymy się z Bogiem (Niebo),
oddzielając
> wcześniej od siebie Zło (Czyściec), jednak gdy jesteśmy samym Złem
> pozostajemy z dala od Dobra (Piekło).
Dlaczego bog jest synonimem dobra? Dlaczego jest obojetny wobec zla,
ktore jest na swiecie, pozwala niewinnym (w tym jezyku nalezaloby
powiedziec
chyba bezgrzesznym) ludziom na cierpienie katuszy, dlaczego dzieci
rodzace
sie z genetycznymi uposledzeniami sa skazane na wegetacje na ziemskim
padole.
> Dlaczego uważam, że istnieje? Między innymi dlatego, że świat
materialny
> (Wszechświat a może i coś więcej) musiał się od czegoś zacząć. Jeżeli
> wierzysz w Wielki Wybuch, to WW musiał mieć jakąś przyczynę.
To jest dla mnie jedyny argument, jednak w swietle wyznawanego przeze
mnie
pogladu (jako pierwszy chyba cytowal to Spinoza), ze "to czego nie wiemy
jest jeszcze nie odkryte a nie niepoznawalne".
> {}Może nie nadprzyrodzonaj ale raczej niematerialnej, tak jak idee czy
> wartości są niematerialne - są ponad materią.
Idee sa znow konstruktem umyslowym czlowieka powstale na jego potrzeby.
> Co do cudów / objawień to ich nie neguję ani specjalnie ich nie
szukam.
To co potrafi platac ludzka psychika jest nieraz bardziej niewyobrazane
niz zjawakiska okreslane mianem "cudow". Jedynym cudem na swiecie jest
dla
mnie zycie ludzkie.
> {}Niestety, wiele ludzi sprowadza religię do czegoś, gdzie można dać
> wszystkie jeszcze nie poznane przez naukę rzeczy i wierzyć, że jak
sobie
> ktoś powiesi ileśtam obrazów religijnych w domu, to nikomu z jego
rodziny
> nic się nie stanie.
Owszem, tak to widze u wiekszosci wiezacych - nie wszystkich oczywiscie
ale nie jest to mala liczba.
[cut]
> Szczerą modlitwą umacniamy swoją wiarę w najwyższe wartości i stajemy
> się lepsi.
A nie lepiej cos czynic miast mowic i to jeszcze do obrazu? To mnie
wlasnie
dziwi - kult slowa nad dzialaniem. Forma a nie tresc. Ja umacniam swoje
przekonanie o slusznosci zinterioryzowanych wartosci poprzez dzialanie,
praktyczne zastosowanie tego czym chce sie kierowac w zyciu.
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
|