Data: 2010-01-19 15:47:08
Temat: Re: Psychopatia i polityka
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
A był to 19-styczeń-10, gdy Redart wymamrotał:
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:om8cilaox3fl.dlg@trenerowa.karma...
>>A był to 19-styczeń-10, gdy Redart wymamrotał:
>>
>>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>>> news:hj40v0$r8v$1@news.onet.pl...
>>>> Ja Palikota akurat lubię.
>>>> Wydaje mi się, że facet dostosował przekaz do poziomu odbiorców, stąd
>>>> numery godne Big Brothera.
>>>> Zresztą chyba wolę jego cyrkowe numery, niż napuszone tokowania innych
>>>> parlamentarzystów - tym chetnie bym trochę powietrza spuściła.
>>>
>>> ja go też lubie- jako pajacujacego polityka.
>>> trochę gorzej, jak próbuje pajacowanie łaczyć z odpowiedzialnymi
>>> funkcjami
>>> w państwie, w których decyzje zawsze mają konkretne skutki niekorzystne
>>> (lub czasami bardzo niekorzystne) dla części społeczeństwa.
>>> Trudno np. połączyć pajacowanie o 'alkoholowym' wymiarze z jednoczesnym
>>> cięciem wydatków na ośrodki pomocy społecznej. Póki co - palikot
>>> jest powiedzmy daleko od socjalu, wiec dużo spraw 'przechodzi'.
>>
>> a co takiego odpowiedzialnego zdziałał imć palikot do tej pory?
>
> a nic ...
> właśnie jest dość daleko od tego wszystkiego ...
> w ogóle to dajcie mi spokój ...
> nie mogę go lubić ?
> przypomina mi z twarzy kolegę, którego lubię ...
> i tyle. Obaj błaznują.
imho jest zasadnicza różnica między błaznowaniem a wyśmiewaniem.
ale srał to pies :)
--
taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę
|