Data: 2007-03-19 21:53:35
Temat: Re: Psychosomatyka a... ;)
Od: "Magda" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 19 Mar, 18:58, "eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Magda" <e...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1174322649.379793.88880@l75g2000hse.g
ooglegroups.com...
> On 19 Mar, 14:38, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
>
> > Użytkownik Magda <e...@i...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych
> > napisał:1...@y...googleg
roups.com...
>
> Co my mamy? Urwanie głowy, leniu patentowany! ;D
> Zarabiam, bo muszę i chcę ... ale Ty tego nie zrozumiesz ...
>
> Ty się nie fokuj, raciczką o przeciwległą. :-)
> Wyprowadź wątek...
> Jaki chcesz... a najlepiej biały :-))
> czyli...
> "Staramy się jak możemy, a te samce nie doceniają."
> Tyle lat pracy nad wychowaniem samca, a on.....
Stary zgred się odezwał znowu...ło matko...daj już spokój chłopie.
Jakie wychowanie samca? Ciebie ktoś wychowuje??? To współczuję...
> Poczekaj!!!
> Odfufuj sobie, głęboki wdech,
> decyzja,
> "doczytam"!!!
Doczytać bez fukania nie problem, nie wiem tylko, czy jest sens.
> Przeszłaś po mnie, jak mleczarnia :-)))
Zasłużyłeś. Głupoty wypisywałeś, już o tym wiesz. Czego znowu dusza
potrzebuje?
> Jak często Ci się to zdarza, nie spytam.
Z kimś takim jak Ty miałam styczność pierwszy raz w życiu. Odpowiedz
sobie sam, jak często ;)
> Ja jestem wytrwały.
> Nie spolegliwość, ani szowinizm.
> Chęć partnerstwa.
> Podział ról. Nie, codzienna kłótnia, kto mądrzejszy.
> Bo wiadomo :-)
A o czym Ty tu ,,pitolisz", za przeproszeniem? Znaczy się do czego te
wywody?
> Przykład.
> madzia lesba.
Cham.
> Ciało w ciało chciało.
> Kto robi jajecznicę, kto masuje,
> kto zarabia? etc.
> Jaki podział?
Równy. U nas przynajmniej. Oboje pierzemy, prasujemy, sprzątamy,
gotujemy, zmieniamy pościel, robimy zakupy etc. Jak ja nie mogę czegoś
zrobić - mąż to robi bez problemu. Mąż nie może - ja robię. Nie ma
nawet rozmów na takie tematy, co do kogo należy. To dzieje się
naturalnie. Może jesteśmy wyjątkiem? Są oczywiście takie sprawy i
zajęcia, na których ja się raczej nie znam, lub których po prostu nie
umiem wykonać, czy nie dałabym rady wykonać (wiertarka, młotek,
śrubokręt, jakieś czynności wymagające siły, samochód, i takie tam).
No i są rzeczy, z którymi mąż sobie nie radzi, a ja radzę sobie
świetnie.
Mąż pracuje zarobkowo, ponieważ chce, ponieważ za coś musimy żyć, i
mieć pieniądze na pewne cele, i ponieważ to lubi. Ja pracuję zarobkowo
tylko wtedy kiedy chcę i mogę, chociaż nie zawsze mogę, niestety, ale
to nie konfesjonał, więc tego tematu wolałabym nie rozwijać.
Wśród znajomych uchodzimy za idealne partnerskie małżeństwo. Niektórzy
twierdzą, że nie jesteśmy "nowocześni". A nam takie życie odpowiada.
Naturalny, nie wymuszony podział obowiązków, w tym wiele czynności
wykonywanych wspólnie. Wspólne pieczenie mazurków, eksperymentowanie w
kuchni, w wystroju mieszkania itp. Prozaiczne rzeczy, które dają ogrom
radości, ponieważ robione wspólnie :) Prawie zawsze i wszędzie
jesteśmy razem :)
Po prostu miłość...sens naszego życia ... szczęście...
> Z praktyki skrócę.
> To ne chłopy są świnie, choć bywają.
Wypraszam sobie. Mój mąż jest najwspanialszy na świecie :)
A świnie bywają, owszem.
> A resztę znasz.
>
> Nie te czasy, by bronić...
> Poszukaj.
> Jak łatwo kobiety wycofują się z globalnych obowiązków.
>
> Wszystko się dla nich może spalić.
> Byleby nie one. Ich uwielbienie (nazwa).
>
> Moim, pseudoobowiązkiem,
> a męskim napewno, jest to, byś usłyszała.
Nie wiem, o co Ci chodzi. Tzn. wiem, tylko nie wiem, dlaczego akurat
do mnie takie rzeczy wypisujesz. Poświęciłam się dla męża i małżeństwa
jak mało kto, nie oczekując niczego w zamian. Z czystej miłości.
Najlepiej zdaje sobie sprawę z tego mój mąż, który nie wie nawet jak
mi to wynagrodzić. I każdego dnia mi za to dziękuje, bo dzięki mnie
żyje...istnieje...jest szczęśliwy... A ja dzięki Niemu...
Ale co Ty tam o tym wiesz...;)
Zresztą szczegółami nie będę się dzieliła z obcymi, do których się
zaliczasz.
> Poczekaj z oskarżeniami!!!
>
> Całkowicie wobec mnie nie są potrzebne.
> J nie jestem Jezusem.
> Ty nie Magdaleną.
> Szukaj bliżej serca.
>
> A w ogóle to...
> Nie miałaś racji!
Cały Ty! Byłbyś chory, gdybyś tego nie napisał :)
> I miałaś.
:)
> Jest burdel w nazewnictwie.
> Młody chemik nie ugryzł,
> a Twój stary, wyrocznio_despota, olewa.
Cham, no zwykły cham z Ciebie. Jeszcze jedno słowo na mojego męża i
mnie tu nie ma. I zrobi się nudno, i zabraknie Magdusi, której można
na głowę wleźć. Chcesz tego? Mnie wszystko jedno. Mogę zniknąć. O
jedną istotę mniej do ,,przekabacenia" dla Sky'a :)
Może to Ty jesteś despotą i wyrocznią. Na to by wyglądało...
,,Cały świat to despoci i oszołomy!!! Jedyny ett to geniusz i wszystko
wie najlepiej!!!"
> (Osobiście odemnie mu to powiedz,
> dla jasności, ja jestem, całkowicie czytelny)
>
> Popatrz,
> lingwista też wymiękł.
No i co z tego? Co mi tu innych przytaczasz? Też jestem
m.in.lingwistką. Liczysz, że wymięknę?;)
Łudzisz się, że każdy przy Tobie wymięknie? Chciałbyś. Co najwyżej
zacznę Cię zlewać, i to już powoli zaczęłam :) Ponieważ prawda jest
taka, że często piszesz bzdury, wiesz? I ja Ci to napiszę, w
przeciwieństwie do innych.
Może do kogoś Twoje ,,opisy" pasują, ale jeśli chodzi o mnie i moje
małżeństwo, to się bardziej niż mylisz. Ale trwaj nadal w tych swoich
,,chorych" przekonaniach. Nic mi do nich. Ale Tobie nic do moich, ani
do mojego życia, ani do mojego męża! :)
> I zaistniała paranoja.
> Ja się nie zgadzam, by dwoje nie będąc małżeństwem,
> deklarowało to samo, a jakby różne.
>
> Szukaj.
> Logiczny chemik, ściął głupotę typu wielonasycone.
> I ma rację logiczną. To bzdura.
> Ja pisałem "wielokrotnie nienasycona :-)))"
> Myliłem się. Starość (głupie usprawiedliwienie :-))
> Ale, pomyliłem się.
> Eeee, co Ci będę.
> Wyrocznia i Ty, tom za miękki.
> Ale mam taki obowiązek, jak mi ktoś dał.
> To mu potwierdzam, że dał, ale, no niestety,
> niewiem kiedy oddam.
> Zmusiłaś mnie wczoraj do powrotu w zaświaty, wręcz maturalne.
> I dzięki.
A proszę bardzo :)
> Wypalone na powale powinno być!!!
> Niema tego Złego, co by jak w kwieciu
> dobrym nie wyszedł :-)))
>
> Zgoda?
> :-)
> Zgoda? :---------------------------------------)))))
Długi nosek... Czyżbyś kłamał? ;P
Zgoda? :) Dla mnie może być :)
> ett
>
> Ps. Babska łajzo, ślepcyngierowa?
PS. Dziadygo zasmarkany, zatwardziałe chłopisko!
Magda
|