Data: 2004-09-19 06:21:41
Temat: Re: Punkcja lędźwiowa - powikłania???
Od: "robkor" <r...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jacek" <sq1dnu@wytnij_to.wp.pl> napisał w wiadomości
news:ciib1m$qck$1@news.onet.pl...
> - lekarz dyżurny ( tylko takowy jest w wekkend ) twierdzi że to być może
> powrót dyskopatii np. podczas silnego napięcia mięśni podczas punkcji (
> żonka zaprzecza jakoby się napinała, potwierdza to lekarz wykonujący
> punkcję ) i wyklucza udział w tym nakłucia, nawet twierdzi że to zbieg
> okoliczności. Dalsze leczenie - podają Mydocalm oraz Ketonal, w
poniedziałek
> lub wtorek zalecą być może ponownie TK. Ból odrobinę zmalał, lecz nadal ma
> kłopot z jakimikolwiek ruchem. Niestety to ten sam szpital, tylko inny
> oddział. Różne mi myśli do głowy przychodzą, nie potrafię choć chciałbym
to
> zrozumieć co mówi lekarz "zbieg okoliczności"......
Hej!
Troszkę rozjaśniłeś sytuacje - wydaje się . Mamy teraz chorą leczącą się
w przeszłości z powodu dyskopatii - nie operowaną wtedy z jakiegoś powodu
( jakiego??) i pewnie nie kontrolującą swego stanu neurologicznego od 3 lat
, aktualnie przyzwoicie leczoną z zaplanowaną dalszą diagnostyką. W tej
sytuacji rzeczywiście związek dolegliwości z punkcją może nie mieć znaczenia
. Ewentualnie pozycja do punkcji , ( zwykle na boku z podciągniętymi do
klatki piersiowej nogami) czy też napinanie się pacjentki mogly mieć jakieś
pośrednie znaczenie szczególnie jeżeli chora ma nadwagę. Dlaczego piszesz
" niestety to ten sam szpital" ? Z mojego punktu widzenia -niestety na
podstawie małej ilości danych- wszystko jest OK.
Pozdrawiam
robkor
|