Data: 2006-03-14 10:53:53
Temat: Re: Push up`y.
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Astra" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dv3so2$l2e$1@inews.gazeta.pl...
Użytkownik "sq4ty" <a...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dv5ub5$dkv$1@inews.gazeta.pl...
>> Ladnie w nich piersi wygladaja, ale niezbyt to komfortowe-przynajmniej
>> dla
>> mnie.
Intimissimi, szyje miękkie, delikatne staniki na nieduże biusty, ze szwem
ukośnym (lub bezszwowe) i fiszbinami, które jakoś tak sprytnie modelują
piersi w stylu umiarkowanego push-ap prawie.
Jak się porządnie dobierze rozmiar i kształt to z mojego niecałego B robi
się "wystawka". ;)
> Niestety, jak mam miseczkę B, to raczej muszę nosić push-upy
? a niby czemu raczej musisz? Ja mam podobny rozmiar a prędzej padnę niż
będę się męczyć w staniku z usztywnianą miseczką. Fiszbiny - nie ma sprawy ,
ale pół centymetra gąbki czy cholera wie czego na piersiach w lato, albo
zimą pod koszulką/bluzką/swetrem? Na pewno nie.
Niech sobie to noszą Ci , przepraszam za wyrażenie, spedaleni kreatorzy
mody - na jądrach najlepiej i pod spodniami z poliestru - przez całe lato.
Na zdrowie. :>
> Gdyby nie to, że operacje są drogie i ryzykowne jednak, to
> dawno bym się zdecydowała...
Ale masz problem z wielkością czy kształtem? Bo to jednak nie to samo.
Mnie chętka na większy biust przeszła bardzo szybko, jak musiałam obnosić
sterczące D podczas ciązy i laktacji. Wcale nie było fajnie. Gorzej - było
bardzo nie fajnie.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
|