Data: 2004-06-18 06:58:34
Temat: Re: Puszystość - mój punkt widzenia.
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jangr wrote:
>> Zawsze było wiadomo: wystarczy wchłonąć mniej niż się spali.
>
> Nie do końca tak jest. Teoretycznie tak, ale praktycznie każdy konsument
> zjada więcej niż spala (nie uwzględniam sytuacji ekstremalnych typu
> obóz pracy), ale nie każdy ma problemy z otyłością.
Wchłonąć czyli strawić, jeśli ktoś zjada i nie trawi to nie zgrubnie.
>> Cel szczytny, musisz natomiast dopracować metody.
>
> Niektóre osoby potrzebują takiego dopingu. Wjeżdżanie komuś
> na ambicję czasami przynosi efekty. Szczególnie często postępuje się
> tak w przypadku uzależnień. Nie miałem intencji nikogo obrazić
> czy poniżyć, na pewno nie pogardzam, chciałem tylko żeby moje pisanie
> odniosło skutek. Czasami to się sprawdza. Jeśli choć na jedną osobę
> podziała to dopingująco, to warto było tak napisać.
Jangr Ty buraku!!! (czy dobrze napisałem?)
> Co Ty z tym chudym? Jeśli jego chudość jest patologiczna, spowodowana
> np. paleniem 40 papierosów dziennie, albo przewlekłą chorobą na którą
> się z uporem nie chce leczyć, to źle.
> Na taką osobę też bym chciał wpłynąć radykalnie poprzez tekst,
> że jest niechlujem, itp. Jeśli to miałoby pomóc?
A grubych wszystkich wrzucasz do jednego worka
> Na szczęście nie obraził się na mnie i ostatecznie dziś jest zadowolony.
A tu masz kolegów z nadwagą?
pozdrawiam Chaciur
|