On 17 Lut, 09:01, zażółcony <r...@c...pl> wrote:
> W dniu 2012-02-17 08:42, Maciej Wozniak pisze:
>
> > Natomiast nie rozumiesz sensu tego zjawiska. Aby sieć mózgowa
> > funkcjonowała sprawnie, punkt widzenia poszczególnych ogniw
> > powinien być, po pierwsze, jednolity, po drugie, zoptymalizowany.
> > To, że każdy, kto coś wymyśli, próbuje narzucić to innym, załatwia
> > i jedno i (częściowo przynajmniej) drugie.
>
> Gadasz, jakbyś był "specjalistą od sieci mózgowych".

Bo jestem. Może ustalmy taką rzecz: mamy mózgi?
Mamy. Dużo? Dużo. Wymieniają informację między
sobą? Wymieniają.
Mamy sieć, czy jej nie mamy?


> To co wyżej napisałeś jednak zupełnie nie budzi zaufania.
> W ogóle nie uwzględniasz powyżej dynamiki procesów umysłowych.

Na poziomie najogólniejszym jest pomijalna. Generalnie i statystycznie
dorosły człowiek zmienia się niewiele. Dzieciom w ogóle nie powierza
się
funkcji w społeczeństwie, prawda? Dwudziestolatkom się powierza, ale
nie te na szczycie. Żebyś dostał naprawdę odpowiedzialną funkcję w
normalnie funkcjonującym społeczeństwie, ono musi dość dokładnie
wiedzieć, czego się po Tobie spodziewać. Owszem, czasem się
pomyli; ale nie tak znowu często. Wyjątkiem są kryzysy.

> Co to znaczy 'powinien być jednolity' ? Cały czas ? Czy inteligencja
> wynika wg Ciebie z posiadania jednolitego punktu widzenia we wszystkich
> ogniwach ?

Przede wszystkim sieć ma działać na bieżąco, rozwój jest drugorzędny.
Priorytet mają działania szablonowe. Indywidualności dochodzą do
głosu głównie w sytuacjach kryzysowych. Albo jak mają naprawdę
dużo siły. Albo jak mają naprawdę dużo szczęścia, czy też pecha.