Data: 2010-01-27 10:41:13
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bbjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:hjp4jp$fbp$1@inews.gazeta.pl...
> Vilar pisze:
>
>> Wypowiedź składa się z dwóch aspektów: z formy i tresci.
>
> [ciach personalne uwagi]
>
>> Zarówno treść, jak i forma wypowiedzi powinny być na jakimś tam poziomie.
>>
>> Ja twierdzę nawet, że bardziej liczy się treść. Że jestem w stanie
>> przebrnąć przez kulawą formę, żeby dobrać się do tego dobra, które niesie
>> treść.
>
> Nie traktuj "treści" i "formy" jako bytów autonomicznych, by nie rzec,
> opozycyjnych. One się przenikają, są współzależne, nierozłączne w
> konkretnej wypowiedzi (nie tylko werbalnej, także w dziele plastycznym,
> filmowym etc.), a efekt finalny wypowiedzi zależy równo od obu tych
> warstw.
> Wracając do tutaj: imo sedno nie leży w wulgaryzmach, a w świadomym,
> posługiwaniu się precyzyjnym narzędziem, jakim jest język.
> Można nim machać w prawo i lewo, bezrefleksyjnie chlapiąc, co i jak się da
> (pominę litościwie niedawne przykłady), można i operować z chirurgiczną
> precyzją. Albo przynajmniej się starać.
> (Umiejętność pisania w ojczystym języku też jest nie bez znaczenia dla
> temperatury odbioru).
> --
> B.
>
Zgadzam się.
Jednak dla opisania pewnych zjawisk takie rozdzielenie wydaje się być
przydatne. Mam tu na mysli pewien rodzaj ludzi, którzy myślą, że zachowując
tę poprawną formę mogą w jej ramach przekazać dowolnie paskudną treść i są
"w porządku".
Nie są. To oczywiste.
MK
|