« poprzedni wątek | następny wątek » |
361. Data: 2010-01-27 10:32:05
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hjp3u8$hcq$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Jest mi bardzo miło zgadzać się z Tobą w całej rozciągłości.
>
> Qra, głasku głasku
> I przepraszam, że tutaj, ale gdzie indziej mnie wywaliło
>
Jeszcze, jeszcze, jeszcze mruczała Vilar otrząsając się jak kot... :-)))
MK
PS. Jak tak dalej pójdzie, to się uzależnię i...zanudzę was na smierć. (dziś
np w Daily Mail przeczytałam wstrząsający artykuł o dwóch Panach ("Panowie"
trans, uprzednio kobietki), z których jeden jest własnie w ciąży. Pomimo
całego luzu, przy zdjęciach ryjek mi się wydłuzył i lekko zwinął w trąbkę.
Jakoś jednak nie..... normalnie co za dużo, to nie zdrowo.
(szmatławiec, bo szmatławiec, ale te fotki plaż w słońcu.... o matko)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
362. Data: 2010-01-27 10:35:02
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "Red art" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hjp388$rnk$1@news.onet.pl...
>> Też dla mnie liczy się bardziej treść, choć nie w sytuacjach publicznych,
> zawodowych. W sytuacjach obciążonych różnorodnym kontekstem
> (wiele przypadkowych osób) forma dążąca do 'powszechnych standardów'
> ma szczególną wartość.
>
> Są różni odbiorcy. Niektórzy bardzo potrzebują wyrazistej formy (jak
> dzieci),
> inni mniej. Czasem forma jest elementem zabawy, jak i też treść, czasem i
> jedno i drugie
> muszą być 'poważne'.
>
Zgadza się.
Ale tu, ktoś (Sender) usiłuje chyba bawić się czyims kosztem.
A zabawy formą i treścią są mile widziane. Wręcz wytęsknione. MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
363. Data: 2010-01-27 10:41:13
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "Bbjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:hjp4jp$fbp$1@inews.gazeta.pl...
> Vilar pisze:
>
>> Wypowiedź składa się z dwóch aspektów: z formy i tresci.
>
> [ciach personalne uwagi]
>
>> Zarówno treść, jak i forma wypowiedzi powinny być na jakimś tam poziomie.
>>
>> Ja twierdzę nawet, że bardziej liczy się treść. Że jestem w stanie
>> przebrnąć przez kulawą formę, żeby dobrać się do tego dobra, które niesie
>> treść.
>
> Nie traktuj "treści" i "formy" jako bytów autonomicznych, by nie rzec,
> opozycyjnych. One się przenikają, są współzależne, nierozłączne w
> konkretnej wypowiedzi (nie tylko werbalnej, także w dziele plastycznym,
> filmowym etc.), a efekt finalny wypowiedzi zależy równo od obu tych
> warstw.
> Wracając do tutaj: imo sedno nie leży w wulgaryzmach, a w świadomym,
> posługiwaniu się precyzyjnym narzędziem, jakim jest język.
> Można nim machać w prawo i lewo, bezrefleksyjnie chlapiąc, co i jak się da
> (pominę litościwie niedawne przykłady), można i operować z chirurgiczną
> precyzją. Albo przynajmniej się starać.
> (Umiejętność pisania w ojczystym języku też jest nie bez znaczenia dla
> temperatury odbioru).
> --
> B.
>
Zgadzam się.
Jednak dla opisania pewnych zjawisk takie rozdzielenie wydaje się być
przydatne. Mam tu na mysli pewien rodzaj ludzi, którzy myślą, że zachowując
tę poprawną formę mogą w jej ramach przekazać dowolnie paskudną treść i są
"w porządku".
Nie są. To oczywiste.
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
364. Data: 2010-01-27 10:47:53
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Vilar pisze:
> Mam tu na mysli pewien rodzaj ludzi, którzy myślą, że zachowując
> tę poprawną formę mogą w jej ramach przekazać dowolnie paskudną treść i są
> "w porządku".
Znane od dawna tzw. chamstwo w białych rękawiczkach, szytych mniej lub
bardziej grubymi nićmi. Jasne :)
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
365. Data: 2010-01-27 10:55:07
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Red art pisze:
>
> Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
> news:hjp1ff$mbg$1@news.onet.pl...
>
>> Medea tak przewartościowała mój odbiór postaw tutaj na grupie,
>> że moje intencje nie maiły chyba najmniejszych szans realizacji,
>> więc tym bardziej nie ma sensu ich teraz omawiać.
>
> Myśle, że nie powinieneś myśleć, iż zostałem
> zmanipulowany poglądami medei ;)
Chyba nie o to chodziło. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
366. Data: 2010-01-27 11:07:37
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Ender pisze:
> Medea tak przewartościowała mój odbiór postaw tutaj na grupie,
> że moje intencje nie maiły chyba najmniejszych szans realizacji,
> więc tym bardziej nie ma sensu ich teraz omawiać.
> Gdybym wtedy wiedział, to co wiem teraz, to moja reakcja na pewno nie
> miałaby miejsca i wszyscy nadal cieszyliby się kolorytem 'kurw'.
> Być może bez uświadomienia sobie ich cennych dla nich wartości w takim
> stopniu jak teraz, nie mniej pewnie nie wpłynęłoby to na rozmiar
> ogólnego zadowolenia.
> Także sorry, chciałem dobrze, ale mi nie wyszło ;-)
Powiem Ci tak - kiedy zwróciłeś uwagę na to, że ktoś nie powinien
przeklinać tutaj w obecności kobiet, to nawet automatycznie poczułam się
mile połechtana. Jednak po chwili pomyślałam sobie - jak to? i to
napisał facet, który nazwał mnie (i nie tylko mnie) kilkakrotnie
bezceremonialnie idiotką oraz zazwyczaj nie wykazuje najmniejszego
szacunku wobec czyichś poglądów, odmawiając komuś dojrzałości,
inteligencji itd.itp.?? I pomyślałam, że ta Twoja uwaga w gruncie rzeczy
znów ma na celu bardziej dokopanie komuś niż obrona czyjego dobra,
ponieważ dziwne byłoby, że tak cyniczny typ dba nagle o czyjeś samopoczucie.
Widzisz zatem, że kultura i poszanowanie drugiej osoby to nie tylko
ładne słówka, choć oczywiście fajnie jest, kiedy idą ze sobą w parze.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
367. Data: 2010-01-27 11:08:56
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Przemysław Dębski pisze:
> Użytkownik "Red art" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hjp144$ldd$1@news.onet.pl...
>
> > Seks w tramwaju to temat ograny ('Tramwaj zwany pożądaniem')
> > ale 'seks w warunkach urzędowych' to hmm ... ciekawe, ciekawe, muszę
> > przemyśleć ... możliwości ...
>
> Też mi zagwostka, pokaż mi kogoś kogo choć raz w życiu nie wydymali (lub
> chociaż nie próbowali wydymać) w jakimś urzędzie.
Ale czy to pozwoliło mu rozładować spiętrzone emocje, czy wręcz
przeciwnie? Bo jak to drugie, to raczej zaliczymy to do gry wstępnej.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
368. Data: 2010-01-27 11:10:01
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Qrczak pisze:
> W Usenecie Przemysław Dębski <p...@g...pl> tak oto plecie:
>>
>> Użytkownik "Re dart" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:hjotu6$c0s$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:hjnegv$bo0$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Polecam:
>>>> http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/ycie-bez-q
uot-ku-wy-quot,29112
>>>>
>>>> "Dlatego apeluję niniejszym do tak zwanych miłośników "poprawnej
>>>> polszczyzny", których nienawiść do wulgaryzmów kończy się razem z
>>>> trzecim kieliszkiem wódki, tudzież w momencie odłożenia słuchawki
>>>> od telefonu (albo co gorsza, kilka sekund wcześniej) - otóż język
>>>> nie jest jakimś abstrakcyjnym więzieniem, w którym zesłane przez
>>>> Opatrzność słowa mają raz na zawsze jedno ustalone znaczenie.
>>>> Pamiętajmy, nawet kiedy klniemy (a raczej zwłaszcza wtedy), że o
>>>> wulgarności decydują przede wszystkim kontekst i intencje, a nie
>>>> prosty fakt, że jakieś słowo "padło". Sama "ku..." to za mało, żeby
>>>> głosić upadek obyczajów i kres kultury."
>>>
>>> Nooo...
>>> I za to bym wypił z Wami, Bracia i Siostry !
>>
>> Szanowny Pan wyraża chęć skosztowania alkoholu ? Mam nadzieję, iż w
>> sposób kulturalny oraz umiarkowaną ilość.
>
> I tylko w odpowiednim towarzystwie.
Umiarkowanym, jak sądzę.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
369. Data: 2010-01-27 11:37:21
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Ender pisze:
> Szczerze zapewniam ciebie, że idiotami nazywam ludzi za konkretne
> postawy, czy rażące błędy w rozumowaniu.
> Tak mnie nazywają też czasem moi przyjaciele na tej samej zasadzie i
> właśnie dlatego są moimi przyjaciółmi.
No tak, tego nie wzięłam pod uwagę, a to wiele tłumaczy. Ciekawy macie
zaiste sposób okazywania sobie szacunku, uczuć oraz formułowania
informacji. I jak widzisz, przeniosłeś jakiś swój osobisty kod językowy
do kontaktu z obcymi ludźmi i spotkałeś się z reakcją w dużej mierze
jednak obiektywną.
Nie nazwałabym swoim przyjacielem kogoś, kto nazywa mnie idiotką.
Zresztą nie przypominam sobie, żeby mnie ktokolwiek tak w realu nazwał,
nie tylko przyjaciel/przyjaciółka.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
370. Data: 2010-01-27 11:41:08
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.medea pisze:
> jednak obiektywną.
czy raczej - reprezentatywną.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |