Data: 2017-08-06 15:26:19
Temat: Re: Pytanie dla niewierzących (i dla wierzących te z)
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
<j...@o...pl> wrote in message
news:2422fc40-b6a2-4de5-b3a6-657b25a35c91@googlegrou
ps.com...
> W dniu niedziela, 30 lipca 2017 19:44:23 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
>> <j...@o...pl> wrote:
>> > W dniu niedziela, 30 lipca 2017 16:20:37 UTC+2 użytkownik Pszemol
>> > napisał:
>> >> <j...@o...pl> wrote:
>> >>>
>> >>> Czy zabilibyście swoje dziecko tylko dlatego, ze jest złe lub mniej
>> >>> dobre?
>> >>> Dobre pytanie?
>> >>>
>> >>> aha, nie pytam o sytuacje, ale o sama istotę.
>> >>>
>> >>> nie, nie istotę Dobroci Bożej, tylko waszej.
>> >>> takiej normalnej, ludzkiej.
>> >>>
>> >>
>> >> Co za bezsensowne pytanie - więzienia pełne wierzących mordercow
>>>> a Ty sobie pytasz niewierzących? I to o morderstwo własnego dziecka?
>> >>
>> >> No chyba że probujesz "podchwytliwego" pytania i nie pytasz o własne
>> >> dziecko tylko o wczesny płód?
>> >
>> > nie ma nic podchwytliwego w tym pytaniu.
>> > wszyscy, ale to wszyscy jestesmy dziecmi Boga.
>> > dlaczegoz wiec was tak dziwi, ze BoG Wszechmogacy
>> > nikogo nie chce zabijsc?
>> >
>> > postaw sie na Jego miejscu, popatrz jak dzieci
>> > sobie kazdy skrawek plotna wywrywaja, jak maja
>> > sprzeczne zachcianki, i co bys zrobil?
>> > zabil, czy tylko staral sie oddzielic,
>> > aby gorsze tym odrobine lepszym
>> > szkód wielkich nie wyrzadzily?
>> >
>> > a gdyby wsrod tych twoich zwasnionych dzieci
>> > pojawilo sie calkiem cudze, to co bys zrobil?
>> >
>> > zabic nakazal?
>> >
>> Nie rozumiem jaki widzisz sens pytać niewierzących o coś,
>> co rozważasz w kontekście wiary w jakiegoś boga...
>>
>> Czyżbyś nie rozumiał co znaczy słowo "niewierzący"?
>
> a co to Boga obodzic moze, czy w Niego wierzysz, czy nie.
> takie twoje prawo i twoja wola.
>
> czyżbyś nie rozumiał, ze nawet będąc niewierzący,
> możesz postawić się w Jego sytuacji?
>
> tylko mi nie mów, ze to przekracza twoje możliwości abstrakcyjnego
> myślenia:)
Jacku... to Ty masz problemy z abstrakcyjjnym myśleniem!
Zadajesz pytanie do pewnej grupy ludzi, starasz się poznać
ich szczególny pogląd na pewne sprawy, inny niż Twój,
a jednocześnie nie umiesz popatrzeć na świat ich oczami...
Być może nie jest tak, że interesuje Cię co oni myślą na ten
temat tylko bardziej interesuje Cię nauczanie i kaznodziejstwo?
Czy Ty próbujesz moralizować i nawracać niewierzących?
Czy szczerze interesuje Cię ich pogląd? Zastanów się...
A co do wartości życia ludzkiego - wartość tego życia nie jest
absolutna, nie jest nieskończenie duża. W praktyce ma ona
pewną wymierną, skończoną wartość, zależną od wielu czynników.
I jest tak również dla ludzi wierzących, tylko czasem nie zdają sobie
sprawy z tego, albo wiedzą to dobrze i tylko zachłystują się pięknie
brzmiącymi, wyniosłymi hasełkami.
Jak chcesz poważnie o tym porozmawiać, bez prób nawracania
mnie na Twoją wymyśloną "bozię" to daj znać, chętnie podam
Ci przykłady do przemyślenia... i zobaczysz że życie nie jest
warte nieskończenie dużo ani też każdy człowiek i jego życie
nie jest jednakowo warte w oczach innych ludzi - takie są realia.
I z tego wynikają konkretne konsekwencje, usprawiedliwiające
słuszność aborcji w pewnych okolicznościach, wyobraź sobie...
|