Data: 2006-11-15 16:52:49
Temat: Re: Pytanie do internistow.
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 15 Nov 2006 05:35:46 -0800, L'e-szczur wrote:
>> Procedury, procesy, audyty. Bicie piany, bzdura i kreatywność w złym
>> tego słowa znaczeniu - ot co ;)
>
> A dobra kreatywnosc to ta w podejsciu do pacjenta, prawda ?
> "No to wy mi tu Kowalska sie nie wymadrzajcie co tam was boli bo ja
> przeciez i bez badania widze podwyzszony cholesterol, niskie plytki i
> poczatki kamicy nerkowej. Prosze brac regularnie rutinoscorbin, nie
> pic, schudnac i wszystko sie poprawi. A i niech sie Kowalska tyle nie
> martwi bezrobotnymi dziecmi, niska emerytura i pijacym mezem. Wiecej
> optymizmu do jasnej cholery." No i oczywiscie nie nalezy zapominac o
> stosownym emotikonie ;-)
Nie rozumiem. Proszę jaśniej.
> Wszystko prawda. Ale z drugiego konca skali: czasami tak naprawde
> moglby zwyczajnie nie traktowac kazdego pacjenta jak niedouczonego
> kretyna, z ktorym nie trzeba rozmawiac, ale za to mozna wyladowac
> wlasne frustracje dniem codziennym, zbyt dlugimi dyzurami, gonitwa z
> jednej przychodni do drugiej, sporadycznie widywana rodzina, drozejaca
> benzyna, oraz watpliwosciami czy aby napewno dobrze zrobil zostajac w
> karju zamiast wyjechac. Nie musi tez stawiac sie w roli absolutnej
> wyroczni ani tym bardziej domoroslego ekonomisty, ktory ograniczy ilosc
> badan na zasadzie "ja i tak przeciez widze przeciez z czym mam
> doczynienia".
Fajnie, znamy już Twoją opinię na temat lekarzy. Ale pytanie było o co
innego.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
|