Data: 2009-09-11 07:43:38
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Od: "Robakks" <R...@i...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Andy" <s...@p...onet.pl>
news:h8clpe$nmb$1@news.dialog.net.pl...
> "Robakks" <r...@o...eu>
> news:h8aiik$eng$1@news.onet.pl...
>> "XL" <i...@g...pl>
>> news:14wfhl4mywgpi.188o92rlibv55.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 10 Sep 2009 07:10:06 +0200, Andy napisał(a):
>>>> nie bądź śmieszny, niestety przychodzi mi nieraz uczestniczyć w tym
>>>> teatrzyku zwanym mszą
>>> Uczestniczyć? NAPRAWDĘ?
>>> :->
>>> --
>>>
>>> Ikselka.
>> hehe he
>> To jedna z tych osób, które "patrzą, a nie widzą - słuchają, a nie
>> słyszą"
>> - po prostu nie czują... Dla takich osób nabożeństwo to teatrzyk. ;)
>> Robakks
>> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
> Jestem tą osobą, która wie co widzi, a ty jesteś jedną z tych osób które
> widzą co nie ma, lub co chcą zobaczyć :) Jest to teatrzyk. Równie dobrze
> można duchowo podejść do Harego Pottera i wielu ludzi tak robi :)
>
> Andrzej
Zgadzam się, że liturgia mszy świętej to spektakl w którym księża
i widzowie są równocześnie aktorami: wspólnie wykonują określone
czynności, wspólnie odmawiają modlitwy, wspólnie śpiewają pieśni
religijne, wspólnie klękają, wspólnie przekazują sobie 'znak pokoju' itd.
Wierzący wierzą, że w tym przedstawieniu bierze udział także Bóg,
który słucha modlitw i Chrystus, który pod postacią opłatka jest
przyjmowany sakramentem komunii.
Wierzą - bo czują. Czują traumę obcowania z czymś nieogarnionym.
Ty Andrzeju nie czujesz, więc nie wiesz co czują inni.
Zakładasz, że nie czują nic, ale...
ale?
ale to fałszywe założenie. :-)
. . .
Zauważ:
Ja wiem czego Ty NIE czujesz, ale Ty nie wiesz co ja czuję.
Postrzegasz moją przewagę nad Tobą?
Nie możesz mi zabronić "widzenia 3-cim okiem" bo to się widzi
z zamkniętymi oczyma:
"Miej Serce i patrzaj Sercem" - proroczo rzekł wieszcz Mickiewicz.
Tylko skąd możesz mieć Serce, gdy go w sobie nie odnalazłeś
i nie nazwałeś Sercem przez wielką literę "S" ? :)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości
|