Data: 2008-09-16 07:39:07
Temat: Re: Pytanie teoretyczne: jak skrócić gimnazjum do 2 lat?
Od: Sławomir Żaboklicki <z...@k...chip.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Dzięki wielkie. Nie ma to jak stara gwardia. Teraz przynajmniej wiem: brak
> spójnej regulacji (w kraju nie ma geniuszy na poziomie gimnazjum?), niech
> żyje interpretacja kurrrrr....atorium. ;)
>
To nie dokładnie tak. Każdy zna tylko najczęściej wykorzystywane
przepisy. W przeciętnej szkole układ superzdolny+zdeterminowani
rodzice zdarza się bardzo rzadko. Wizytatorzy opiekujący się
większą liczbą szkół mają większe szanse natknąć się na taki
przypadek. Poza tym zdają egzaminy ze znajomości przepisów..
Poza tym demonizujesz trochę rolę kuratoriów. Nawet wiem skąd
się to bierze. Dyrektorzy używają kurarorium i wizytatorów jako
straszaka i wykrętu wobec swoich nauczycieli ("Ja bym się zgodził,
ale ten straszny wizytator..."). Z moich obserwacji wynika, że
kuratoryjna rzeczywistość to pisanie sprawozdań do MENu,
interweniowanie w sytuacjach awaryjnych (gdy np. dyrektor
zaczyna stosować dziwne metody wychowawcze) oraz
wizytacje mające na celu sprawdzić czy dyrektor nie zapomniał,
że jego także obowiązują przepisy.
Ale masz rację, że w Polsce nie ma spójnego systemu
wyławiania tych najlepszych. Dziwny kraj.
Pozdrawiam
SZ
|