Data: 2010-05-04 08:26:11
Temat: Re: Q
Od: Piotr <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> No wiesz, zwykle wolę jasno powiedzieć czego chcę i dlaczego,
>> zamiast zdawać się na czyjeś wątpliwe domysły.
>> Może też tak spróbuj?
>
> Przecież ja ogę nie mieć na to wcale ochoty.
No to Ci powiem, że już kompletnie Ciebie nie rozumiem.
Wolisz jakieś niedomówienia niż powiedzieć wprost,
co Ci na wątrobie leży?
To jest strasznie hmm... irracjonalne ;-)
>> A jeśli te 'szantażyki' faktycznie mają miejsce, to może
>> na czymś Ci zależy bardziej niż powinno
>> i to wcale nie musi być wina ewentualnego szantażysty ;-)
> Przecież najwyżej ktoś się nie zgodzi.
>
> A czy ja idę na warunki tych szantażyków?
>
> Ewa
To nie chodzi o to, czy idziesz czy nie, bo nie ma żadnych warunków.
No jakie spełniłaś lub nie i co się wtedy stało?
Stało się coś w ogóle?
Z mojej strony nie ma żadnych szantażyków, natomiast wyraźnie
chyba z Twojej są, bo jak nie odstąpię od swoich oczekiwań,
to przedstawiasz mnie tutaj jako szantażystę.
Nie żebym miał jakąś pretensję, przedstawiaj sobie jak chcesz,
tylko ew. porozumienie w tych kwestiach na pewno trafi szlag,
więc to siłą rzeczy jest bez sensu.
Ale jak chcesz.
Piotrek
|