Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ROZMOWA Z KOKSEM...
Date: Wed, 4 Jul 2001 11:12:50 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 36
Message-ID: <9humib$99b$1@news.tpi.pl>
References: <3...@p...fm> <9hs8f9$4c9$1@news.tpi.pl>
<P...@l...localdomain>
<9hsq7u$emo$1@news.tpi.pl> <9hsr3g$j2r$1@news.tpi.pl>
<9hsrms$m27$1@news.tpi.pl> <9hss4o$o7k$1@news.tpi.pl>
<9ht3bm$16r$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: gandalf.sybase.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 994237835 9515 195.117.229.6 (4 Jul 2001 09:10:35 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 4 Jul 2001 09:10:35 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:90585
Ukryj nagłówki
cienki:
> potwierdzam, dotyczy to chyba ludzi 'troszkę' zagubionych
> i chcących po prostu chwilkę pogadać.
'Zagubionych, chcacych pogadac' i majacych dumny 'blysk'
w oku. ;)
Kiedys szedlem do przystanku z osiedla hen hen chodnikiem,
ciemno, z tylu w oddali bloki, wkolo pusto, ale obok jezdnia,
ogolnie - bezludzie bo bylo dosc pozno. I spotkalem faceta
ktory szedl na to osiedle. Na pierwszy rzut oka jakis dziwny
z lekka. Prosil o ogien (bo jaralem), wiec mu dalem a on pyta
czy jestem stad, a ja na to ze nie, wiec on pyta czy widze
te bloki (osiedle) w oddali, a ja: jasne ze tak, no i gosc zaczal
mi opowiadac, ze to wszystko co widze to jest jego, on tam
rzadzi, ale dlugo go nie bylo (jakis czas) a teraz wlasnie wraca
do siebie i cos jeszcze, a na koniec dal mi papierosa (ale jakis
tez dziwny, wiec nie dalem rady go wypalic) i rozeszlismy sie.
Potem pomyslalem ze chyba mialem szczescie.
A dosyc nawet niedawno to jakis zlodziej opowiadal mi (podobna
sytuacja, pusto, pozno, przystanej tramwajowy) jak sobie dzisiaj
dobrze zyje w swoim fachu (kradzieze w hipermarketach) i o
tym jakie mial szczescie dzisiaj bo zabrala go policja, spisali
jego dane itd, ale wyposcili (zblizaly sie swieta, wiec sie cieszyl).
Slyszalem tez jak w mojej obecnosci (obok) goscie ktorzy
uwielbiaja 'prac' zastanawiali sie glosno co zrobia jak dojada
na osiedle. I byla taka opcja aby skatowac pierwszego 'lebka'
ktory im sie nawinie. Dobrze ze traktowali mnie 'neutralnie',
tym bardziej ze roznosila ich jakas 'nerwowa energia'.
Ciekawe, no nie?
Czarek
|