« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-09-29 16:34:13
Temat: Raczej dla prawników POMOCY!!!Witam serdecznie.
Mam problem natury prawnej, chodzi mianowicie o dom wolnostojący, który
został pobudowany jakieś 60lat temu i do 1999 roku zamieszkiwały tam 3
osoby, z których dwie wyprowadziły się i wymeldowały do domu starców. Dom ma
właściciela, którego ustaliłem i mieszkał on prawie 400km od tego budynku i
zmarł 10 lat temu, niestety nie ustaliłem spadkobierców. Fakt jest taki, że
ten pan X właściciel nigdy nie pokazał się ani nie roszczył żadnych praw do
tego domu być może nawet nie wiedział, że sam był spadkobiercą, ale nie o to
mi chodzi.
Mianowicie jedyna osoba która tam pozostała (zameldowana) użyczyła mi na
zasadzie że zna dobrze moją babcię, trzech pomieszczeń w 1999r. które miały
oddzielne wejście i do tej pory wszystko było ok. Zrobiłem remont wewnętrzny
i posprzątałem działkę która była istnym gruzowiskiem na wszystko wydałem
łącznie prawie 20 tyś. Zł i mieszkałem sobie tam naprawdę ładnie i wygodnie
z żoną i dziećmi , dodam że nie było w tym domu nawet łazienki ani
kanalizacji którą sam zrobiłem.
Dziś pojawił się problem z którym zwracam się do was po radę, myślę tu
przede wszystkim o prawnikach, mianowicie jeden pan który wyprowadził się z
tego domu łącznie z wymeldowaniem 'na stałe" wyraził chęć powrotu po tym jak
zobaczył ładnie wyremontowane mieszkania o dosyć sporym standardzie
mieszkalnym jak dla niego (facet ma 70lat, stary kawaler i sknera). Poszedł
do urzędu miasta zrobił awanturę i zażądał ponownego zameldowania!!! A
urzędniczki mu przytaknęły że oczywiście może powrotem wrócić.
Powiedzcie mi proszę czy jest takie prawo żeby urząd mógł decydować o
nieruchomościach i meldować tam spowrotem, osoby które wiadomo ze
wymeldowały się na stałe na własne życzenie do domu starców. Co zrobić?
Proszę pomocy
s...@v...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-09-30 08:10:28
Temat: Re: Raczej dla prawników POMOCY!!!Seba wrote:
> Mianowicie jedyna osoba która tam pozostała (zameldowana) użyczyła mi
> na zasadzie że zna dobrze moją babcię, trzech pomieszczeń w 1999r.
> które miały oddzielne wejście i do tej pory wszystko było ok.
> Zrobiłem remont wewnętrzny i posprzątałem działkę która była istnym
> gruzowiskiem na wszystko wydałem łącznie prawie 20 tyś. Zł i
> mieszkałem sobie tam naprawdę ładnie i wygodnie z żoną i dziećmi ,
> dodam że nie było w tym domu nawet łazienki ani kanalizacji którą sam
> zrobiłem.
Sorry, nie chcę Cię dobijać ale nie mogę się powstrzymać. Jak można
wpompować 20 tys. w lokal w którym mieszkasz "na gębę"?! Trzeba być naprawdę
... rozsądnym inaczej. Masz jakikolwiek papier uprawniający Cię do
zamieszkania w tym domu? Jesteś tam zameldowany?
> Dziś pojawił się problem z którym zwracam się do was po radę, myślę tu
> przede wszystkim o prawnikach, mianowicie jeden pan który wyprowadził
> się z tego domu łącznie z wymeldowaniem 'na stałe" wyraził chęć
> powrotu po tym jak zobaczył ładnie wyremontowane mieszkania o dosyć
> sporym standardzie mieszkalnym jak dla niego (facet ma 70lat, stary
> kawaler i sknera). Poszedł do urzędu miasta zrobił awanturę i zażądał
> ponownego zameldowania!!! A urzędniczki mu przytaknęły że oczywiście
> może powrotem wrócić.
>
> Powiedzcie mi proszę czy jest takie prawo żeby urząd mógł decydować o
> nieruchomościach i meldować tam spowrotem, osoby które wiadomo ze
> wymeldowały się na stałe na własne życzenie do domu starców. Co
> zrobić?
No zaraz. A na jakiej podstawie on chce się tam zameldować. Ma jakiś tytuł
prawny do tego domu? Jest współwlaścicielem albo spadkobiercą? Ma umowę
najmu, użyczenia czy cokolwiek podobnego?
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |