Data: 2010-06-04 07:27:13
Temat: Re: Radość życia
Od: azi <r...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 4 Cze, 08:27, Jadrys <C...@y...com> wrote:
> W dniu 2010-06-03 22:34, azi pisze:
>
>
>
> > On 3 Cze, 22:22, Jadrys<C...@y...com> wrote:
>
> >> W dniu 2010-06-03 22:15, azi pisze:
>
> >>> On 3 Cze, 22:09, Jadrys<C...@y...com> wrote:
>
> >>>> Zresztą to tzw. szczęście zależy przede wszystkim od
> >>>> nastawienia.
>
> >>> bla..blabalaaa...balablabla ..bla
>
> >> Bla bla szczęśliwa bekso..
>
> > Taaaak jak jesteś głodny to nastaw sie, ze jesteś najedzony a
> > zaczniesz być szczęśliwy z najedzenia.
> > Jak jesteś chory to nastaw się, że nic ci nie dolega a zdechniesz ze
> > szczęścia .
> > I tak dalej...i tak dalej, biedny dziadku oderwany od rzeczywistości
> > faktu -- dobrze, ze chociaż lubisz się karnąć..bo juz całkiem.... bu
>
> Nic nie rozumiesz.. Ja chciałem tylko powiedzieć że to co dla jednego
> jest szczęściem to dla drugiego wcale być nie musi.
> Nie wiem czy Ty sobie zdajesz sprawę że bywają ludzie którzy są
> szczęśliwi pracując u kapitalisty? A już ich szczęście sięga zenitu gdy
> "pan" ich poklepie po ramieniu i za coś pochwali, merdają wtedy ogonkami
> jak szczęśliwy piesek.
>
> Więc podsumowując - szczęście to rzecz względna i jak najbardziej zależy
> od nastawienia.
>
> --
> Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
> Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
Poczucie szczęścia w nieszczęściu jest raczej ułudą, którą
człowiek sobie podświadomie tworzy, zeby jakoś przepykać to parszywe
życie.
I ja to wiedzę tak. Jeśli załóżmy jestem chora i dostanę
kurację, która mi tę dolegliwość...nawet nie wyleczy a umożliwi
znosić, to zaznaję pewnego rodzaju szczęścia poprzez pewnego rodzaju
ulgę.
Szczęśliwa byłabym wówczas, gdyby mnie wyleczono.
No pacz taka już jestem, ze nie potrafię cieszyć się pół-szczęściami.
A przykład, który podałeś to nie traktuje o pewnej dozie szczęścia a
umiejętnej adaptacji podmiotu, któremu system, kapitalizm w tym
chciwość jego samego,
lub jedynie chęć zapewnienia sobie środków, umiejętnie złamała ''kark
charakteru''.
Ty też zapewne masz jakiegoś bosa, któremu włazisz do....... kieszeni,
czujesz wtedy szczęście? ;)
|