Data: 2001-08-16 15:20:21
Temat: Re: Rady, rady... super porady.
Od: "psychoLamer" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <p...@p...onet.pl
> > Jest bardzo dużo racji w tym co piszesz, popełniłeś jednak bład
zakładając,
> > że 'Mający Dola' tu oczekuje fachowej porady a nie uwzglętniłeś faktu ze
> > To nie jest grupa wsparcia i 'Mający Dola' na pewno o tym wie.
> Oj, byłbym ostrożny w zakładaniu tego, co zakłada piszacy... I dlatego
> załozyłem, że piszacy oczekuje jakiejś pomocy czy porady.
> > Na pewno "mający doła" chciał sobie o tym pogadać
> > - przy takim założeniu pozostańmy.
> Może piszacy o podobnych sprawach chcą sie wypisac, czesto to już samo w
sobie
> jest teraputyczne :). Może chcą dowiedzieć się że nie sa sami, może też chcą
> zyskać jakieś informacje... Nie wiem tego... Ale na grupe "medycyna" sporo
osób
> pisze z konkretnymi pytaniami i zyskuje bardzo konkretne i profesjonalne
> odpowiedzi... Obawiam sie ze sporo osob zwracając sie tutaj o porade tez na
to
> liczy.
> Piotrek. M/
Rozumiem że chcesz po prostu wszystkich przestrzec przd tym,
że ich pisanina może byc szkodliwa. Słusznie.
Nie mozna jednak zapobiec zadawaniu trudnych pytań,
ani udzialaniu szkodliwych odpowiedzi na nie
inaczej niz przez moderowanie grupy,
ale NIE TEJ, to mija sie z sensem jej istnienia.
Nawiązałeś na początku do wątku który ja wcześniej zacząłem,
nt. grupy tematycznej dot. depresji- czy wiesz dlaczego to zrobiłem?
Chciałem wiedzieć czy istnieje grupa na której bezpiecznie
mozna zadawac Takie pytania, co później przekształciło się w dyskusję
czemu nie może.
Krytyka parad która tu przedstawiłeś jest jeszcze jednym argumentem
za powstaniem takich grup - skoro są pytanie to znaczy że jest potrzeba,
aby pojawiły się odpowiadzi, a nalezy to robić w sposób odpowiedzialny.
Zróbmy więc cos poważniejszego niz alt.free.depresja !!!
Biore pod uwagę słabe strony takiego rozwiązania,
ale ciągle wydaje mi sie że jest to dużo lepsze niz nic.
Nie uwypuklaj więc w kólko tych samych problemów
tylko spróbój wymysleć jak je pokonac.
Zróbmy wiec moze rachunek wad i zalet, spróbujmy oszacować ryzyko,
koszty, może wyjdzie z tego że to jest mozliwe i ma sens?
pisałeś że jesli na 100 osob jednej zaszkodzi...,
ale może warto pomóc choć jednej osobie ze 100?
Jak myslisz, co jest bardziej prawdopodobne?
pozdrawiam,
psychoLamer
=Think&Act=
|