Data: 2011-01-17 22:37:55
Temat: Re: Raport MAK
Od: "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:1kxnaenyamxl2$.dlg@trenerowa.karma...
> Dnia 17-styczeń-11 w ramce <news:ih2dnu$sb9$1@inews.gazeta.pl> pędzel
> vonBraun zmalował:
>
>> Chiron wrote:
>>
>>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:ih2ajf$hh2$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>>> Nowy lepszy tren R wrote:
>>>>
>>>>> Dnia 17-styczeń-11 w ramce <news:ih1ism$5bg$1@inews.gazeta.pl> pędzel
>>>>> vonBraun zmalował:
>>>>>
>>>>>
>>>>>> Nowy lepszy tren R wrote:
>>>>>>
>>>>>> /.../
>>>>>>
>>>>>>> A jeśli chcesz precyzyjnego czasu, to było to na 22 sekundy przed
>>>>>>> katastrofą.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Coś marnie im wyszło z tym odchodzeniem - bo dopiero cirka na 20
>>>>>> metrach wyrownali a czasu bylo dosc gdy mieli 100 metrow.
>>>>>> Z tego powodu proponuję jednak poczekać z uznaniem za pewnik tego że
>>>>>> pierwszy pilot powiedzial "odchodzimy" do jakies oficjalnej
>>>>>> publikacji, najlepiej z nagraniem, - bo moze okazac sie ze slowa te
>>>>>> sa na tyle niewyrazne, ze beda inne interpretacje, a piloci nie
>>>>>> zamierzali odchodzic na 100 metrach - co potwierdza wstępnie to, ze
>>>>>> nie zmieniali polozenia sterow przez dalsze 80 metrow opadania.
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> Czy to Ci wystarczy?
>>>>>
>>>>> "Płk Mirosław Grochowski, wiceprzewodniczący polskiej komisji
>>>>> badającej
>>>>> katastrofę smoleńską, potwierdza, że komendę "Odchodzimy" wydał
>>>>> dowódca
>>>>> tupolewa kapitan Arkadiusz Protasiuk."
>>>>>
>>>>> http://bit.ly/eiwAPn
>>>>>
>>>>> "Polscy eksperci ustalili, że dowódca Tu 154M wydał komendę o
>>>>> odejściu, gdy
>>>>> samolot zszedł na wysokość 100 metrów."
>>>>
>>>> Mam nadzieję, że jak usłyszymy nagrania, sprawa nie będzie budziła
>>>> wątpliwości.
>>>>
>>>>
>>>>>
>>>>> "Z raportu MAK i przesłanych przez Rosjan stenogramów z rozmów załogi
>>>>> rządowego Tu 154M wynikało, że to drugi pilot Robert Grzywna wydał
>>>>> taką
>>>>> komendę a kapitan Protasiuk jakoby nie zareagował."
>>>>>
>>>>>
>>>>> Poza tym znowu to samo - skąd wiesz co robili i czy nie zmieniali
>>>>> położenia
>>>>> sterów?
>>>>
>>>>
>>>> Co do sterów, weź choćby ten ruski film gdzie masz schodzenie i
>>>> położenie sterów. Mocno kopnęli do przodu po uderzeniu w drzewa, zaś
>>>> nieco wcześniej na około 50 metrach(?) coś tam słabo gmerali, na co
>>>> jak tu pisano samolot mógł nie zareagować bo trzeba więcej aby
>>>> wyłaczyć autopilota.
>>>>
>>>> Tak więc alternatywnie mamy jakieś problemy z wyczuciem maszyny,
>>>> brakiem treningu, guzikologią itp. - bo także cytowane przez ciebie
>>>> źródło podaje że ta niesłyszalna komenda o odchodzeniu padła w czasie
>>>> wystarczającym do odejścia.
>>>>
>>> ====================================================
=============
>>>
>>> Czy odrzucasz możliwość, że np w tym momencie po prostu coś się zepsuło
>>> (np stery)?
>>
>> Zerknij na ruski film (którego nikt nie kwestionuje jako sfałszowany
>> zapis danych ze skrzynek).
>> Tzw. "stery" działały gdy próbowali poderwać samolot po uderzeniu w
>> drzewa.
>> Udało się zmienić położenie samolotu.
>
> Czytali polskie uwagi do raportu MAK? Warto, chociaż pobieżnie zapoznać
> się
> ze skalą uwag i ich rodzajem. A także polskimi prośbami o dane i
> informacje, oraz dokładnym opisem stopnia ich uwzględnienia przez stronę
> rosyjską. Z uwag do raportu oraz stopnia zaspokojenia polskich próśb,
> można
> wysnuć wniosek, że ten raport to całkowita bujda na resorach.
>
> Warto wspomnieć zeznania Wosztyla, a w nich informacje, które warto wziąć
> pod uwagę w kontekście usterki:
>
> "Jak się pan dowiedział, że Tu-154 nie wylądował?
>
> - To było słychać. Siedziałem w jaku jakieś 700-800 m od miejsca
> katastrofy. Samolot podchodził do lądowania na ustalonym zakresie pracy
> silnika. I nagle usłyszałem, że dodał obrotów, potem dźwięk jednego
> milknącego silnika, potem jakieś trzaski, huki. Pomyślałem: "no, chyba
> chłopaki się rozbili". "
>
> A także inne ciekawostki:
>
>
> "Piloci Tu-154 niemal do ostatniej chwili lecieli na autopilocie. To
> dobrze?
>
> - Laik myśli, że jak jest autopilot, to samolot leci sam. To nieprawda. W
> tupolewie jest system, który wykorzystuje niektóre podzespoły autopilota.
> Ale pilot i tak panuje nad sterami, pilotuje ręcznie. Z tego, co wiem, w
> Tu-154 jest porządny autopilot, potrafi automatycznie sprowadzić samolot.
> A
> oni przecież nie lądowali, tylko robili podejście."
>
> "Pojawiła się informacja, że do kabiny pilotów wszedł dowódca sił
> powietrznych gen. Andrzej Błasik. Mógłby pilotom wydać rozkaz lądowania?
>
> - Nie, nigdy w życiu. W samolocie dowodzi kapitan. Ostateczną decyzję o
> lądowaniu podejmuje zawsze dowódca załogi. Jeżeli byłby niedysponowany,
> dowodzenie przejmuje drugi pilot.
>
> Nawet generał nie może wydać rozkazu?
>
> - Nie. I nawet prezydent nie mógłby. Była taka sytuacja, że kolega leciał
> z
> gen. Błasikiem do Świdwina. Nie mógł wylądować, były złe warunki. I nie
> wylądował, choć generał spieszył się."
>
> http://bit.ly/hHYec7
http://tiny.pl/hc5qs
|