« poprzedni wątek | następny wątek » |
631. Data: 2011-01-23 10:17:27
Temat: Re: Raport MAKW dniu 2011-01-23 10:48, Stalker pisze:
> A skąd jest ta informacja o wykorzystywaniu Siewiernego przez Buta?
> Chętnie bym poczytał. Ja o Bucie to trochę poczytałem jak obejrzałem
> "Pana życia i śmierci" z Cagem, ale jakoś tak nie kojarzę takich faktów
BTW, przypomniały mi sie dwie niezłe sceny z tego filmu:
historia kuli:
http://www.youtube.com/watch?v=9d0d6qgsvTw
i kasa-kałasznikow:
http://www.youtube.com/watch?v=Civ2j-qNLgw&NR=1
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
632. Data: 2011-01-23 15:22:27
Temat: Re: Raport MAKW dniu 2011-01-23 00:42, Stalker pisze:
> W dniu 2011-01-23 00:38, medea pisze:
>> W dniu 2011-01-23 00:27, Stalker pisze:
>>> W dniu 2011-01-22 23:45, Frank Einstein pisze:
>>>
>>>> Gdyby Rosjanie napisali w raporcie, że infrastruktura lotniska
>>>> nie spełniała wymaganych standardów do tego lądowania,
>>>> to wątpię, żeby nasi włodarze w przyszłości z niego nie korzystali
>>>> przy okazji swoich 'pielgrzymek' do Katynia i Smoleńska.
>>>
>>> Niekoniecznie. Rosjanie od dawna dawali do zrozumienia, że to lotnisko
>>> się do niczego nie nadaje. Ale co z tego? Ono jest najbliżej Katynia...
>>
>> Zdaje się, że taka właśnie była wymowa poprzedniego postu. Czy może ja
>> już zbyt zmęczona?
>
> Einstein pisał o PRZYSZŁOŚCI. Ja napisałem, że ta przyszłość już była
> :-) Tzn. że lotnisko jest do bani to już wiadomo było od bardzo
> długiego czasu i nikomu to po naszej stronie nie przeszkadzało...
Tak, ale przyszłość prognozować można na podstawie teraźniejszości -
czyli że nic by się nie zmieniło. A Twoja reakcja była - "niekoniecznie"
- po czym potwierdziłeś to, co napisał poprzednik.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
633. Data: 2011-01-23 15:48:31
Temat: Re: Raport MAK-`@'-
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał
>> Einstein pisał o PRZYSZŁOŚCI.
Bredził albo oszukiwał...
To pewne, tak jak to, że przestrzeń
nie miesza się z materią_energią...
:o/
No tak mi przynajmniej
wychodzi z obliczeń...
> Ewa
zdar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
634. Data: 2011-01-23 16:32:27
Temat: Re: Raport MAKmedea pisze:
> W dniu 2011-01-22 22:12, Frank Einstein pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2011-01-15 22:35, Frank Einstein pisze:
>>>>
>>>> Czy ja wiem?
>>>> Mz media wydają się ciągle insynuować, że jest jakieś drugie dno
>>>> tej sprawy, a pozostali dwaj udziałowcy władzy wraz z czwarta
>>>> władzą zastanawiają się, co można na tym ewentualnie wygrać.
>>>> Bardziej to chyba przypomina licytacje w brydżu niż faktyczne
>>>> szukanie winnych.
>>>
>>> IMO walka toczy się tutaj na różnych polach. Oczywiście ewentualna
>>> wygrana polityczna jest jednym z najważniejszych, ale dla
>>> przeciętnego człowieka ważna jest chyba też prawda o całym zdarzeniu.
>>> Niemniej wątpię, żeby nam była dana kiedykolwiek cała prawda, o ile w
>>> ogóle jest jednoznacznie możliwa.
>>
>> Prawda tutaj jest chyba oczywista.
>
> Jednak dla każdego ta oczywistość inna.
Ponieważ pogubili się różnego rodzaju dywagacjach w mniejszym
lub większym stopniu opartych na jakichś faktach,
przez co pozornie wiarygodnych.
>>>> Mz optymalna byłaby stabilizacja emocjonalna i niezależność jej od
>>>> innych.
>>>
>>> Oczywiście, że tak, ale to ciągle nie jest metoda. To jest tylko
>>> pożądany skutek.
>>>
>>> Ewa
>>
>> Mz zarówno skutek jak i metoda.
>> Tak jak np. z jazdą samochodem.
>
> Nie łapię analogii. To pewnie wina tej różnicy poziomów.
> Ewa
To miał być sarkazm?
Nie wiem za bardzo jak Ci wyjaśnić ten truizm.
Spróbuję tak: czy jesteś dobrym człowiekiem?
Gdybym zamiast "bądź stabilna emocjonalnie i nie uzależniaj swojego
samopoczucia od innych" powiedział Ci "bądź dobrym człowiekiem",
to też nie rozumiałabyś jaką metodą być dobrym człowiekiem?
Bynajmniej nie chodzi mi o jakąś fobie na punkcie samokontroli,
ale chyba jesteś na już na tyle dorosła, że wiesz jakie sytuacje,
osoby lub kwestie powodują u Ciebie obniżenie samopoczucia
i potrafisz ich unikać lub przynajmniej się w nie nie angażować?
Czy to może jest za duży wysiłek, żeby wyluzować? ;)
--
Pozdrawiam,
Frank Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
635. Data: 2011-01-23 16:38:21
Temat: Re: Raport MAKmedea pisze:
> W dniu 2011-01-23 00:42, Stalker pisze:
>> W dniu 2011-01-23 00:38, medea pisze:
>>> W dniu 2011-01-23 00:27, Stalker pisze:
>>>> W dniu 2011-01-22 23:45, Frank Einstein pisze:
>>>>
>>>>> Gdyby Rosjanie napisali w raporcie, że infrastruktura lotniska
>>>>> nie spełniała wymaganych standardów do tego lądowania,
>>>>> to wątpię, żeby nasi włodarze w przyszłości z niego nie korzystali
>>>>> przy okazji swoich 'pielgrzymek' do Katynia i Smoleńska.
>>>>
>>>> Niekoniecznie. Rosjanie od dawna dawali do zrozumienia, że to lotnisko
>>>> się do niczego nie nadaje. Ale co z tego? Ono jest najbliżej Katynia...
>>>
>>> Zdaje się, że taka właśnie była wymowa poprzedniego postu. Czy może ja
>>> już zbyt zmęczona?
>>
>> Einstein pisał o PRZYSZŁOŚCI. Ja napisałem, że ta przyszłość już była
>> :-) Tzn. że lotnisko jest do bani to już wiadomo było od bardzo
>> długiego czasu i nikomu to po naszej stronie nie przeszkadzało...
>
> Tak, ale przyszłość prognozować można na podstawie teraźniejszości -
> czyli że nic by się nie zmieniło. A Twoja reakcja była - "niekoniecznie"
> - po czym potwierdziłeś to, co napisał poprzednik.
>
> Ewa
A podobno niełatwo jest być prorokiem we własnym kraju.
Chyba coś jest nie tak z tą sentencją.
--
Pozdrawiam,
Frank Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
636. Data: 2011-01-23 20:34:26
Temat: Re: Raport MAKcbnet wrote:
> "... Chciałbym tylko, aby nie ukrzyżowano kontrolerów rosyjskich
> w imię prawa Polaków do tolerowania własnego totalnego
> burdelu na wielu poziomach i "tradycji" przymykania oka
> w zderzeniu z niewyobrażalną, "uświęconą" byle-jakości..."
>
> Albo totalnym burdelem.
>
> LubiMY?
> Ja tego nienawidzę. Organicznie _nienawidzę_.
> Więc _na pewno_ nie jest prawdą, że "lubiMY".
>
Owe "My" potraktuj jako "figurę stylistyczną".
IMHO nienawidzenie polskiego burdelu musi być bardzo męczące - uczucie
nienawiści chyba nie przechodzi Ci ani przez chwilę... wystarczy sie
rozejrzec, wyjrzeć za okno...
Uważam, że jakaś minimalna akceptacja tego stanu rzeczy jest chyba w
końcu koniecznościa, choćby po to aby sie nie męczyć bez przerwy.
Na razie zawieszę dyskusję nad wypadkiem, może do czasu pojawienia się
jakiś nowych faktów, bo temat chyba został przeryty dośc dogłębnie.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
637. Data: 2011-01-23 21:14:42
Temat: Re: Raport MAKW dniu 2011-01-23 17:38, Frank Einstein pisze:
> medea pisze:
>> W dniu 2011-01-23 00:42, Stalker pisze:
>>> W dniu 2011-01-23 00:38, medea pisze:
>>>> W dniu 2011-01-23 00:27, Stalker pisze:
>>>>> W dniu 2011-01-22 23:45, Frank Einstein pisze:
>>>>>
>>>>>> Gdyby Rosjanie napisali w raporcie, że infrastruktura lotniska
>>>>>> nie spełniała wymaganych standardów do tego lądowania,
>>>>>> to wątpię, żeby nasi włodarze w przyszłości z niego nie korzystali
>>>>>> przy okazji swoich 'pielgrzymek' do Katynia i Smoleńska.
>>>>>
>>>>> Niekoniecznie. Rosjanie od dawna dawali do zrozumienia, że to
>>>>> lotnisko
>>>>> się do niczego nie nadaje. Ale co z tego? Ono jest najbliżej
>>>>> Katynia...
>>>>
>>>> Zdaje się, że taka właśnie była wymowa poprzedniego postu. Czy może ja
>>>> już zbyt zmęczona?
>>>
>>> Einstein pisał o PRZYSZŁOŚCI. Ja napisałem, że ta przyszłość już
>>> była :-) Tzn. że lotnisko jest do bani to już wiadomo było od bardzo
>>> długiego czasu i nikomu to po naszej stronie nie przeszkadzało...
>>
>> Tak, ale przyszłość prognozować można na podstawie teraźniejszości -
>> czyli że nic by się nie zmieniło. A Twoja reakcja była -
>> "niekoniecznie" - po czym potwierdziłeś to, co napisał poprzednik.
>>
>> Ewa
>
> A podobno niełatwo jest być prorokiem we własnym kraju.
> Chyba coś jest nie tak z tą sentencją.
No to teraz już nie wiem, o co chodzi.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
638. Data: 2011-01-23 21:20:45
Temat: Re: Raport MAKW dniu 2011-01-23 17:32, Frank Einstein pisze:
>
> Ponieważ pogubili się różnego rodzaju dywagacjach w mniejszym
> lub większym stopniu opartych na jakichś faktach,
> przez co pozornie wiarygodnych.
Czyli tak się koncentrują na szczegółach, że ogląd globalny sytuacji im
umyka? Być to może.
>
> To miał być sarkazm?
Nie, serio nie zrozumiałam analogii. Może zbyt odległa i abstrakcyjna była.
> Nie wiem za bardzo jak Ci wyjaśnić ten truizm.
> Spróbuję tak: czy jesteś dobrym człowiekiem?
> Gdybym zamiast "bądź stabilna emocjonalnie i nie uzależniaj swojego
> samopoczucia od innych" powiedział Ci "bądź dobrym człowiekiem",
> to też nie rozumiałabyś jaką metodą być dobrym człowiekiem?
No ale to trochę tak brzmi. To tak jak np. powiedzieć choremu "bądź
zdrów" albo choremu na depresję radzić "weź się w garść".
> Bynajmniej nie chodzi mi o jakąś fobie na punkcie samokontroli,
> ale chyba jesteś na już na tyle dorosła, że wiesz jakie sytuacje,
> osoby lub kwestie powodują u Ciebie obniżenie samopoczucia
> i potrafisz ich unikać lub przynajmniej się w nie nie angażować?
> Czy to może jest za duży wysiłek, żeby wyluzować? ;)
Są dwie metody - unikanie (to co proponujesz) lub konfrontacja i
postępujące wraz z nią znieczulenie/uodpornienie. Co o tym sądzisz?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
639. Data: 2011-01-23 22:32:27
Temat: Re: Raport MAKmedea pisze:
> W dniu 2011-01-23 17:32, Frank Einstein pisze:
>> Nie wiem za bardzo jak Ci wyjaśnić ten truizm.
>> Spróbuję tak: czy jesteś dobrym człowiekiem?
>> Gdybym zamiast "bądź stabilna emocjonalnie i nie uzależniaj swojego
>> samopoczucia od innych" powiedział Ci "bądź dobrym człowiekiem",
>> to też nie rozumiałabyś jaką metodą być dobrym człowiekiem?
>
> No ale to trochę tak brzmi. To tak jak np. powiedzieć choremu "bądź
> zdrów" albo choremu na depresję radzić "weź się w garść".
Dokładnie. Przekonanie musi pochodzić z wewnątrz człowieka.
Chyba Chiron coś o tym pisał trochę więcej swojego czasu.
>> Bynajmniej nie chodzi mi o jakąś fobie na punkcie samokontroli,
>> ale chyba jesteś na już na tyle dorosła, że wiesz jakie sytuacje,
>> osoby lub kwestie powodują u Ciebie obniżenie samopoczucia
>> i potrafisz ich unikać lub przynajmniej się w nie nie angażować?
>> Czy to może jest za duży wysiłek, żeby wyluzować? ;)
>
> Są dwie metody - unikanie (to co proponujesz) lub konfrontacja i
> postępujące wraz z nią znieczulenie/uodpornienie. Co o tym sądzisz?
>
> Ewa
No wiesz, na pierwszy rzut oka ciężko może niekiedy się zorientować,
czy jakaś sytuacja, osoba czy kwestia się nie zmieni w jakimś dość
znośnym kierunku, kiedy jednak się powtarza lub można już się
zorientować, że będzie się powtarzać, to po co brnąć w jakieś
bagienko i płacić za to swoim samopoczuciem?
Zdecydowanie jestem za wyciąganiem nauki, zwłaszcza z błędów.
--
Pozdrawiam,
Frank Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
640. Data: 2011-01-23 23:11:41
Temat: Re: Raport MAKDzięki za troskę, ale wiem jak mam to odczytywać, vB.
A to twoje poczucie, że lubisz i umiesz żyć z polskim burdelem
nigdy cię nie zawodzi?
--
CB
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ihi3ck$pnp$1@inews.gazeta.pl...
> Owe "My" potraktuj jako "figurę stylistyczną".
>
> IMHO nienawidzenie polskiego burdelu musi być bardzo męczące - uczucie
> nienawiści chyba nie przechodzi Ci ani przez chwilę... wystarczy sie
> rozejrzec, wyjrzeć za okno...
>
> Uważam, że jakaś minimalna akceptacja tego stanu rzeczy jest chyba w końcu
> koniecznościa, choćby po to aby sie nie męczyć bez przerwy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |