> Podpisywanie się prawdziwym imieniem i nazwiskiem to jedna z podstawowych
> zasad netykiety grup dyskusyjnych.
> Jakoś z trudem przychodzi mi poważne potraktowanie osoby która podpisuje się
> np "Kicia". Kicią można zostać na użytek czatów tudzież innych wirtualnych
> kawiarenek.

Droga Marto Góro
Przykro mi że z trudem przychoczi Ci poważne mnie traktowanie

> Trudno dyskutować z kimś kto się podpisuje Big Joe;-)

Marto Góro
ranisz me serce że nie możesz ze mną dyskutować

> Jeśli ktoś nie chce podawać swojego adresu mailowego (bo np. jest na
> firmowym serwerze) może sobie na użytek grupy założyć konto na którymś z
> darmowych serwisów. Zajmie to jakieś dwie minuty.
> Jak mi ktoś nawrzuca, to wolałabym znać przynajmniej nazwisko;-)

Marto Góro
przyznaje że znajomość nazwiska osoby która nam nawrzucała wszystko rozwiązuje
( Jan Kowalski)

> Mam wrażenie, że takie drobiazgi przenikaja z życia codziennego, coraz
> częściej zdarza mi się że nowopoznana osoba przedstawia się np "Kasia" a nie
> "Kasia Kowalska".

Marto Góro
tez uważam ze to straszne że życie codzienne wdziera sie do list dyskusyjnych...

> Być może wynika to też  stąd że wciąz największa grupa użytkowników
> Internetu to ludzie młodzie i bardzo młodzi.


Marto Góro
niestety czasami o sobie myśle że jestem młody
>
> Inna sprawa że często z jednego komputera korzysta kilku użytkowników (tak
> jest np. u mnie) ale i to nie jest problem, wystarczy zapoznać się
> możliwościami programu pocztowego. Ja korzystam akurat z OE i tutaj to nie
> jest skomplikowane. Kolejne kilka minut i mąż nie musi się podpisywać na
> swoich grupach "Marta Góra" ;-)
>
>
> Pozdrawiam
> Marta

Mam jednk coś na moje usprawiedliwienie
ja po prostu wstydzę sie swego nazwiska ;((((((

pozdrawiam
Jacek Lepper


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl