Data: 2003-08-27 06:00:12
Temat: Re: Rasizm
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Nie, Arturze, niewiele rozumiesz, ale jak powiedzialam - nie bede rozwlekac
>tego tematu. Tego sie NIE DA, ani w jednym ani nawet w kilkudziesieciu
>postach przeanalizowac. Poza tym jest NTG.
Łatwiej powiedzieć slogan, a ciężar dowodu zrzucić na oponenta.
Równie dobrze ja mogę powiedzieć to samo o tobie.:-)))
Po prostu nie rozumiesz mojej tezy, że rasizm jest rasizmem (a także np.
seksizm seksizmem) niezależnie od tego, kto wypowiada takie poglądy.
Ty zaś próbujesz usprawiedliwić niektórych rasistów historią ich
przodków.
>Nikt, poza paroma popaprancami, nie rzuca takich sloganow, a na nich malo
>kto zwraca uwage. Ameryka to wolny kraj, kazdy moze gadac takie glupoty,
>jakie mu sie zywnie podoba. To,ze kilku matolow prawi banialuki nie znaczy
>jeszcze, ze ktokowliek bedzie na ich podstawie tworzyl prawo czy rozwijal
>nowe obyczaje.
Poniekąd Ty tak robisz usprawiedliwiając np. rasizm w ustach Murzynów
czynnikami historycznymi.
Przecież taki Farrakhan czy Jeffries nie rozróżniają białych ze względu
na jakiekolwiek czynniki, a Ty ich (czarnych rasistów) usprawiedliwiasz
zaszłościami historycznymi.
>A ty uwazasz,ze wszyscy Anglosasi byli bogaci?
A gdzie to napisałem?:-)
Po prostu powielam twój schemat rozumowania.:-)
Cytowani przeze mnie czarnoskórzy rasiści atakując białych też nie bawią
się w rozróżnienia.
>A to bys sie zdziwil, gdybys
>tak sie rzeczywiscie nieco blizej historia kontynentu polnocnoamerykanskiego
>zainteresowal ( okazyjne poczytanie linkow na necie tylko w niewielkim
>stopniu moze zastapic solidne lektury plus codzienna obserwacje danej
>rzeczywistosci).
Być może, ale nie nazywam Eskimosów określeniem lingwistycznie i
logicznie błędnym, za to "politycznie poprawnym".:-)
>> Nie obraź się, ale Ty też mało wiesz
> Oczywiscie ( a poza tym - ilez to ja razy bede musiala jeszcze powtarzac,z
>e obrazaja sie tylko kuchty!!!!:). Ale, swiadoma tego nie mam rownie
>"wykrystalizowanych" opinii, jak twoje - a ty na te tematy na pewno wiesz
>duzo ode mnie mniej. Ja sie tego ucze z pierwszej reki, ty - najczesciej
>trzeciej (wlicz tlumacza).
Skoro się uczysz z 1. ręki, to dlaczego mówisz o pojedynczym Eskimosie
"Innuit"?:-)
Czyżbyś nie mogła się ich zapytać, jak naprawdę siebie nazywają we
własnym języku, kiedy mówią o pojedynczych osobach?:-)
A może po prostu chcesz ich uszczęśliwić na siłę?:-)
A jeśli tak, toś rasistka i na dodatek z tych najgorszych, bo
ukrywających swój rasizm pod płaszczykiem "czynienia dobra".:-)))
BTW. W ogóle dla mnie zwolennicy "akcji afirmatywnej" to dopiero
rasiści, bo de facto uważają, że Murzyni są tak głupi, że bez "punktów
za pochodzenie" na studia się nie dostaną.
I zanim padną wyświechtane argumenty o "dyskryminacji" etc., to
przypomnij sobie polskie "punkty za pochodzenie" i ich skutki -
pomogły?:-)))
>Dziecko! " Time on the Cross" napisali Robert William Fogel iStanley L.
>Engerman.
Mea culpa!
BTW. Lepiej być dzieckiem niż starym głupcem*.:-)))
*I tu akurat nie mam na myśli ciebie.
>P.S. Ksiazka, nota bene, zostala dosc porzadnie zjechana przez...och,
>"politpoprawniusiow"- no bo przez kogozze innego, nie? ( jakkolwiek zostala
>wydana grubo przed era "politpoprawnosci"!
"Politpopraw" to de facto około 1970, choć samo określenie, to lata
1980.
Nie bronię niewolnictwa, natomiast walczę ze schematem typu:
"Czarni niewolnicy na Południu żyli gorzej niż rzymscy niewolnicy z
ergastulów, natomiast robotnicy na postępowej Północy byli
szczęściarzami.". Obu grupom było źle. Tyle tylko, że nikt nie
usprawiedliwia błędów potomków tych drugich losem ich przodków, jak to
ma miejsce w przypadku potomków tych pierwszych (co też robisz).:-)
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
|