Data: 2003-06-17 10:56:42
Temat: Re: Re:
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Elle napisała w wiadomości news:7ikHa.243615$lL2.2463466@news.chello.at...
> Nie wiem jak jest u innych, ale ja mam tak, że budzę się w 'stosownych'
> momentach, tzn. w momencie przekroczenia progu, o którym piszesz (np. gdy
we
> śnie czyha na mnie jakieś niebezpieczeństwo); natomiast po przebudzeniu
nie
> mam wrażenia że obudziłam się 'niepotrzebnie' ;-) - dlatego, że we śnie
> 'odczuwam' tak jak w rzeczywistości, więc mam 'zbliżone' reakcje
emocjonalne
> do tych występujących w stanie świadomości. Różnica polega tylko na tym,
że
> absolutnie nie dostrzegam absurdalności niektórych sytuacji, jakie mają
> miejsce w moich snach. Ale 'reaguję' chyba podobnie, tzn. 'zachowuję się'
> tak, jakbym zachowała się w analogicznej sytuacji na jawie.
Znaczy, śnisz trzeźwo? ;)
Jeżeli twierdzisz, że tak masz, to cóż mogę dodać?
Może to, że świadomość nie wyłącza się na zasadzie wyłącznika, tylko
stopniowo.
Więc może śnienie w śnie płytkim jest sensowniajsze w treści niż we śnie
głębszym.
Nie da się też wykluczyć, że tego co śnisz we śnie głębszym po prostu nie
pamiętasz.
Zdarza się przecież, że eeg wskazuje wyraźnie na to, iż człowiek śni, a ten
po przebudzeniu niewiele lub nic nie pamięta.
Taka np. ilustracja z moich snów. Śniło mi się, że powoli pogrążam się w
podłodze i mimo czynionych wysiłków, nie mogę się uwolnić. Przebudziłam się
przerażona i skłonna do dalszych wysiłków. Ale po ochłonięciu, gdy wróciłam
do pełnej przytomności, szybko uznałam to za absurd. Nie da się przecież
pogrążyć w podłodze.
> No i właśnie z tym raczej się nie zgodzę (w obliczu tego, co powyżej) :-)
A skąd wzięły się rozmaite senniki tłumaczące symbolikę senną. Gdyby treść
snów była zrozumiałą, to pewnie nikomu nie przyszło by do głowy jej
tłumaczyć
(Tren kiedyś pięknie to wykpił ;).
Pozdrówka. Bacha. :)
|