Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Hania " <v...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Re:
Date: Sun, 22 Oct 2006 11:21:31 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 52
Message-ID: <ehfk7r$g4g$1@inews.gazeta.pl>
References: <ef3549$ds0$1@achot.icm.edu.pl> <eha7gr$l0p$1@inews.gazeta.pl>
<ehbi6n$5mt$1@achot.icm.edu.pl> <ehd8tc$lgo$1@inews.gazeta.pl>
<ehe747$nr1$1@achot.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: 213.155.168.234
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1161516091 16528 172.20.26.238 (22 Oct 2006 11:21:31 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 22 Oct 2006 11:21:31 +0000 (UTC)
X-User: vickydt
X-Forwarded-For: 172.20.6.161
X-Remote-IP: 213.155.168.234
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:353473
Ukryj nagłówki
cbnet <c...@n...pl> napisał(a):
> Hania :
> > ... rozwiń proszę.
>
> Przede wszystkim mieszasz rozne kwestie niejako myslac
> wciaz o tym samym [jak dla mnie].
>
> Wczesniej wspominalas o wierze, a teraz piszesz jeszcze
> i tak:
>
> > ... do Mr.B. bardziej zwróciła
> > ... byłaby w kościele
> > ... ludzie w imię B. tylko się kłócą
>
> To sa rozne rzeczy: wiara, religijnosc oraz roznice przekonan
> wynikajace z roznego rodzaju roznic (percepcyjnych, filozoficznych,
> metodologicznych, duchowych... i in.) w poznaniu Boga, oraz
> definicyjnie funkcjonuja one calkowicie rozlacznie...
> czego jako oczywistosc nie bede nawet uzasadniac.
owszem - głebiej patrząc różne. Dla mnie na tyle różne, że nie uważam się za
niewierzącą, co nie przeszkadza mi nie chodzić do kościoła, co więcej - nie
widzę w tym sprzeczności (bo akurat tam Boga nie ma, a jak jest, to mu uszy
więdną i mu zwyczajnie wstyd za powierzchowne kumanie wiary przez swoje
uowieczki, no ale to tak btw i nie mam zamiaru o tym dyskutowac, a tym
bardziej klocic sie z jakimś oszołomem twierdzącym inaczej, bo swego zdania
nie zmienię ;-))
a dlatego własnie rzeczy owe mieszam, bo czesto stosowane sa zamiennie -
niestety. Czesto ludzie religijni wcale nie są wierzący, a jak im sie to
zaczyna udowadniać, to są przerażeni, wyciągaja wtedy koraliki i tluką
mantry-różańce by zagłuszyć myślenie. Z tego samego powodu łażą do kościoła,
by właśnie zagłuszyć myślenie o swej biedzie, o złych wyborach, których
dokonali, o braku sukcesów towarzyskich itepe. Oczywiście mowie o niektórych
ludziach. Często takie powody mają i ładni i brzydcy, i bogaci i biedni. Bo
np. pięknocie sen z powiek spedza pryszcz na nosie i uważa sie za szpetotę,
a bogatego nie stać na nowy jacht i łka, że bida panie ;-)) (skracam i
spłycam, w każdym razie jak zauważyłeś, punkt widzenia zależy od punktu
siedzenia i tak też się zmienia)
BTW powodów chadzania do kościoła: ostatnio bedąc u sąsiadki ujrzałam na
ścianie uobrazek tak 1x1.5 metra obrazujący Brada Pitta a'la Jezusek (albo
na odwrót, ale nikt mi nie wmówi, ze blond włoski i cacany zarost 10dniowy
są charakterystyczne dla okolic Jerozolimy) ;-)))))))))
Noooo, do TAKIEGO Jezuska, to i sąsiadka się pomodli ;-)))
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|