| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2006-10-18 07:09:57
Temat: Re: "swiatojebliwosc" vs piekno
Użytkownik "cbnet"
> Nie, nie. :)
> Niebo tego ktorego mianujesz "bogiem", a ktorego
> prorokami sa najbardziej rozmilowania przy tym
> najbardziej wytrwali i bezkompromisowi w klamstwie,
> na dzis nie interesuje mnie.
>
> Dzieki. :)
> Moze innym razem. ;)
Wiesz ... tyle o kłamstwie co Ty to mówią tylko DDA.
Prosiłam żebyś wyjaśnił o jakie kłamstwo Ci chodzi.
Co dla Ciebie jest tak wielkim zakłamaniem?
Potrafisz odpowiedzieć na to pytanie?
Czy to co piszesz to tylko nieodparta pokusa udawania oryginalnego? :)
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2006-10-20 10:13:47
Temat: Re:cbnet <c...@n...pl> napisał(a):
> I tak sobie pomyslalem: gdyby te "pasztety" ~nagle zamienily
> sie w osoby o atrakcyjnej powierzchownosci, ktore z racji
> swej urody nie mialyby powodow do narzekania na powodzenie
> u "plci przeciwnej", to czy wowczas nadal bylyby tak jak teraz
> bez pamieci zaangazowane w praktyki religijne?
> Czy po takiej przemianie ~niereformowalni wyznawcy religijni
> zyskali jednostki urodziwe wsrod swoich "braci i siostr"?
>
> Jesli odpowiedz brzmi nie, to pytam: ile warte sa zatem
> te wszystkie "swiatojebliwe postawy zyciowe"... brzydkich
> ~oszolomow?
o nie tylko wiary dotyczy: ilu biednych nieudaczników zarzeka się, że im
kasa potrzebna nie jest, i że w życiu by im palma nie odbiła, gdyby ją
posiedli? Ilu mówi, ze ludzie są równi?
Popatrzmy tylko na polityków: słoma w butach i gnój w rodowodzie, jak tylko
jakiś przekręt lepszy zrobią, który powiększa konto i grono możnych
przyjaciół, już im się wyimaginowany szlachecki rodowód przywiduje, z
plebsem gadać nie będą (sławetne "spierdalaj dziadu").
Z innej beczki: często kobieta, która nagle zaczyna zarabiać więcej od męża
nagle zaczyna nim pomiatać i pogardzać, zachowuje się duzo gorzej, niż
facet, który szybko awansował.
Zależy po prostu od intencji i prawdziwych pobudek. Ludzie biedni i brzydcy
często uciekają do kościola jako do jedynej rozrywki.
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2006-10-20 10:58:31
Temat: Re: Re:"Hania " <v...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:eha7gr$l0p$1@inews.gazeta.pl...
[Nie mam na razie zdrowia na Pućka, el Gapę, Quasi, PD,
to tak se bez sensu sie odezwe.]
> Popatrzmy tylko na polityków: słoma w butach i gnój w rodowodzie, jak tylko
> jakiś przekręt lepszy zrobią, który powiększa konto i grono możnych
> przyjaciół, już im się wyimaginowany szlachecki rodowód przywiduje, z
> plebsem gadać nie będą (sławetne "spierdalaj dziadu").
Oj, nie tak. Było: "Spieprzaj, dziadu!" Poza tym powyższa
jednostkowa diagnoza (niezamierzona sugestia?) jest fałszywa.
Proszę nie przypisywać Kaczyńskiemu jakichkolwiek przekrętów,
bo on uczciwy jest. U niego to zwykła (w granicach zdrowej
normy) paranoja, czyli urojenia wielkościowo - prześladowcze.
Tak ogólnie jest bardzo podobny (pod względem tak zwanego
charakteru) do towarzysza Gomułki (pamiętasz gościa?), który
też był uczciwy oraz ideowy. "Władzy raz zdobytej nie oddamy
nigdy!"
> Z innej beczki: często kobieta, która nagle zaczyna zarabiać więcej od męża
> nagle zaczyna nim pomiatać i pogardzać, zachowuje się duzo gorzej, niż
> facet, który szybko awansował.
Bo to wbrew naturze jest. Słyszałaś, żeby szympansica zarabiała
więcej od szympansa albo bocianica więcej od bociana?
> Zależy po prostu od intencji i prawdziwych pobudek. Ludzie biedni i brzydcy
> często uciekają do kościola jako do jedynej rozrywki.
Do czarującego bełkotu nie mam zamiaru się odnosić. Mam
tutaj na myśli tezy zawarte w wynurzeniach Czarka, a nie
Twoją odpowiedź.
--
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2006-10-20 11:28:13
Temat: Re: Re:Slawek [am-pm] <sl_d(na_poczta.onet.pl)@tutaj.nic> napisał(a):
> [Nie mam na razie zdrowia na Pućka, el Gapę, Quasi, PD,
> to tak se bez sensu sie odezwe.]
;-) no nie wiem ;-))
> > plebsem gadać nie będą (sławetne "spierdalaj dziadu").
>
>
> Oj, nie tak. Było: "Spieprzaj, dziadu!"
widzisz róznice? ;-)
>Poza tym powyższa
> jednostkowa diagnoza (niezamierzona sugestia?) jest fałszywa.
> Proszę nie przypisywać Kaczyńskiemu jakichkolwiek przekrętów,
> bo on uczciwy jest. U niego to zwykła (w granicach zdrowej
> normy) paranoja, czyli urojenia wielkościowo - prześladowcze.
O tym to sie pewnie dowiemy gdzieś za 20 lat. Jesli nawet nie są to świadome
przekręty, to ta jego paranoja nas za dużo kosztuje. Z resztą - był to
jedynie przykład, chodzi o całą wiraszkującą bandę kacyków.
> Bo to wbrew naturze jest. Słyszałaś, żeby szympansica zarabiała
> więcej od szympansa albo bocianica więcej od bociana?
ja tam nie wiem, które więcej dzdzownic bocianiątkom przynosi ;-)))))
> Do czarującego bełkotu nie mam zamiaru się odnosić. Mam
> tutaj na myśli tezy zawarte w wynurzeniach Czarka, a nie
> Twoją odpowiedź.
Hmm, bo ta brzydota to troche w naszych czasach relatywna, bardziej bym to
wlasnie do szmalu odniosła. W końcu z każdej potwory przy pomocy Diora da
się zrobić taką, co znajdzie amatora ;-)) (no ale na tego Diora, lub choćby
Soraję to trzeba mieć).
Nie da się ukryć, ze człek zasobniejszy łatwiej zdobywa akceptację (a lepszy
złodziej to i nawet poważanie - vide politycy). Ma tez lepszy dostęp do
dorobku kulturalnego (cham na wycieczce zagramanicznej to i o muzeum
zaczepi), więc siłą rzeczy coś z nieokrzesania mu odejdzie, wbije się w
Chanel, brud spod paznokci manicurem załata - na to trzeba czasu, który bez
kasy mógłby spędzać w kościele ;-)) (weekend czyli krótki sezon ogórkowy mi
cbnet zapodał, więc kontynuuję ;-))
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2006-10-20 21:56:32
Temat: Re: "swiatojebliwosc" vs pieknoVicky:
> [...]
> Prosiłam żebyś wyjaśnił o jakie kłamstwo Ci chodzi.
> [...]
Nawet gdybys poposila, to nie potrafie zadowalajaco wyjasnic
tego takim jak ty... pomijajac juz nawet to, ze mi na tym
niespecjalnie zalezy, czy tez to, ze tobie niespecjalnie zalezy
na poprawnym zanalizowaniu tego typu ew. wyjasnien,
o ile oczywiscie jestes w ogole do czegos podobnego
potencjalnie zdolna, co z kolei pozostaje [w moim ogladzie]
delikanie mowiac "kwestia dyskusyjna" bardzo.
To jedno. :)
A drugie: kazdy ma prawo do subiektywnego odbioru
rzeczywistosci, przy czym domniemuje, ze jako ~doskonala
chrzescijanka stac by cie bylo, aby uszanowac w tym wzgledzie
w szczegolnosci moje...
no chyba ze sie tu myle, to wyprowadz mnie prosze z bledu. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2006-10-20 22:25:39
Temat: "podobienstwa", czyli roznice ;)Hania :
> o nie tylko wiary dotyczy: [...]
Nawet ciesze sie ze przynajmniej ktos-jedna ~zrozumial
mysl moja ~lotna a "bolesnie" zawila. ;)
Jakkolwiek chce zwrocic uwage, ze niejako posrod "przykladow"
jakie przywolalas, wystepuja takze przyklady pozytywne i to
bynajmniej liczne, a nawet w ostatecznosci powiedzialbym
wrecz przeciwnie [zwlaszcza uwzgledniajac potencjanie duza
dynamike procesow dochodzenia/wyhodzenia/stawania sie
/odstawania sie... itp], natomiast w tym "mechanizmie" o jakim
napisalem stanem stabilnym pozostaje to o czym napisalem...
a zatem co do klasy, aczkolwiek niezbyt chetnie, to moglbym
zgodzic poniekad z twoim "uogolnieniem", lecz co do jakosci
- musze zauwazyc, ze sie jakby mimochodem powaznie
niestety mylisz.
Oprocz tego zauwaz ze to o czym napisalas jest w zasadniczym
stopniu pochodna okreslonych uwarunkowan mentalnych
funkcjonujacych w przestrzeni, w ktorej ku uciesze gawiedzi
[pokroju hmmm... <nie-bede-wytykac-palcami>] dokonuja sie
rozne aie zalosne akty, a takie uwarunkowania, zwlaszcza
pewnej jakosci, rowniez [tak ogolnie] maja tendencje do
przemoznego ulegania "glebokiej" dynamice [na szczescie].
Ha! :)
Ot co. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2006-10-21 13:55:57
Temat: Re:cbnet <c...@n...pl> napisał(a):
> Hania :
> > o nie tylko wiary dotyczy: [...]
>
> Nawet ciesze sie ze przynajmniej ktos-jedna ~zrozumial
> mysl moja ~lotna a "bolesnie" zawila. ;)
wesoło uogólniona, rzekłabym ;-)
Sama mam kuzynkę, która przyznaje, ze ponieważ wyszła za lenio-kretyna (tu
pomijam jej lotnosc umyslu, jednak, ze to moja krew, to z nią sztamę
trzymam, a kolesia nigdy nie lubiłam), z którym wzięli zrobili dwoje dzieci,
na które nieraz tylko jej pensyjka idzie, to ona się do Mr.B. bardziej
zwróciła. Śmiem przypuszczać, że gdyby nie zaistniały stan dziadostwa,
którego jej strasznie współczuję (a lenio-gada bym wykastrowała już dawno),
to kuzynka byłaby w kościele tak często jak ja, czyli ślub/pogrzeb/chrzciny.
> Jakkolwiek chce zwrocic uwage, ze niejako posrod "przykladow"
> jakie przywolalas, wystepuja takze przyklady pozytywne
??? które?
> a zatem co do klasy, aczkolwiek niezbyt chetnie, to moglbym
> zgodzic poniekad z twoim "uogolnieniem", lecz co do jakosci
> - musze zauwazyc, ze sie jakby mimochodem powaznie
> niestety mylisz.
rozwiń proszę.
> Oprocz tego zauwaz ze to o czym napisalas jest w zasadniczym
> stopniu pochodna okreslonych uwarunkowan mentalnych
> funkcjonujacych w przestrzeni, w ktorej ku uciesze gawiedzi
> [pokroju hmmm... <nie-bede-wytykac-palcami>] dokonuja sie
> rozne aie zalosne akty,
Ty się ciesz, ze w Polsce ludzie w imię B. tylko się kłócą, z kałachem żadko
kto chadza ;-)))
h.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2006-10-21 13:56:10
Temat: Re:cbnet <c...@n...pl> napisał(a):
> Hania :
> > o nie tylko wiary dotyczy: [...]
>
> Nawet ciesze sie ze przynajmniej ktos-jedna ~zrozumial
> mysl moja ~lotna a "bolesnie" zawila. ;)
wesoło uogólniona, rzekłabym ;-)
Sama mam kuzynkę, która przyznaje, ze ponieważ wyszła za lenio-kretyna (tu
pomijam jej lotnosc umyslu, jednak, ze to moja krew, to z nią sztamę
trzymam, a kolesia nigdy nie lubiłam), z którym wzięli zrobili dwoje dzieci,
na które nieraz tylko jej pensyjka idzie, to ona się do Mr.B. bardziej
zwróciła. Śmiem przypuszczać, że gdyby nie zaistniały stan dziadostwa,
którego jej strasznie współczuję (a lenio-gada bym wykastrowała już dawno),
to kuzynka byłaby w kościele tak często jak ja, czyli ślub/pogrzeb/chrzciny.
> Jakkolwiek chce zwrocic uwage, ze niejako posrod "przykladow"
> jakie przywolalas, wystepuja takze przyklady pozytywne
??? które?
> a zatem co do klasy, aczkolwiek niezbyt chetnie, to moglbym
> zgodzic poniekad z twoim "uogolnieniem", lecz co do jakosci
> - musze zauwazyc, ze sie jakby mimochodem powaznie
> niestety mylisz.
rozwiń proszę.
> Oprocz tego zauwaz ze to o czym napisalas jest w zasadniczym
> stopniu pochodna okreslonych uwarunkowan mentalnych
> funkcjonujacych w przestrzeni, w ktorej ku uciesze gawiedzi
> [pokroju hmmm... <nie-bede-wytykac-palcami>] dokonuja sie
> rozne aie zalosne akty,
Ty się ciesz, ze w Polsce ludzie w imię B. tylko się kłócą, z kałachem
rzadko kto chadza ;-)))
h.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2006-10-21 22:35:05
Temat: Re: Re:Hania :
> ... rozwiń proszę.
Przede wszystkim mieszasz rozne kwestie niejako myslac
wciaz o tym samym [jak dla mnie].
Wczesniej wspominalas o wierze, a teraz piszesz jeszcze
i tak:
> ... do Mr.B. bardziej zwróciła
> ... byłaby w kościele
> ... ludzie w imię B. tylko się kłócą
To sa rozne rzeczy: wiara, religijnosc oraz roznice przekonan
wynikajace z roznego rodzaju roznic (percepcyjnych, filozoficznych,
metodologicznych, duchowych... i in.) w poznaniu Boga, oraz
definicyjnie funkcjonuja one calkowicie rozlacznie...
czego jako oczywistosc nie bede nawet uzasadniac.
Co do twojej pomylki o ktora mi chodzilo, to najkrocej mowiac
czym innym jest sytuacja typu: "kazda sroka swoj ogonek chwali",
przy czym nie chodzi tu wcale o wolny wybor, czyli [uogolniajac]
to o czym napisalas, a czym innym jest mowiac metaforyznie
brak zainteresowania "srok" aby swiadomie identyfikowac
okreslony "ogonek" pod wplywem czynnika nie majacego
jakby bezposredniego zwiazku z "ogonkiem".
Np czym innym jest jesli murzyn uznaje, ze murzyni sa rowni
innym bez wzgledu na kolor skory, a czym innym jest, gdy
uwaza tak przedstawiciel rasy "obcej" (nie-murzynskiej)
- troche to moze podobne jest, ale zdarza sie, ze nie dla
wszystkich.
Takie [niesamowite] "buty". ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2006-10-21 22:37:03
Temat: Re: Re:> ... swiadomie identyfikowac okreslony "ogonek"
... jako wlasny...
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |