Data: 2005-03-19 07:37:56
Temat: Re: Re[6]: Wyzale sie...
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jagodka" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:19010583679.20050318215235@go2.pl...
>>
> Tak. Albo jestem porzadnie wyuczona i zdam albo mam braki i polegne.
Zgadzam się- ale zdarza się że trafisz na zestaw pytań, które znasz i
szczęśliwie nie wyjdzie na jaw, że nie wkułaś jakiejś tam części materiału.
> N> zdac pomimo, że byłaś obkuta na 100%?
>
> Tak. Mam szczescie studiowac na takiej uczelni. Liczy sie
> przede wszystkim wiedza..
Jestem kilka lat po studiach, zrobiłam tez podyplowmowe studia na trudnej
uczelni. Dziś wiedza ze studiów jest mi praktycznie nieprzydatna do niczego.
Praktyka odbiega diametralnie od tego czego uczą na studiach i z czystym
sumieniem twierdzę i wcale się tego nie wstydzę, że wielu rzeczy nie wiem.
Aczkolwiek zawsze będę wiedziała gdzie je znaleźc.
> N> Jakos nie bardzo chce mi się wierzyć. Do dziś pamiętam wzory na
> N> całą kartke A4 potrzbne do egzaminu, który zdałam za 3 podejściem
>
> Wiesz.. tutaj bym sie spierala (oczywiscie nie z Toba).. Mozna miec
> wzory ale nie wiedziec jak sie to liczy.. znam takie przypadki.. i
> wtedy owszem mozna oblac.. co z tego ze sie zna wzory jak sie ich nie
> potrafi wykorzystac :(
Kończyłam uczelnię techniczną- w sumie każdy przedmiot, poprzez wyższą
matemataykę, fizykę , chemię fizyczną opierał się na wzorach. Nie masz szans
nauczyc sie tych wzorów na pamiec jeśli nie rozumiesz skąd co się bierze i
po co jest w tym wzorze. Trzeba myślec. Wtedy wiedziałam jak te wzory
(mechanika płynów) wykorzystywac - ale dziś jestem pewna, że to iz wiem jak
policzyc predkosc i gestośc np rozlanego mleka, czy krwi płynacej w żyłach
nigdy w życiu do niczego mi się nie przyda.
Po 10 latach od skończeniu studiów- pamięta się angdoty, co fajniejszych
profesorów, atmosferę i zdobywa się przyjaciół.
> Jutro sie okaze na ile moja wiedza byla warta... a dokladniej mowiac
> to na jaka ocene uda mi sie zdac.
To Ty nie wiesz na ile Twoja wiedza jest warta? Musi Ci to powiedziec
profesor wpisując ocenę? A jak Ci wpisze szóstkę - bo trafisz pytania- to
będziesz przekonana, ze znasz ten przedmiot na 6, albo jak nie trafisz pytań
i oblejesz- to co przyjmiesz, że nie umiesz kompletnie nic.
> Zaluje ze nie zawalam calych nocek.. i nie wyuczylam sie porzadnie
> calego materialu :(
> Jestem za to zla na siebie :(
>
> Ale z drugie strony.. pracujac, i wychowujaca narazie samotnie dziecko
> bez pomocy rodziny to i tak wiele sie nauczylam...
I to jest to- Twój czas jest cenny. Czasem nie warto marnowac go na
zakuwanie rzeczy, które i tak zapomnisz...
> teraz za to mysle ze najlepszym rozwiazaniem bedzie polozenie sie
> spac. A co ma byc jutro to bedzie :)
>
> Trzymajcie kciuki.
Pozdrawiam- jeśli wiedza na tej uczelni jest najważniejsza to zdasz na
pewno- zalezy tylko na jaki stopień. Oby trafiły Ci pytania i obyś zdała jak
najlepiej
Kaśka
|