Data: 2004-07-12 16:22:48
Temat: Re: Re: ad. oczyszczanie u kosmetyczki - piersi i nie tylko
Od: "Ligeia" <e...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ccu2m8$c8s$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > I co? Nie ufać lekarzom, którzy przepisują
> > kobietom tę formę antykoncepcji?
>
> Tak się wtrącę ;)
> Z tym nowotworem to jest tak, że faktycznie, jeśli w bliskiej rodzinie
> danej osoby były przypadki nowotworu piersi, to stosowanie pigułek
> zwiększa ryzyko wystąpienia nowotworu u tej osoby.
Ostatnio czytałam wyniki najnowszych badań na ten temat przedstawione w
jakimś brytyjskim żurnalu naukowym. Okazało się, że związku brak. Aczkolwiek
do niedawna faktycznie krążył taki pogląd, choć chyba nigdy nie był w żaden
sposón uzasadniony z medycznego punktu widzenia.
> Bardzo więc możliwe, że u pani, która cierpiała na nowotwór piersi,
> ciotka, mama, siostra czy babka też się z tym borykały. Taka kobieta w
> ogóle nie powinna po tabletki antykoncepcyjne sięgnąć, a lekarz powinien
> się wypytać o choroby nowotworowe w rodzinie (tak jak mnie się wypytał),
> zanim je przepisał.
Mnie się żaden nie pytał, a byłam u kilku, którzy przepisywali mi te
pigułki. Może źle postępowali, nie wiem.
> Czyli stosowanie pigułek może się przyczyniać do powstania nowotworu
> piersi, jeśli taka choroba została zdiagnozowana w gronie najbliżej
> spokrewnionych kobiet.
> Ale oczywiście to nie jest reguła.
Może inaczej. Jeśli w rodzinie był przypadki nowotworu, to ryzyko jest
niezależanie od przyjmowanych środków doustnych.
Ligeia
|