Data: 2004-07-12 19:12:21
Temat: Re: ad. oczyszczanie u kosmetyczki
Od: "::: Solana :::" <s...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ligeia" <e...@p...com.pl> skrev i meddelandet
news:cculmq$ssu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> A tak swoją drogą, to pod jakim względem Twoje doświadczenia są zupełnie
> inne? Oczywiście, poza tym, że nie stosowałaś Roaccutane?
Problem praktycznie u mnie nie istnieje, bo nauczylam sobie z nim radzic. Na
dzis na mojej polce w lazience lezy Skinoren, ale juz nie pamietam kiedy go
uzywalam.
Od "dziecka", czyli jak bylam mloda nastolatka mordowalam sie z gronkowcem,
wiecznie mialam czyraki (rowniez na twarzy). Po bardzo dlugiej chorobie Mama
zalatwila mi autoszczepionke i bylo troche lepiej. Potem bralam jeszcze
jedna szczepionke i mozna powiedziec ze wyzdrowialam. Po porodzie pierwszej
corki znow musialam isc do lekarza, dostalam Differin + konska dawke
antybiotykow, po ktorych sie rozchorowalam. Odstawilam to, przeszlam na
Skinoren i jest w miare dobrze. A-ha, pomogl mi tez bardzo Tea Tree Oil.
Teraz wiem czego musze unikac (ocet, czekolada!), jak dbac o cere, jak ja
oczyszczac i jestem w miare zadowolona. Po 20 latach zmagan, problem mam
opanowany ;-)
pozdr, magda
|