Strona główna Grupy pl.sci.medycyna rola społeczna lekarza; zawód czy powołanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

rola społeczna lekarza; zawód czy powołanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 79


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2003-01-06 20:13:00

Temat: Re: Odp: rola społeczna lekarza; zawód czy powołanie
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 6 Jan 2003, Digit wrote:

> Niestety w naszym kraju wyzsze wyksztalcenie nie przeklada sie na wyzsze
> place...

zgadzam sie, nasza - pracownikow naukowych i lekarzy sytuacja jest
bardzo podobna. Zeby przezyc pracujemy na kilka etatow, zajmujemy
sie chauturami. Jak pracownik naukowy ma zajac sie porzadna
nauka jak laboratoria sa niedoinwestowane a sam aby wyzyc
dodatkowo musi parac sie wykladami w roznych prywatnych
szkolach wyzszych, ktore urosly jak grzyby po deszczu.
Ja mam w rodzinie adiunkta na bardzo dobrej polskiej uczelni
(nie medycznej) bedacy prodziekanem jednego z najwiekszych
tam wydzialow, ktory nie bardzo wlasnie z przyczyn etycznych
chce takie rzeczy robic - ale wowczas ledwie wiaze koniec
z koncem (zarobil jak pracowal 2 lata w Kanadzie, tam
nawet uzyskal stanowisko visiting professor).
Jego syn tez z doktoratem zrezygnowal z pracy na uczelni
i zalozyl wlasna firme, poza tym dorabia w innym zawodzie,
ktory na szczescie daje mu bardzo wiele satysfakcji.

Ludzie, przeciez co ma do tego gospodarka rynkowa,
tak dalej byc nie powinno

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2003-01-06 20:15:32

Temat: Re: rola społeczna lekarza; zawód czy powołanie
Od: "Marzenna Kielan" <m...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisał w wiadomości
news:Pine.GSO.4.50.0301062106170.20327-100000@dorota
.am.torun.pl...
> On Mon, 6 Jan 2003, Digit wrote:

> Ludzie, przeciez co ma do tego gospodarka rynkowa,
> tak dalej byc nie powinno

Tym bardziej, ze tych osob z wyksztalceniem wyzszym to powiedzmy mamy dzis w
porywach do 5 procent, a tych z pierwszym tytulem naukowym - tytulem
doktorskim, i powyzej, jeszcze mniej...

Pozdrawiam serdecznie

Marzenna Kielan
www.malawi.org.pl
www.cichlidpress.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2003-01-06 20:56:21

Temat: Re: rola społeczna lekarza; zawód czy powołanie
Od: "jurek" <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Przykre tak naprawde to jest to ze pani sprzatajaca po podstawowce
> bardzo czesto zarabia wiecej niz pracownik z wyzszym wyksztalceniem

Najlepszy przyklad to sprzataczki z Kas Chorych, ktore zarabiaja wiecej od
lekarzy.


--
In God we trust, all others must present data
j...@m...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2003-01-06 22:49:29

Temat: Re: Narzekanie - czyli ulubiony temat wielu z nas
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> mysza wrote:
>
> Dlaczego niektórzy tak bardzo się użalają nad pensjami lekarzy (mam
> na myśli ludzi powiązanych z tym środowiskiem, bądź rodziny lekarzy).
> Nie tylko lekarze, w tym nędznym kraju, tyle zarabiają. Są ludzie,
> którzy dostają jeszcze mniej, a do tego są często poniżani przez
> innych, [...]

Wyobraźmy sobie, że jesteśmy negocjatorami, a naszym zadaniem jest dyskusja
z rzeszą robotników, o ich niskich zarobkach. Czy był ktoś z Was w takiej
sytuacji? Czasami pokazują takie sytuacje w telewizji. Otóż ja czasami
bywałem w podobnych. Gdy nie masz dla nich pieniędzy, to nie ważne jest, jak
bardzo jesteś miły dla nich i jakich argumentów w dyskusji używasz - czujesz
się jak zając otoczony wilkami, którego w każdej chwili są gotowe
rozszarpać. Dlatego dyskusja nie lekarzy z lekarzami o zarobkach nie ma
sensu. W każdym razie ja się już na taką dyskusję nie piszę. Piszę już,
ponieważ w podobnych dyskusjach brałem wcześniej udział.

Teraz chcę skomentować inny powód lekarskich narzekań, o którym na tej
grupie nigdy dotąd się nie wypowiadałem. Otóż bez przerwy słyszę wypowiedzi
ze strony niektórych lekarzy, jakie to ciężkie studia musieli oni przejść. Z
tego biadolenia wynika, że była dla nich istna katorga, w związku z tym
należy im się szacunek, podziw i chwała. Jest to dla mnie nie do końca
zrozumiałe. Moje studia trwały, co prawda tylko 5 lat, ale z wielką
przyjemnością studiowałbym całe życie - gdyby tylko byłoby to możliwe. Był
to dla mnie jeden z piękniejszych okresów w moim życiu - wielka przygoda w
sensie zdobywania wiedzy a także pod względem poznawania inteligentnych,
różniących się ode mnie zainteresowaniami rówieśników. Długo i kolorowo
mógłbym o tym pisać. Dlatego osobiście dziwię się bardzo, gdy ciągle słyszę
narzekania na ciężkie studia. Czy studia to kara?

Na koniec mojej wypowiedzi przytoczę jeden przykład z życia wzięty. Kilka
lat temu czekając na operację, na korytarzu kliniki spotkałem pewnego
pacjenta. Podszedł on i zagadnął do mnie. W trakcie rozmowy odsłonił bandaż
przykrywający jego głowę i pokazał mi swoją twarz. Właściwie to było to pół
twarzy a w miejscu oka był duży sączący się otwór. Jak się dowiedziałem,
przeszedł on wiele operacji a podczas naświetlań stracił oko. Obecnie czekał
na kolejną operacje. Czas swojego życia szacował na kilka miesięcy. To, co
mnie zadziwiło w tym człowieku najbardziej, to brak jakiekolwiek narzekania
na swój los. Był pogodny a nawet wesoły.

Czas na puentę. Życie nie jest bajką. Często jest bardzo trudne a nawet
okrutne. Jednak, gdy jedna z najlepiej sytuowanych grup zawodowych w
Polsce - jaką moim zdaniem są lekarze - narzeka ciągle na tej grupie na
niskie płace, na trudne studia, na warunki pracy, na nieposłusznych
pacjentów (delikatnie mówiąc), na ministra, i na mnie ;-), to może choćby
tylko dla równowagi zaprośmy do tej dyskusji pielęgniarki, salowe, personel
techniczny oraz pacjentów (emerytów, rencistów).

Przepraszam szczerze tych lekarzy, którzy ciężko pracują i zachowują
rozsądny umiar w narzekaniu a którzy poczuli się dotknięci moim postem.

Pozdrawiam, andrzej



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2003-01-07 08:18:40

Temat: Re: Odp: rola społeczna lekarza; zawód czy powołanie
Od: Robert Pyzel <r...@g...BEZSPAMU.pl> szukaj wiadomości tego autora

W news:avbvnj$mld$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl tako rzecze mysza

> Oczywiście. Znam kilku profesorów, którzy każdej kobiecie powiedzą
> dzień dobry, nie ważne czy będzie to sprzątaczka.
Zawsze byłem pod wrażeniem profesorów PW, którzy odpowiadając na "dzień
dobry" studentów i studentek wyjmowali ręce z kieszeni. Asystenci już
tak się nie zachowywali :-(



--
"Ćwiczenie Tai Chi jest doskonałym treningiem szybkości.
Mający 90 lat mistrzowie Tai Chi, poruszają się równie
szybko jak młodzi początkujący.
Robert Pyzel r p y z e l @ g a z e t a . p l (usuń BEZSPAMU z adresu)


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2003-01-07 08:41:10

Temat: Re: Narzekanie - czyli ulubiony temat wielu z nas
Od: Tinue <t...@w...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> napisał/a
news:avd16r$fdk$1@news.onet.pl:

(...)
> lekarzami o zarobkach nie ma sensu. W każdym razie ja się już na taką
> dyskusję nie piszę. Piszę już, ponieważ w podobnych dyskusjach brałem
> wcześniej udział.

Wiesz, że właœnie wzišłeœ udział w takowej? Siakiœ brak konsekwencji?

> Teraz chcę skomentować inny powód lekarskich narzekań, o którym na tej
(...)
> Dlatego osobiście dziwię się bardzo, gdy ciągle słyszę narzekania na
> ciężkie studia. Czy studia to kara?

Dwóch facetów wnosi kamienie pod stromš górkę. Jeden chce sobie wybudować
dom, a drugi po prostu to lubi. Pierwszy w końcu stawia sobie wymarzonš
chałupę, rozsiada się w swoim nowym salonie i stwierdza "To była piekielna
robota". A drugi się dziwi -- jaka robota?
Chcesz studiować -- studiuj dalej, kto Ci broni? Ale nie umniejszaj
osišgnieć innych.

> Czas na puentę. Życie nie jest bajką. Często jest bardzo trudne a
> nawet okrutne. Jednak, gdy jedna z najlepiej sytuowanych grup
> zawodowych w Polsce - jaką moim zdaniem są lekarze - narzeka ciągle na
> tej grupie na niskie płace, na trudne studia, na warunki pracy, na
> nieposłusznych pacjentów (delikatnie mówiąc), na ministra, i na mnie
> ;-), to może choćby tylko dla równowagi zaprośmy do tej dyskusji
> pielęgniarki, salowe, personel techniczny oraz pacjentów (emerytów,
> rencistów).

Wiesz co, weŸ Ty mnie nie rozœmieszaj z tš sytuowanš grupš zawodowš. Jako
żona lekarza kombinuję w supermarkecie jakby tu zrobić zakupy na tydzień za
50zł, bo znowu chłopu uczciwie wypracowanš pensję w ratach wypłacajš. Mój
maż dostaje za etat z dyżurami (3*tydzień od 7 do 20) 1300zł, a mi znajomi
na ulicy mówiš "Ale się ustawiłaœ, lekarza podłapałaœ"... Już mi się nie
chce tłumaczyć.

Chcesz opinię pielęgniarki? Moja Mama 31 lat zasuwała najpierw na izbie
przyjęć, potem na kardiologii, a na koniec na protetyce (gdzie na trzech
lekarzy przypadała jedna pielęgniarka), a gdy się z tego wszystkiego ciężko
rozchorowała to dostała 400 zł renty!

> Przepraszam szczerze tych lekarzy, którzy ciężko pracują i zachowują
> rozsądny umiar w narzekaniu a którzy poczuli się dotknięci moim
> postem.

Ja poczułam się dotknięta. I wiesz, co Ci powiem -- weŸ idŸ zdaj na AM,
wydział lekarski, postudiuj 6 latek, zrób staż, zdaj na rezydenturę,
wyspecjalizuj się, dostań za miesišc 1500 zł -- wtedy wróć i powiedz, jak
się czujesz. Tylko nie klnij za bardzo, dobrze?

A tymczasem przestań gadać o gruszkach na wierzbie, albo znajdŸ sobie
lepszy obiekt -- może p'osłów, może dyrektorów spółek skarbu państwa, może
dyrektorów KCh -- przyczep się wreszcie do kogoœ, do kogo jest o co się
czepiać.

--
Uważam za rzecz wskazaną, by zrozumieć innego | TiNUE cyberHYENA
człowieka jako zwierzę, zanim gotów jestem | ~crocuta crocuta~
poznać go jako istotę ludzką. | tinue#tlen.pl
- John Steinbeck
http://hieny.kv.net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2003-01-07 09:02:47

Temat: Re: Narzekanie - czyli ulubiony temat wielu z nas
Od: "Przemek Wrzesinski" <p...@n...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:Xns92FC62AEE37C3TiNUEHiENA@217.30.129.166,
Tinue <t...@w...tlen.pl> napisał(a):
> A tymczasem przestań gadać o gruszkach na wierzbie, albo znajdŸ sobie
> lepszy obiekt -- może p'osłów, może dyrektorów spółek skarbu państwa, może
> dyrektorów KCh -- przyczep się wreszcie do kogoœ, do kogo jest o co się
> czepiać.

Ale przeciez nikt Cie nie zmuszal do podjecia takich a nie innych studiow. W
dyby zakuli i lancuchem przykuli na AM ? A to ze panstwowa sluzba zdrowia
jest niedoinwestowana i slabo platna to ja juz wiedzialem kilkanascie lat
temu jako dziecko widzac odrapane sciany i sprzet sprzed epoki krola
Cwieczka w gabinecie stomatologicznym. A to ze sluzba zdrowia moze byc i na
wysokim poziomie, pracownicy dobrze wynagradzani i jeszcze przynosic zyski
wlascicielom to widac po przykladzie prywatnych placowek. Nie pamietam o
ktora siec chodzilo: Enel-Med, Medicover czy jeszcze jakis inny ale kondycja
tych firm miewa sie doskonale. I to za cene (ryczalt) 3 razy mniejsza niz
moja skladka zdrowotna.
Do KCh to sie juz nie bede przyczepial. Nie znam osob (poza dyrektorami)
ktore sa z nich zadowolone.

Przemek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2003-01-07 09:10:05

Temat: Re: Re: rola społeczna lekarza; zawód czy powołanie
Od: "Przemek Wrzesinski" <p...@n...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomosci
news:Pine.GSO.4.50.0301062020390.18741-100000@dorota
.am.torun.pl,
Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> napisal(a):
> OK, tylko opieka zdrowotna to nie "gospodarka", wiec jakis
> model trzeba jej przyjac. Chyba, ze wolnorynkowy.
> To znaczy jak bedzie facet do reanimacji to najpierw
> sprawdze, czy ma uzbezpieczenie i dopiero wezme sie
> do ratowania mu zycia jak bede pewien ze jest ubezpieczony -
> no co, w koncu leki do reanimacji jak amiodaron np.
> kosztuja, defibrylator - trzeba kupic, serwisowac
> itp? Taki model? Jak nie to jaki?

Opieka zdrowotna to tez gospodarka, chociaz nie ma obowiazku przynoszenia
zyskow :-) A co do przykladu, ktory podales. Wiadomo, ze zawsze beda jakies
obowiazkowe ubezpieczenia zdrowotne, wiec mozesz go ratowac. A jesli chce
jakis super hiper warunkow etc to dodatkowe ubezpieczenie lub tym podobne.
Dobrze jakby tez mogly powstac prywatne kasy chorych ale na to juz wybrancy
narodu nie pozwola - nie bedzie stanowisk do podzialu..ech

Przemek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2003-01-07 09:46:36

Temat: Re: Narzekanie - czyli ulubiony temat wielu z nas
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Tinue wrote:
> [...]
> Chcesz studiować -- studiuj dalej, kto Ci broni? Ale nie
> umniejszaj osiągnieć innych.

Nikomu absolutnie niczego nie umniejszam. Mówię tylko o jakiś dziwnym
żaleniu się przez niektórych lekarzy na tej grupie, na temat ich
nadludzkiego wysiłku podczas studiów. Właśnie mówienie w ten sposób jest
umniejszaniem innym, którzy ukończyli inne kierunki. Ja osobiście nigdzie
się nie spotkałem z wypowiedzią jakiegokolwiek profesora w stylu "oh jak
bardzo ciężką drogę przeszedłem do swojej profesury".

> Wiesz co, weź Ty mnie nie rozśmieszaj z tą sytuowaną grupą zawodową.
> Jako żona lekarza kombinuję w supermarkecie jakby tu zrobić zakupy na
> tydzień za 50zł, bo znowu chłopu uczciwie wypracowaną pensję w ratach
> wypłacają. Mój maż dostaje za etat z dyżurami (3*tydzień od 7 do 20)
> 1300zł, a mi znajomi na ulicy mówią "Ale się ustawiłaś, lekarza
> podłapałaś"... Już mi się nie chce tłumaczyć.

Nie neguję tego, że kombinujesz, tylko dostrzegam, że innym grupom zawodowym
w Polsce nie jest łatwiej.

> Chcesz opinię pielęgniarki? Moja Mama 31 lat zasuwała najpierw na
> izbie przyjęć, potem na kardiologii, a na koniec na protetyce (gdzie
> na trzech lekarzy przypadała jedna pielęgniarka), a gdy się z tego
> wszystkiego ciężko rozchorowała to dostała 400 zł renty!

Właśnie o tym mówię. Czy chcesz podnosić pensje jednej grupie zawodowej
kosztem innej? Jeśli nie, to powiedz skąd wziąć pieniądze na podwyżki dla
wszystkich?

> Ja poczułam się dotknięta. I wiesz, co Ci powiem -- weź idź zdaj na
> AM, wydział lekarski, postudiuj 6 latek, zrób staż, zdaj na
> rezydenturę, wyspecjalizuj się, dostań za miesiąc 1500 zł -- wtedy
> wróć i powiedz, jak się czujesz. Tylko nie klnij za bardzo, dobrze?
>
> A tymczasem przestań gadać o gruszkach na wierzbie, albo znajdź sobie
> lepszy obiekt -- może p'osłów, może dyrektorów spółek skarbu państwa,
> może dyrektorów KCh -- przyczep się wreszcie do kogoś, do kogo jest o
> co się czepiać.

Znowu narzekania ;-). Ciągłe narzekania niczego nie zmieniają a jest naukowo
udowodnione, że osłabiają układ odpornościowy ;-). Mam nadzieję, że wszyscy
lekarze o tym wiedzą ;-).

Pozdrawiam, andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2003-01-07 09:59:46

Temat: Re: Narzekanie - czyli ulubiony temat wielu z nas
Od: "Marzenna Kielan" <m...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Przemek Wrzesinski" <p...@n...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:ave5ic$fsr$1@news.telbank.pl...
> W wiadomości news:Xns92FC62AEE37C3TiNUEHiENA@217.30.129.166,

> Ale przeciez nikt Cie nie zmuszal do podjecia takich a nie innych studiow.
W
> dyby zakuli i lancuchem przykuli na AM ?

Oczywiscie ze nikt ich nie zmuszal - a chcialbys teraz zeby zachowali sie
zgodnie z prawami rynku? Chcialbys trafic na taki moment, kiedy potrzebna Ci
jest wizyta u lekarza i mozesz sie na nia zapisac za......dwa miesiace? I
nie mowie o lekarzy specjaliscie ale o lekarzu interniscie. Dopada Cie jakas
tam infekcja paragrypowa i potrzebny Ci lekarz na juz, ale coz "sluzba
zdrowia jest niedoinwestowana i wszyscy wiedzieli o tym od kilkunastu lat".
Nikt wiec nie zdecydowal sie na studia medyczne. Jak mozna tak irracjonalnie
myslec? Jak mozna wykazywac taki elementarny brak szacunku? Czytales moje
dotychczasowe wiadomosci? Nie podoba mi sie praca lekarzy, nie podoba mi sie
ich przedmiotowe traktowanie pacjentow, nie zgadzam sie z tym i nie dam sie
przekonac, ze nie mozna inaczej. Ale moje spory i moja niezgoda nie maja nic
wspolnego z tym wlasnie szacunkiem, ktorym obdarzam ich jako ludzi
ratujacych moje zdrowie kazdego dnia.

Pozdrawiam

Marzenna Kielan
www.malawi.org.pl
www.cichlidpress.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Bol ucha a katar.
Leki przeciwtradzikowe
tłuszczak ? prosze o rade
Ginekomastria
czerniak oka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »