Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Ręka w nocniku.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ręka w nocniku.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 49


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2002-09-30 21:53:18

Temat: Odp: Ręka w nocniku.
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Mrowka <m...@p...wp.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ana8td$3od$...@n...tpi.pl...
> problem ze sluchaniem i szybkim zajarzeniem o co mi chodzi (lub innej
> kobiecie np.mamie,siostrze).No faceci tak maja ,co ja na to poradze :-))
> A jak to samo gadam kumpeli to ona w mig zalapuje.Hmm,moze faktycznie
> powinnam byc z kobieta :-))


może zbyt szybko mówisz ? :-)))

Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2002-09-30 23:37:56

Temat: Re: Ręka w nocniku.
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sandra" <d...@w...pl> wrote in message
news:anagh4$v0$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik Mrowka <m...@p...wp.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:ana2o8$h2h$...@n...tpi.pl...
> > mistrzami w sciemnianiu i lekcewazeniu problemow.
>
> wiesz mi sie wydaje, że to kwestia przekazu, zależy jak przekazujemy to co
> mieli by przyjąć, szczerze wgłębić sie w niektóre związki to ten przekaz
to
> jak wielka pyskówka, wrzaski,pretensje a tego nawet z piekła rodem by nie
> chciał słuchać:-)

Mnie interesują tylko kwestie nie rozwiązane, tzn. jeśli już wiem w czym
rzecz nie potrzebuję dodatkowych argumentów, chcę iść dalej. Tamta sprawa
jest rozwiązana, a to że to czego przez ileś dni nie moglem zrozumieć, może
przy zmianie argumentów zmienić w jednej chwili w bardzo proste.
Drugą ważną rzeczą kwestią, są wewnętrzne priorytety, każdy z nas ma je
trochę inaczej
ustawione, kiedy chce sie kogoś do czegoś przekonać, trzeba przedstawić
argumenty, które mogą przesunąć tę sprawę na bardzo ważną.
Pamiętam dyskusję o zapominaniu tego po co poszło sie do sklepu, kiedy
idziemy "po swoje" potrzeby niczego nie zapomnimy.
Czasem mówienie zbyt wiele niczego nie zmienia, tak sie zastanawiam, ale ja
widzę kiedy moja argumentacja wogóle nie ma odboiru. Wiem to dobrze,
oczywiscie można to samo powtarzać kilka razy. Taka technika nosi nazwę
"zdartej płyty" i rzeczywiście czasem przynosi rezultaty, ale cześciej nie
powoduje nic dobrego.
Kiedy uda nam aby nasz parter w tej sprawie widział to samo co my, sukces
jest gwarantowany.


> wg. mnie kobiety zatracają niekiedy w związku swoją kobiecość,delikatność,
> stają sie wulgarne , wszystko wiedzące, najlepiej sie na wszystkim znające
i
> można byłoby tu wiele przykładów przytaczać, zanika to co mężczyzna w
> kobiecie kochał w czasach narzeczeństwa i tu pewnie ktos mi znowu dowali
> ....rodzą sie dzieci , kłopoty itd itd...:-) ale nic nie jest
> usprawiedliwieniem dla dobra związku jeśli faktycznie kochamy szczerze

Tak nie ma nic okropniejszego niż wulgarna kobieta, jak potem traktować ją
jak księżniczkę.

> Z kobieta latwiej jest sie
> > do gadac. One potrafia sluchac i wyciagac wnioski przez co sa juz krok
do
> > przodu.
>
> eeeee nie byłabym tego taka pewna , "słuchać" niby mamy to jakby w sobie
> ale nieprawidłowy przekaz odbija sie wg. mnie jak grochem o ściane
> kobiety wszystko prawie przyjmują na zasadzie ploteczki.sensacji i dlatego
> tak umiejętnie słuchają , bo to my przecież niby wszystko potrafimy a
skoro
> tak ?

Niestety często sluchają nas tylko po to aby mieć co sprzedać na nastepnym
posiedzeniu
tam gdzie nas juz nie ma, i trzeba o czymś mówić.
Choć z drugiej strony faceci też potrafią całkiem nieźle plotkować.
Najlepiej unikać przekazywania duzej grupie ludzi informacji o naszych
potknięciach życiowych.


Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2002-09-30 23:54:49

Temat: Re: Ręka w nocniku.
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sandra" <d...@w...pl> wrote in message
news:anagh6$v2$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> mężczyźni jednak nie lubią się rozdrabniać...nie lubią głośno mówić o
> swoich niepowodzeniach ,wydaje im się niekiedy,że to uwłacza ich męskości

A czasem chcą po prostu od nich na chwilę odpocząć.


> zgadzam się ale to kwestia pokochania też naszych wad a zazwyczaj
> zauroczenie tak nas oślepia, że widzimy tylko to co chcemy widzieć a
później
> zaliczamy szok... nie kochamy człowieka takim jakim jest, zakochujemy sie
w
> jego np. oczach , wygladzie ,gestach i w wielu innych zaletach pomijając
> jego prawdziwą osobowość nie próbując nawet do końca niekiedy go poznać...

To są właśnie te związki które rozpadają bardzo szybko, szok jaki przeżywają
ludzie jest dla nich bolesnym przeżyciem i niestety często rzutuje na resztę
życia.
Ich późniejsza nieufność jest tak duża, że staje się problemem. I zamiast
pomagać w trzeźwej ocenie kolejnych osób, mocno to utrudnia. Co ciekawsze
zmęczeni poszukiwaniami znajdują sobie znowu trudne znajomości.

> > Natomiast związek z drugim człowiekiem jest największym przejawem naszej
> > wolności, w końcu sami decydujemy aby być razem.

> źle dobrany? to raczej koszmarne więzienie

Wolny człowiek, znowu sobie z tym problemem poradzi.

Zawsze kiedy czułem się wolny działałem mądrze, pozbawiony tego poczucia,
popełniałem mnóstwo błędów.
Na szczęście ważne życiowe decyzje, skutkujące po dziś dzień , były
podejmowane przeze mnie w poczuciu pewnej koleji życia a nie przymusu. Były
moim wyborem.


> > Panowie też chcą być kochani, o wiele bardziej niż to sobie wyobrazić.
>
> też? wydaje mi się, że pragną tego na równi z kobietami choć ze względu na
> swą prostote w uczuciach niekiedy nie przebierają w doborze szaty tak jak
to
> czynią kobietki

No tak szat to faceci nie mają zwykle zbyt wiele.

> > Chyba rzeczywiście panowie więcej szukają nowych przeżyć, choć i to nie
> jest
> > ich wyłączną domeną.
>
> zawsze twierdze,że gdy będą mieli to czego pragną w domu nie wyfruną
szukać
> ale zaraz oburzone głosy powiedzą mi ...no tak kobieta gotowa na wszystko
> itp. tak to od nas kobiet bardzo wiele zależy jak będziemy postrzegane w
tym
> prostym męskim spojrzeniu

czasem to jest bardziej skomplikowane bo paskudy nie chcą powiedzieć co im
chodzi po głowie, choć wydaje mi się, że w większości coś tam smęcą pod
nosem, więc trzeba posłuchać, trochę uważniej.

> > Z tym jest najtrudniej.
>
> u kobiet i u mężczyzn, jak jedni tak drudzy nie lubią sie przyznać do
swoich
> błędów, kobiety będą wykrzykiwać jakie to one są sponiewierane,
> nierozumiane, wykorzystywane a mężczyźni powiedzą to jednym w większym
> skrócie " nie jestem kochany"

Czasem nawet przepraszam nie jest prawdziwym przepraszam :-(

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2002-10-01 04:39:03

Temat: Re: Ręka w nocniku.
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mrowka" <m...@p...wp.pl> napisał w
wiadomości news:ana8td$3od$1@news2.tpi.pl...
>
> .Hmm,moze faktycznie
> powinnam byc z kobieta :-))

Taki trójkącik, to jest to, co tygryski lubią
najbardziej:-)))
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2002-10-01 05:45:23

Temat: Re: Ręka w nocniku.
Od: "Sławek" <f...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ojjj Sokrates,powaznie gadam :-)
> Nawet moj obecny partner ktory jest charakterem zblizony do idealu ma
> problem ze sluchaniem i szybkim zajarzeniem o co mi chodzi (lub innej
> kobiecie np.mamie,siostrze).No faceci tak maja ,co ja na to poradze :-))
> A jak to samo gadam kumpeli to ona w mig zalapuje.Hmm,moze faktycznie
> powinnam byc z kobieta :-))
>
> Magda
>
>
Bo my jesteśmy PROŚCI !!! ;-))))


Sławek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2002-10-01 07:12:36

Temat: Re: Ręka w nocniku.
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> > problem ze sluchaniem i szybkim zajarzeniem o co mi chodzi (lub
innej
> > kobiecie np.mamie,siostrze).No faceci tak maja ,co ja na to
poradze :-))
> > A jak to samo gadam kumpeli to ona w mig zalapuje.Hmm,moze
faktycznie
> > powinnam byc z kobieta :-))
>
>
> może zbyt szybko mówisz ? :-)))
>
Albo mówisz nie na temat ;-)))

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2002-10-01 07:19:08

Temat: Re: Ręka w nocniku.
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> Nawet moj obecny partner ktory jest charakterem zblizony do idealu
ma
> problem ze sluchaniem i szybkim zajarzeniem o co mi chodzi (lub
innej
> kobiecie np.mamie,siostrze).No faceci tak maja ,co ja na to poradze
:-))
> A jak to samo gadam kumpeli to ona w mig zalapuje.Hmm,moze
faktycznie
> powinnam byc z kobieta :-))
>

Ostatnio w pewnym filmie był następujący dialog (cytuję z pamięci)

On: pięć sekund przed Twoim ślubem zrozumiałem że Cię Kocham. I od
tego czasu przez wszystkie lata powtarzałem Twemu mężowi że jest
głupcem źle Cię traktuje. I nawet jak żeście się rozstali nadal uważam
że źle postąpił mając taki skarb.

Ona (!!!) - i przez te wszystkie lata wiedziałeś o moich z nim
problemach (w domyśle 'znałeś moje tajemnice)' - Nienawidzę Cię - i
wyszła!!!

Poziom Harlequina (przelatywałem przez kanały) ale przykład wprost
rozkoszny na niezrozumienie wzajemne.

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2002-10-01 08:45:12

Temat: Re: Ręka w nocniku.
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Mrowka wrote:

> Z kobieta latwiej jest sie
> dogadac. One potrafia sluchac i wyciagac wnioski przez co sa juz krok do
> przodu.

Hehe mój TZ by sie z Toba na pewno nie zgodzil. On twierdzi, ze to ja go
nie umiem sluchac. Powód? Wyciagam inne wnioski z jego wypowiedzi niz by
chcial ;)
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2002-10-01 09:34:39

Temat: Re: Ręka w nocniku.
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:3D996098.C37C8970@poczta.onet.pl...
>

> Hehe mój TZ by sie z Toba na pewno nie zgodzil. On
twierdzi, ze to ja go
> nie umiem sluchac. Powód? Wyciagam inne wnioski z jego
wypowiedzi niz by
> chcial ;)

Moja małżonka jest jeszcze lepsza, gdyż potrafi wyciągać
błędne wnioski nawet, gdy nic do niej nie mówię. Np.
opierając się na wyglądzie mojej miny, która zwykle świadczy
o innych myślach, niż ona to sobie wyobraża i czasami
dochodzi do nieporozumień w tym względzie. Muszę
zdecydowanie popracować nad mimiką, żeby nie było, że to
moja "wina", gdyż jak to w rodzinie, prawie każdym
nieporozumieniem można obarczyć dowolną ze stron.
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2002-10-01 09:44:38

Temat: Re: Ręka w nocniku.
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Sokrates wrote:

> > Wyciagam inne wnioski z jego wypowiedzi niz by chcial ;)

> Moja małżonka jest jeszcze lepsza, gdyż potrafi wyciągać
> błędne wnioski nawet, gdy nic do niej nie mówię.

Widzisz- niezupelnie 'bledne'wnioski. Staram sie sluchac miedzy
wierszami. W zwiazku z tym jesli skarzy sie na cos, czy wscieka to ja
odgaduje, ze jest poddenerwowany bo cos tam jeszcze. Staram sie go
uspokoic aby nie kierowal swojej zlosci na inny powód niz ten faktyczny.
On sie wtedy wkurza, ze nie slucham, przeciez mówi mi, ze to, ze tamto a
ja znowu sobie dopowiadam co innego. Tylko, ze jak juz ochlonie,
przemysli, czy rozwiazemy problem - to nagle slysze, ze jednak mialam
racje. Byl poddenerwowany bo to, bo tamto...
Tak jest najczesciej dlatego smieje sie z tego zachowania i tego
stwierdzenia a nie traktuje na powaznie.

> Np.
> opierając się na wyglądzie mojej miny, która zwykle świadczy
> o innych myślach, niż ona to sobie wyobraża i czasami
> dochodzi do nieporozumień w tym względzie. Muszę
> zdecydowanie popracować nad mimiką, żeby nie było, że to
> moja "wina", gdyż jak to w rodzinie, prawie każdym
> nieporozumieniem można obarczyć dowolną ze stron.

Tu masz 100% racje. Takie drobiazgi mozna czasem interpretowac dowolnie
a potem zlosc czy zal rodzi sie wlasciwie bez powodu.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jak zmotywowac?
kiedy najwcześniej można ......
psycholog
ginekolog we wrocławiu
szkoła rodzenia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »