« poprzedni wątek | następny wątek » |
141. Data: 2008-09-16 11:50:18
Temat: Re: Religia, po raz n-tyDnia Tue, 16 Sep 2008 12:48:13 +0200, Szpilka napisał(a):
> Nie. Swietlica jest przeznaczona dla dzieci z klas I-IV.
Ooo?
Rozumiem, że zakładają, że 12-13latki mogą same wracać do domu, to kiepsko
w sumie, jak człek pomyśli o dzieciach wyprowadzonych daleko poza miasta a
dojeżdżających "rodzicami" do szkoły.
--
oshin
dorota bugla
dopadło mnie - http://oshin.jogger.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
142. Data: 2008-09-16 11:56:43
Temat: Re: Religia, po raz n-ty
Użytkownik "oshin" <o...@g...com> napisał w wiadomości
news:btu6fhspu06c.r8dq8u0h7q3w.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 16 Sep 2008 12:48:13 +0200, Szpilka napisał(a):
>> Nie. Swietlica jest przeznaczona dla dzieci z klas I-IV.
>
> Ooo?
> Rozumiem, że zakładają, że 12-13latki mogą same wracać do domu, to kiepsko
> w sumie, jak człek pomyśli o dzieciach wyprowadzonych daleko poza miasta a
> dojeżdżających "rodzicami" do szkoły.
Nie wiem co zakładają.
To jest szkoła osiedlowa, w blokowisku. Każdy ma 2 kroki do szkoły (no ja
mam więcej, bo dowożę Piotrka).
A tak wogle to uważasz że 12-13 latki muszą być odbierani przez
rodziców/opiekunów?
Taki nastolatek jest już na tyle duży i samodzielny że do domu wrócić
potrafi. A jesli mieszka daleko i dojeżdża do szkoly, to chyba rodziców
broszka by mu transport zapewnić. Albo wraca samo.
A np na 1 zebraniu rodzice dostali karteczku i musieli zaznaczyć czy dziecko
może samo wracać do domu, czy ktoś po niego przychodzi. Także wychodzą z
założenia że jak rodzic się zgodzi to i pierwszaka po lekcjach do domu się
samego puszcza. To wszystko oczywiście na odpowiedzialnośc rodziców.
Zresztą nie wiem. Może jakby się jakiś rodzic 5 czy 6cio klasisty uparł, że
chce by jego dziecko na świetlicę uczęszczało, to może i by się dało. Nie
wiem.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
143. Data: 2008-09-16 12:18:08
Temat: Re: Religia, po raz n-tyDnia Tue, 16 Sep 2008 13:56:43 +0200, Szpilka napisał(a):
> A tak wogle to uważasz że 12-13 latki muszą być odbierani przez
> rodziców/opiekunów?
Nie :)
Ale zakładam, że znajomy mi dwunastolatek mieszkający ca 35 kilosów od
Warszawy, a chodzący do SP w mieście mógłby po prostu mieć trudność w
dostaniu się do domu.
> A jesli mieszka daleko i dojeżdża do szkoly, to chyba rodziców
> broszka by mu transport zapewnić.
Naturlich, ale w ten sam sposób można powiedzieć, że to chyba rodziców
broszka, żeby zabrali do domu ośmiolatka, skoro nie może wracać sam...
A jednak powstaje świetlica, żeby ulżyć, dopomóc etc.
Jeśli odległość od domu niewielka, a droga do niego prostą jest, to ja tam
jestem za tym żeby dzieci chodziły same. Takoż samo posłałabym dziecko do
SP blisko do domu a nie woziłabym do miasta panie. Ale dopuszczam inne
podejście tudzież sytuacje różnorakie i się dziwię, że świetlica nie dla
wszystkich.
Mam wrażenie, że u mnie świetlica była dla ósmaków takoż czynna, a były to
czasy rejonizacji, więc teoretycznie wszyscy mieli blisko. Fakt, że wtedy
to nikt nie patrzył ile toto kosztuje.
--
oshin
dorota bugla
dopadło mnie - http://oshin.jogger.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
144. Data: 2008-09-16 12:26:22
Temat: Re: Religia, po raz n-ty
Użytkownik "oshin" <o...@g...com> napisał w wiadomości
news:m2bbobznlnuv$.3lqwq95e6h38$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 16 Sep 2008 13:56:43 +0200, Szpilka napisał(a):
>> A tak wogle to uważasz że 12-13 latki muszą być odbierani przez
>> rodziców/opiekunów?
>
> Nie :)
> Ale zakładam, że znajomy mi dwunastolatek mieszkający ca 35 kilosów od
> Warszawy, a chodzący do SP w mieście mógłby po prostu mieć trudność w
> dostaniu się do domu.
>
>> A jesli mieszka daleko i dojeżdża do szkoly, to chyba rodziców
>> broszka by mu transport zapewnić.
>
> Naturlich, ale w ten sam sposób można powiedzieć, że to chyba rodziców
> broszka, żeby zabrali do domu ośmiolatka, skoro nie może wracać sam...
> A jednak powstaje świetlica, żeby ulżyć, dopomóc etc.
>
> Jeśli odległość od domu niewielka, a droga do niego prostą jest, to ja tam
> jestem za tym żeby dzieci chodziły same. Takoż samo posłałabym dziecko do
> SP blisko do domu a nie woziłabym do miasta panie. Ale dopuszczam inne
> podejście tudzież sytuacje różnorakie i się dziwię, że świetlica nie dla
> wszystkich.
>
> Mam wrażenie, że u mnie świetlica była dla ósmaków takoż czynna, a były to
> czasy rejonizacji, więc teoretycznie wszyscy mieli blisko. Fakt, że wtedy
> to nikt nie patrzył ile toto kosztuje.
tak do całości.
Się mię wydaje że na zdrowy rozum to w takiej sytuacji nikt dziecka ze
szkoły nie wygoni. Fakt że świetlica jest przepełniona, ale z drugiej strony
takich dzieci dojeżdżającyh 35 km do domu nie ma dużo (nie wiem czy w tej
szkole jakieś są, możliwe że są) więc chyba nikt by problemów nie robił
jakby rodzice zgłosili chęć korzystania dziecka ze świetlicy. Bardzo również
możliwe że na zebraniu organizacyjnym na wiosnę ta kwestia była poruszana.
nie pamiętam. Jako mama pierwszaka nie zakonotowałam w głowie rzyeczy
dotyczących starszych dzieci, a może wcale nie mówili) :-)
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
145. Data: 2008-09-16 12:42:16
Temat: Re: Religia, po raz n-tyUżytkownik "Szpilka" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:gao3vf$r72$1@node1.news.atman.pl...
>
>> Mam wrażenie, że u mnie świetlica była dla ósmaków takoż czynna, a były
>> to
>> czasy rejonizacji, więc teoretycznie wszyscy mieli blisko. Fakt, że wtedy
>> to nikt nie patrzył ile toto kosztuje.
U nas była tylko dla klas 1-3, pamiętam moje rozczarowanie, jak mi panie w 4
klasie powiedziały, że sorry, ale za stara jestem ;-)
>
> tak do całości.
> Się mię wydaje że na zdrowy rozum to w takiej sytuacji nikt dziecka ze
> szkoły nie wygoni. Fakt że świetlica jest przepełniona, ale z drugiej
> strony takich dzieci dojeżdżającyh 35 km do domu nie ma dużo (nie wiem czy
> w tej szkole jakieś są, możliwe że są) więc chyba nikt by problemów nie
> robił jakby rodzice zgłosili chęć korzystania dziecka ze świetlicy. Bardzo
> również możliwe że na zebraniu organizacyjnym na wiosnę ta kwestia była
> poruszana. nie pamiętam. Jako mama pierwszaka nie zakonotowałam w głowie
> rzyeczy dotyczących starszych dzieci, a może wcale nie mówili) :-)
A mi się wydaje, że dla takiego szóstoklasisty to by wcale nie było dobrze,
jakby musiał pół dnia siedzieć z maluchami. Lepiej by było udostepnić takim
dzieciom (zakładam, że nie stanowią 3/4 ogółu) chociażby czytelnię (dobrze
by było też salę komputerową, ale to już pewnie fanaberia ;-)).
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
146. Data: 2008-09-16 12:49:24
Temat: Re: Religia, po raz n-tyX-No-Archive: Yes
"oshin" napisał
> Rozumiem, że zakładają, że 12-13latki mogą same wracać do domu, to kiepsko
> w sumie, jak człek pomyśli o dzieciach wyprowadzonych daleko poza miasta a
> dojeżdżających "rodzicami" do szkoły.
A gdzie tu problem? :) Tysiące 12-13-latków, albo nawet i młodszych dzieci,
wracają same do domów oddalonych o parę(naście) kilometrów. Często "z buta".
Pozdrawiam
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
147. Data: 2008-09-16 12:54:47
Temat: Re: Religia, po raz n-tyX-No-Archive: Yes
"oshin" <o...@g...com> napisał
> Ale zakładam, że znajomy mi dwunastolatek mieszkający ca 35 kilosów od
> Warszawy, a chodzący do SP w mieście mógłby po prostu mieć trudność w
> dostaniu się do domu.
Nie funkcjonują tam już żadne inne środki lokomocji poza samochodem
rodziców?
> Naturlich, ale w ten sam sposób można powiedzieć, że to chyba rodziców
> broszka, żeby zabrali do domu ośmiolatka, skoro nie może wracać sam...
> A jednak powstaje świetlica, żeby ulżyć, dopomóc etc.
I często taka świetlica "ulżywa" na indywidualny wniosek rodzica :)
Poza tym zawsze zostają czytelnie, biblioteki, w ostateczności można iść do
pracy któregoś ze staruszków i tam przeczekać.
> Ale dopuszczam inne
> podejście tudzież sytuacje różnorakie i się dziwię, że świetlica nie dla
> wszystkich.
Zawsze tak było, (nie)stety.
> Mam wrażenie, że u mnie świetlica była dla ósmaków takoż czynna
Ja też, ale po rozmowach z mamą wyszło, że to były tylko moje wrażenia z
dzieciństwa. Po prostu dla mnie każdy dryblas w wieku ponad 8 lat chodził do
ósmej klasy :) A często byli to po prostu wyrośnięci III-klasiści.
Pozdrawiam
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
148. Data: 2008-09-16 13:09:04
Temat: Re: Religia, po raz n-tyDnia Tue, 16 Sep 2008 14:42:16 +0200, Agnieszka napisał(a)
w:<news:gaoa33$oh6$1@nemesis.news.neostrada.pl>:
> A mi się wydaje, że dla takiego szóstoklasisty to by wcale nie było dobrze,
> jakby musiał pół dnia siedzieć z maluchami. Lepiej by było udostepnić takim
> dzieciom (zakładam, że nie stanowią 3/4 ogółu) chociażby czytelnię (dobrze
> by było też salę komputerową, ale to już pewnie fanaberia ;-)).
Albo dać pokopać piłkę na boisku.
Ale na to nasze dzieci nie mają szans. W imię biurokratycznego
trzęsidupstwa najważniejsze nie jest przecież, żeby dziecko dobrze się
czuło w szkole i zaspokajało swoje potrzeby. Najważniejsze żeby było pod
ciągłym nadzorem.
--
Quid leges sine moribus?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
149. Data: 2008-09-16 13:19:45
Temat: Re: Religia, po raz n-tyNixe pisze:
>
> A gdzie tu problem? :) Tysiące 12-13-latków, albo nawet i młodszych
> dzieci, wracają same do domów oddalonych o parę(naście) kilometrów.
> Często "z buta".
>
na podobnej zasadzie wychodzimy ze szpitala, jednak sa kraje i placowki
gdzie z uwagi na mozliwosc zaskarzenia pracownik szpitala zobowiazany
jest wywiezc pacjenta gdzie owo zaskarzenie nie zadziala, a skoro juz u
nas pojawilo sie procesow to sie w sumie nie dziwie, taka szkola pojdzie
z torbami po przegranej
--
The Gnome
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
150. Data: 2008-09-16 13:38:46
Temat: Re: Religia, po raz n-tyDnia Tue, 16 Sep 2008 15:19:45 +0200, gazebo napisał(a)
w:<news:gaobsc$59o$1@atlantis.news.neostrada.pl>:
> na podobnej zasadzie wychodzimy ze szpitala, jednak sa kraje i placowki
> gdzie z uwagi na mozliwosc zaskarzenia pracownik szpitala zobowiazany
> jest wywiezc pacjenta gdzie owo zaskarzenie nie zadziala
Nie rozumiem, dokąd ma go wywieźć.
> a skoro juz u nas pojawilo sie procesow
Możesz podać jakieś namiary na te orzeczenia?
--
Quid leges sine moribus?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |