Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Rencisci...?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rencisci...?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 99


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2001-05-02 13:10:29

Temat: Odp: Rencisci...?
Od: "RS/Szymon" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik prusak <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9co624$5vh$...@n...tpi.pl...>

[..........]

> Przepraszam, że tak długo, ale krócej nie umiem.
> Pozdrawiam wszystkim i życzę dużo słońca.
> ED



Bingo :-)))

--

-
Pozdr.....
RS/Szymon
**********************

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2001-05-02 13:45:12

Temat: Re: Rencisci...?
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



RS/Szymon napisał(a):
>
> Użytkownik Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:3...@p...pl...
> >
>
> [.........]
>
> > >
> > > A czy portier to musi byc recista ?
> >
> > Zajrzyj sobie do polskich książek telefonicznych - dział "Agencje ochrony", ile
tam
> > jest ZPCh :-)) - aż dziw bierze i człowiekowi włosy dęba stają (gorąco polecam
> > lekturę).
> > Niestety mój tato szukał pracy jako portier i nie był rencistą (nie miał grupy
> > inwalidzkiej), większość agencji prowadzących porternie to ZPCh i im się nie
opłaca
> > zatrudniać człowiweka bez grupy (zazwyczaj III) bo nie mają pieniędzy na
stanowisko
> > pracy dla ON.
>
> Oto mi chodzi ze teraz ON (nie wszystkie )
> maja jeszcze jako tako szanse na zatrudnienie
> (przyczyna tego sa pieniadze , ulgi )
>
> po zmianie : na miejsca pracujacych ON wejda emeryci
> za ktorych nie trzeba placic ZUS-u (beda tansi )

nie nie - to dotyczy też emarytów i ci i ci mają wybierać alba praca
albo
emarytura czy renta

> a Ty sugerujesz cyt :
>
> Użytkownik Jacek Kruszniewski <j...@p...pl>
> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:3...@p...pl...
>
> > > > nie nie - utaj chodzi aby rencista wybierał - albo praca albo renta.
> > > > Nikt nie chce zabronić - tylko niech ten co pobiera rentę nie pracuje,
> albo
> > > > zawiesi rentę i pracuje.
>
> w takim ukladzie ON - (rezygnujac z renty musza placic ZUS )

nie - chodzi o zawieszenie płacenia im renty - prawo do renty zostaje,
to tak jak jest teraz przy wysokich zarobkach ON, ZUS mu zawiesza
wypłacenia składki ale nie zabiera renty - w każdej chwili można przejść
w drugą stronę

> ( startujac po prace z pelnosprawnymi i emerytami )
> nie maja zadnych szans podjecia pracy
>
> Zgodzisz sie ?

Gdyby było tak że emaryci tak - renciści nie - no to faktycznie
tak
by było - ale ja wiem że ten problem dotyczy również emerytów



Z pozdrowieniami

Jacek K.

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2001-05-02 13:57:35

Temat: Re: Rencisci...?
Od: "prusak" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

[ciach]

Patrzę, że jednak problem jest o wiele większy niż sądziłem. I muszę zgodzić
się z Twoimi argumentami i tokiem myślenia. Trzeba zmienić ten chory system,
tylko szkoda, że to odbije się kosztem ON. Wiele osób zrezygnuje z niepewnej
pracy na korzyść niskiej, ale pewnej, renty. Szkoda, ale chyba o to chodzi.
> Znam takie przypadki grupy III że ci z I mogliby sie poczuć zdrowi :-(
>
Nie twierdzę, że czasami nie ma tak. Może ten ktoś za mało chodził koło
tego. Może zbyt wcześnie się poddał, może nie było nikogo w pobliżu, kto by
mu pomógł, podpowiedział co ma dalej robić. Niestety ZUS na kimś musi
wykazać, że dba o dobro kiesy państwowej. Dlatego, mówiłem o tych, którzy
będąc osobami zdrowymi, potrafią załatwić sobie taką grupę, jaką chcą.
[ciach]
> brak kontroli :-(
>
Oczywiście. Znajomi opiwadali jak to jest za wielką wodą. Tam są poprostu
specjalni detektywi, którzy śledzą rencistów i wystarczy, że taki z chorobą
kręgosłupa przeniesie większą paczkę, by stracić rentę. Nie musi całkiem
pracować. Wychodzą z założenia, że jeżeli jesteś w stanie przenieść np.
wiaderko wody, to jesteś także w stanie pracować. No, ale to jest akurat
argument za zmianami.
[ciach]
> Dokładnie tak jest i powinno sie wprowadzić dwa rozwiązania:
> - renty z tytuła nabycia niezdolności do pracy ( i tutaj wybór albo albo
> )
> - orzeczenie o inwalidztwie, które uprawniałoby do zniżek, refundacji,
> wyrównaniu i tp., renty inwalidzkiej jeżeli inwalida nie może podjąć
> pracy)
>
> do tego ta renta powinna być odpowiednio wysoka, tak by renciści nie
> musieli
> z głodu przymierać
>
Zgadzam się, ale jak tego dokonać. Każdy przywilej to powód do wykorzystania
państwa, to furtka, przez którą mogą przeciskać się różnego typu
kombinatorzy.
[ciach]
>
> Eeee - to wynika z Ustawy o Zatrudnieniu i Rehabilitacji i chyba tego
> to nie zabiorą - ale faktem jest że będiesz musiał podrożyć swoje usługi

Ustawa o Zatrudnieniu i Rehabilitacji nie ma nic do wysokości składki ZUS.
Ustawa o ZUS to reguluje. Nie płacisz składki emerytalnej i rentowej tylko
dlatego, że jesteś właśnie na rencie (to samo tyczy emerytów). Gdy
przestaniesz pobierać rentę, ZUS bardzo szybko upomni się o swoje. Niestety.
Ustawa o ZUS mówi wyraźnie, że każdy pracujący musi być ubezpieczony, musi
płacić składki na ubezp. emerytlane i rentowe, chyba że inne przepisy mówią
inaczej. Ustawa o Zatrud. i Reh. zwalnia tylko z ZUS tych, którzy już mają
rentę. Jeżeli nie będziesz na rencie i nie będziesz płacił składek, to kto
Ci późnie wypłaci rentę. Pozostanie Ci renta socjalna, a jej wysokość
jest....
A co do podniesienia cen za usługi. Mieszkam w małym miasteczku w
północno-wschodnie Polsce, w tzw. Polsce C (już nie b). Niektórzy mówią, że
nad nami zawracają wrony. Bezrobocie wynosi ponad 30%. Nie ma co podwyższać
ceny, gdyż w tej chwili jeszcze są od czasu kliencie, gdy podniosę ceny -
nie będę miał ich wcale. Wtedy faktycznie mogę żądać cen jakich będę
chiał;)). Takie są uroki Polski C. Tyczy to nie tylko mnie - ON - ale także
zakładów usługowych i produkcyjnych prowadzonych przez osoby zdrowe.
>
> ...
[ciach]
> To wiem - dlatego wszystkie ulgi powinny byc stopniowane wg stopnia
> niepełnosprawności albo najlpiej procentowego ubytku sprawności, wtdy ci
> z III grup nmieliby na tyle mało % że nie należałoby się u nich większa
> część
> ulg i dofinansowań
>
Zgadzam się.

> Tak tylko znowu - dzieci niepełnosprawne do szkól trzeba dowozić - taka
> rodzina
> ON nie może sobie pozwolić na luksus pracy we dwoje (chyba ze maja osobę
> do
> pomocy), a taka osobę (dfziecko_ trzeba dostarczyć do szkoły i
> odprowadzić ze
> szkoły. Nie każdy nie wózkowicz czy wózkowicz potrafi samodzielnie
> dotrzeć do
> szkoły - nawet jezeli to jest 300-400 metrów.
> I tyutaj powinien być system pomocy i stypendiów wyrównujacy tą
> możliwość.
>
Tak, zgadzam się. I to jest duży problem dzieci niepełnosprawnych i ich
rodzin. Tym powinne zająć się władze lokalne, ale one nie widzą tego
problemu wcale. Przecież lepiej jest załatwić indywidualne nauczanie, niż
zorganizować środek transportu, przystosować szkołę, a zwłaszcza
przystosować ją jeszcze w trakcie projektowania i budowy. Zawsze wyjdzie
brak pieniędzy, chociaż drugą ręką wydaje się na bzdety nikomu nie
potrzebne. Tu jest potrzebna praca od podstaw i walka, walka nie tylko z
prawem, ale zwłaszcza z ludźmi (urzędnikami), gdyż to oni stosują to prawo.
Nie wiem czy kiedykolwiek korzystałeś z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.
Tam sprawy ON to zupełny margines. Najważniejsze są zasiłki dla samotnych
matek i dla ubogich rodzin. Coraz więcej wokół nas biedy i sprawy ON zsuwane
są na coraz dalszy plan. Ta nowelizacja jest jednym z przykładów. Sama w
sobie jest potrzebna, tylko szkoda, że chcą na tym zaoszczędzić jak
najwięcej. I znowu prawdopodbnie za kilkanaście miesięcy wypłynie problem,
że dostają nie ci, którzy potrzebują.

Jak widać dyskusja jest potrzebna, zwłaszcza przed zmianami, a nie po
zmianach. Potrzebna jest ona także dla samych osób niepełnosprawnych. Dobrze
jest skonfrontować swoje przemyślenia z innymi.
Pozdrawiam
ED


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2001-05-02 14:16:14

Temat: Odp: Rencisci...?
Od: "robercikus" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Chcialbym niesmialo zauwazyc, ze nie predko to nastopi - oczywiscie wejscie
do owej "zbawiennej" UE


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2001-05-02 14:17:28

Temat: Odp: Rencisci...?
Od: "robercikus" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Oby tylko ta renta byla odpowiednio "wysoka"...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2001-05-02 14:52:34

Temat: Odp: Rencisci...?
Od: "robercikus" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Radoslaw Tatarczak" <r...@z...olsztyn.tpsa.pl> napisał w
wiadomości news:9cog1q$545$1@news.tpi.pl...
|
| Użytkownik "robercikus" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
| news:9clmn8$hfe$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
|
|
| > szanse. Warta jednak uwagi jest jedna kwestia... jezeli zus
| > niejako zawarl z nami umowe ubezpieczenia - za tym stoi nasze panstwo -
i
| > jezeli zaistniala szkoda w rozumieniu ustawy o ubezpieczeniach, to niby
| > jakim prawem mozna teraz zmieniac uprawnienia osob poszkodowanych??? To
| > dokladnie tak, jakbyscie zakupili nowy samochod, za ktory zaplaciliscie
| > spora sume, powiedzmy dostawczy, a po
| > pol roku jego uzytkowania sprzedawca, czy producent dochodzi do wniosku,
| ze
| > nabywcy tego rodzaju samochodow nie maja prawa uzywac ich do celow
| > zarobkowych...To jest po prostu nieuczciwe!!!
|
| Jedno bledne zalozenie: zawierasz umowe z Panstwem a nie z Zusem.

Otoz to, ale skladki place zusowi... i ten jest zobowiazany do wyplaty
swiadczen, bo w koncu nas ubezpiecza. To nie jest teraz istotne kto za tym
stoi, istotne jest, ze owa rente ja niejako kupilem, bo niegdys pracujac
placilem skladki, a teraz, kiedy moj stan zdrowia sie pogorszyl - przez
wykonywanie pracy - odbieram to, za co wczesniej zaplacilem, czyli rente
przyslugujaca mi po zaistnieniu szkody... :-) Taka niestety (albo stety)
jest idea ubezpieczenia. Jezeli nasi rzadzacy chca ta sprawe traktowac
inaczej, to niech kasy placonej zusowi nie nazywaja skladkami ubezp. tylko
np. danina na rzecz nieudolnych wladz... :-)

| A kazda umowa spoleczna rzadzi sie innymi prawami niz umowa kupna
| sprzedazy.

To nie jest umowa spoleczna, tylko UBEZPIECZENIE.

Nastepnie nikt Ci nie gwarantowal warunkow otrzymania renty
| kiedy placiles na ten cel czesc podatkow.

Podatkow na ten cel nie placilem, tylko SKLADKI UBEZPIECZENIOWE do
szanownego zusu...
Co sie zas tyczy gwarancji, to nie wiem szanowny kolego, kto Cie w tak
dziwny sposob doinformowal...? Kazda umowa ubezpieczenia, gdy jest
zawierana, daje jasno okreslone gwarancje ubezpieczonemu - w tym wypadku w
odp. ustawie o ubezpieczeniu spol. na dzien zawierania umowy... badz tez,
choc to juz mniej uczciwe na dzien przyznania swiadczenia. Chyba, ze zusu
wg. Ciebie nie obowiazuja zasady dotyczace ubezpieczen.

Dlatego nie mozesz tego
| porownywac z tym przykladowym samochodem. To nie jest dzialanie
| prawa wstecz, ani zmiana warunkow w trakcie trwania umowy.
| Powtarzam 3 raz :) Jesli zmiana nie byla sprzeczna z normami konstytucji
| (a tak zapewne jest w projekcie) nie masz szans w TK. Nie pisze tego by
| kogos bronic, ale taki jest stan prawny.

Przyznam, ze nie weryfikowalem tego pomyslu pod wzgledem zgodnosci z
konstytucja, niech sie tym zajma fachowcy...
jezeli chodzi natomiast o obecny stan prawny, to to co kolega prezentuje
jest raczej jego pogladem (i co niektorych osob, zwlaszcza z kregow wladzy)
nie jest to bynajmniej uczciwe podejscie do tematu!

|
|
| > Wyobrazcie sobie, ze ja tez jestem osoba niep. i mnie tez ten problem
| > dotyczy, choc moze nie w takim stopniu, jak wiekszosci ON. Ja pracuje,
| idzie
| > mi calkiem niezle i zabranie renty nie byloby dla mnie moze az takie
| > bolesne, mowie o tym dlatego, zeby pokazac, ze poruszanie przeze mnie
tego
|
| Wybacz mi to pytanie, skoro dobrze Ci idzie to dlaczego nadal pobierasz
| rente? :)

To pytanie nie wymaga chyba komentarza... Widac ewidentnie, ze Ciebie
problem nie dotyczy, a jesli nawet tak by bylo, to napewno nie w takim
stopniu jak wiekszosci ON
|
| pozdrawiam
| RT
|
|
|

--
pozdr.

robercikus
r...@p...onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2001-05-03 07:19:08

Temat: Odp: Rencisci...?
Od: "RS/Szymon" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...pl...
>

/......./

> > po zmianie : na miejsca pracujacych ON wejda emeryci
> > za ktorych nie trzeba placic ZUS-u (beda tansi )
>
> nie nie - to dotyczy też emarytów i ci i ci mają wybierać alba praca
> albo
> emarytura czy renta


niewiedzialem - ale sie dowiedzialem :-)))))

/......../

> > w takim ukladzie ON - (rezygnujac z renty musza placic ZUS )
>
> nie - chodzi o zawieszenie płacenia im renty - prawo do renty zostaje,
> to tak jak jest teraz przy wysokich zarobkach ON, ZUS mu zawiesza
> wypłacenia składki ale nie zabiera renty - w każdej chwili można przejść
> w drugą stronę

Rozumiem o co Tobie chodzi ale mnie chodzi o cos innego
Rezygnujac z renty (zawieszajac ja ) i podejmojac prace placisz ZUS
i wtedy dla pracodawcy jako ON jestes za drogi
za te pieniadze pracodawca ma pelnosprawnego pracownika


> > ( startujac po prace z pelnosprawnymi i emerytami )
> > nie maja zadnych szans podjecia pracy
> >
> > Zgodzisz sie ?
>
> Gdyby było tak że emaryci tak - renciści nie - no to faktycznie
> tak
> by było - ale ja wiem że ten problem dotyczy również emerytów

Wystarczy ze za ON trzeba zaplacic ZUS i juz ON jest na straconej
pozycji w stosunku do reszty ( emeryt , pracownik )




--

-
Pozdr.....
RS/Szymon
**********************



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2001-05-03 09:05:29

Temat: Re: Rencisci...?
Od: "Radoslaw Tatarczak" <r...@z...olsztyn.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "robercikus" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9cp7kg$1o$3@okapi.ict.pwr.wroc.pl...

> Otoz to, ale skladki place zusowi... i ten jest zobowiazany do wyplaty
> swiadczen, bo w koncu nas ubezpiecza. To nie jest teraz istotne kto za tym
> stoi, istotne jest, ze owa rente ja niejako kupilem, bo niegdys pracujac
> placilem skladki, a teraz, kiedy moj stan zdrowia sie pogorszyl - przez

Masz racje, ale z jednym istotnym zastrzezeniem - owszem kupujesz prawo
do renty, ale na warunkach OBECNIE obowiazujacego stanu prawnego.
Dlatego ustawodawca ma prawo w granicach konstytucji zmieniac
zasady przyznawania. Placac skladke rentowa gwarantujesz sobie tylko
prawo do uzyskania renty, a nie prawo do laczenia renty z praca.
> wykonywanie pracy - odbieram to, za co wczesniej zaplacilem, czyli rente
> przyslugujaca mi po zaistnieniu szkody... :-) Taka niestety (albo stety)
> jest idea ubezpieczenia. Jezeli nasi rzadzacy chca ta sprawe traktowac
> inaczej, to niech kasy placonej zusowi nie nazywaja skladkami ubezp. tylko
> np. danina na rzecz nieudolnych wladz... :-)

Niestety pomyliles ubezpieczenie np na zycie z ubezpieczeniem rentowym :)
Notabene sam jestem zwolennikiem zastepowania rent uslugami towarzystw
ubezp., ale nie zmienia to wad i zalet systemu ubezpieczen spolecznych.
>
> | A kazda umowa spoleczna rzadzi sie innymi prawami niz umowa kupna
> | sprzedazy.
>
> To nie jest umowa spoleczna, tylko UBEZPIECZENIE.

Ktore tylko przypadkiem nosi nazwe ubezpieczenie SPOLECZNE ?:) To jest
wazne, gdyz teoretycznie takie ubezpieczenie jest umowa "zawarta" miedzy
spoleczenstwem (place skladki) a panstwem (place swiadczenia). Stad
umowa spoleczna.
>
> Nastepnie nikt Ci nie gwarantowal warunkow otrzymania renty
> | kiedy placiles na ten cel czesc podatkow.
>
> Podatkow na ten cel nie placilem, tylko SKLADKI UBEZPIECZENIOWE do
> szanownego zusu...

W sensie szerszym jest to jak najbardziej podatek, gdyz jest obowiazkowy
itp.
> Co sie zas tyczy gwarancji, to nie wiem szanowny kolego, kto Cie w tak
> dziwny sposob doinformowal...? Kazda umowa ubezpieczenia, gdy jest
> zawierana, daje jasno okreslone gwarancje ubezpieczonemu - w tym wypadku w
> odp. ustawie o ubezpieczeniu spol. na dzien zawierania umowy... badz tez,

To nie jest tak jak piszesz, placac skladke wcale nie dostajesz
zoobowiazania,
ze renta zostanie wyplacona wg ustawy na dzien "zawarcia" umowy!!!
Caly czas porownujesz ubezpieczenie spoleczne z prywatnym, ale
miedzy nimi jest zasadnicza roznica. Gdyz w pierwszym przypadku panstwo
poprzez ZUS nie jest strona umowy kupna-sprzedazy i ma znacznie
szersze uprawnienie do zmiany warunkow (oczywiscie w granicach prawa).
> choc to juz mniej uczciwe na dzien przyznania swiadczenia. Chyba, ze zusu
> wg. Ciebie nie obowiazuja zasady dotyczace ubezpieczen.

Obowiazuja, ale nie w calosci i ze spora iloscia roznic. Przykladowo:
nie mozesz pojsc do ZUS-u i powolujac sie na kodeks cywilny domagac
sie, zeby wyplacono Ci rente wg starych zasad.
> Przyznam, ze nie weryfikowalem tego pomyslu pod wzgledem zgodnosci z
> konstytucja, niech sie tym zajma fachowcy...

Ale tylko tak mozna obalic ten przepis, jesli uwazasz go za niesprawiedliwy.
> jezeli chodzi natomiast o obecny stan prawny, to to co kolega prezentuje
> jest raczej jego pogladem (i co niektorych osob, zwlaszcza z kregow
wladzy)
> nie jest to bynajmniej uczciwe podejscie do tematu!

Nie jestem nieomylny, ale wskaz mi pod katem prawnym, w ktorym miejscu
popelnilem blad? A co do uczciwosci podejscia - trudno o czyms takim mowic
w przypadku jakichkolwiek ubezpieczen spolecznych.

pozdrawiam
RT



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2001-05-03 10:02:36

Temat: Re: Rencisci...?
Od: "Marian L" <m...@l...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam :-))

Bardzo pożyteczny wątek rozpoczął robercikus :-))
Czytając kilkakrotnie dotychczasowe wypowiedzi
nie ze wszystkim mogę się zgodzić.
Przynajmniej jednak poukładałem sobie niektóre
wyobrażenia.

Wprowadzenie przepisu ograniczającego rencistom
prawo do pracy - to jest jakiś chory, absurdalny pomysł.
No ale przed wyborami usłyszymy jeszcze niejedną
niedorzeczność.
Nie można wprowadzić przepisu zabraniającego pracy!!!
Można wprowadzić przepis nakazujący pracę.

Wydaje mi się że często mylimy świadczenia z tytułu
zabezpieczenia emerytalnego z świadczeniami pomocy
społecznej i rodzinnej.
Pewnik - wszystkie świadczenia zawsze będą określane
jako zbyt małe, jałmużna, nie pozwalające przeżyć.
Nie ma normalnych ludzi którzy stwierdzą że otrzymują
za dużo pieniędzy.

Warunkiem lepszej realizacji zadań państwa wobec
ON jest po pierwsze stworzenie bazy danych ON,
ciągłe dostosowywanie przepisów, oraz indywidualizacja
pomocy dla ON.
Jak dobrze zabezpieczać potrzeby ON nie wiedząc ilu
ich jest ! Jakie są ich aktualne potrzeby!
Nikt mnie nie przekona też że dla każdego ON zawsze
będzie potrzebna stała (najlepiej wzrastająca) wielkość pomocy.

Tu kończę choć wszystkiego nie napisałem :-)).
Pozdrawiam
Marian L







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2001-05-03 10:58:44

Temat: Re: Rencisci...?
Od: "Radoslaw Tatarczak" <r...@z...olsztyn.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3AEFFE54.6EE0B677@proinfo.pl...

> > Czytam Twoje wypowiedzi i zastanawiam się, czy przypadkiem nie jesteś z
> > rządu albo autorem tego projektu ;), zbyt mocno bronisz go.
>
> Czy slowa "upupiają" - bo śmielszych sie wtydzę mówić na tak szerokim
> gronie
> to obrona.
> Ja tylko twierdzę że pomysł albo praca, albo renta nie jest złym
> pomysłem, ba
> powiem że to prawidłowy i normalny układ rzeczy - ale piszę też o
> przesunięciu
> części tych finansów na edukację, wyrównanie szans i miejsca pracy dla
> ON.

Jacku czy mozesz zostac moim rzecznikiem prasowym?:) Wyraziles
moje poglady znacznie bardziej klarownie niz ja sam :). Szkoda tylko, ze
ta wiedza jest zbyt malo znana w Sejmie...
pozdrawiam
RT


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nasz kolega
Ciekawostki - internet z gniazdka
Cisza
warsztaty integracyjne
identyfikator inwalidzki do samochodu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Autotranskrypcja dla niedosłyszących
is it live this group at news.icm.edu.pl
Witam
Zlecę wykonanie takiego chodzika
Czy mozna mieszkać w lokalu użytkowym

zobacz wszyskie »