Data: 2002-02-01 16:09:19
Temat: Re: Rodzeństwo
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a3e6t4$nri$...@n...ipartners.pl...
> Pytanie jest do pań, które mają co najmniej dwoje dzieci.
> Ja moimi dziećmi jestem zachwycona, inteligentni, mądrzy, swietnie się
> uczą, pogadać z nimi mozna na powazne tematy.
Basiu,
ja co prawda mam na razie tylko jedno dziecko, ale sama mam mlodszego brata
(o 2 lata) i moge Ci powieidzec na swoim przykladzie. Bylismy ze soba bardoz
zzyci, typu obrona na zewnatrz, jak sama piszesz, ale tez walczylismy ze
soba.
Przestalismy ze soba walczyc jak brat wyprowadzil się z domu zaczynajac
studia hen poza rodzinnym miastem. Zreszta o to wlasnie byla ostatnia
totalna awantura, bo ja rok wczesniej* nie dostalam od Mamy zgody na studia
poza domem (co bylo moim najwiekszym marzeniem), a potem brat dostal (zgoda
byla potrzebna ze wzgledow finansowych i psychicznych)... Potem tez byly
konflikty, bo praca Mamy sie posypala i ja musialam studiowac i pracowac
jednoczesnie, po to aby on mogl studiowac poza domem.... eh, ciezkie zycie
rodzenstwa ;-).
teraz jest wszystko OK, nawet czasem brat ma do mnie pretensje ze jestem
bardziej od niego "zzyta" z Mama, a on sie czuje wyobcowany. No, ale sam
chcial ;-)
Rady??? Nie osmielilabym sie. No moze poza jedna, ale o tym na pewno wiesz -
jak jest konflikt pomiedzy nimi, to NIE probuj ich rozsadzac, niech to
zalatwie miedzy soba. Albo karz (od: karać) obu, albo zadnego.
Pozdrawiam
Anyia
*(brat poszedl rok wczesniej do szkoly, stad rocznikowo dwa lata roznicy, a
w szkole tylko rok).
|