Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Nieufny" <l...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Rodzice i ich dorosle dzieci...
Date: Sun, 8 Jun 2003 11:48:26 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 65
Message-ID: <bbv0lc$74s$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <bbknr5$4b$2@nemesis.news.tpi.pl> <bbl9qb$9ae$1@inews.gazeta.pl>
<bblnb1$pbo$2@atlantis.news.tpi.pl> <bbnfpt$3rs$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bbpm98$38s$1@atlantis.news.tpi.pl> <bbpp55$1ug$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bbq9am$7gd$1@atlantis.news.tpi.pl> <bbra68$24p$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pb24.poznan.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1055065581 7324 213.76.73.24 (8 Jun 2003 09:46:21 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 8 Jun 2003 09:46:21 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:207697
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Anita" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
news:bbra68$24p$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie chodzilo mi sprawiedliwa ocene, ani o zadna inna.
Jasne, nie znasz wszystkich faktow ani calej tej sytuacji na tyle dokladnie,
aby oceniac ;)
> Ja jestem taka, Ty nie jestes mna i
> mozesz sam zastanowic sie, co dla Ciebie wazne.
Dokladnie! ;))
Zawsze najwazniejsza byla dla mnie rodzina i pozytywne relacje z nimi. To
wszystko, co mam w zyciu i za nic w swiecie nie chcialbym psuc tych relacji,
ktore jednak na razie nie sa zbyt idealne.
> Mozesz zrobic tak:
> 1. Negocjowac z nimi, malutkimi kroczkami poszerzac swoje terytorium. Ta
> metoda wymaga ogromnej cierpliwosci, madrosci i pokory. To nie dla mnie
;-)
Mysle, ze ta metoda jest dla mnie najodpowiedniejsza. Co prawda zle
zaczalem, bo ani cierpliwie, ani pokornie (ba,nawet wrecz odwrotnie!), to
jednak najodpowiedniejszy i chyba najrozsadniejszy sposob, ktory moze
przyniesc najlepsze efekty.
> 2. Kiwac glowa i robic swoje. Skuteczna metoda wszystkich dzieci moich
> tesciow, dla mnie za trudna.
Tak robi moj brat - szczerze podziwiam go za to... Ja tak nie potrafie - gdy
cos mi nie pasuje, od razu interweniuje (w ten czy inny sposob), zwlaszcza,
ze zbyt dlugo milczalem i sporo mnie to kosztowalo, ale to juz inny temat
(chodzi o samoakceptacje i poczucie wlasnej wartosci, a takze kilka innych
rzeczy).
> 3. Skoro nie mozna zmienic, to zaakceptowac, polubic, zyc w swiadomosci
"to
> dla mojego dobra"
Nie, to wszystko trzeba pogodzic - nikt nie bedzie uszczesliwial mnie "na
sile"... Nie pozwole sobie na to i predzej zrezygnuje z kilu rzeczy
materialnych (gdy tylko bede mogl), niz pozwole sie stlamsic i sterowac
swoim zyciem.
> 4. Podziekowac rodzicom za wszystko, co dla Ciebie zrobili, bo wierze, ze
> chca dla Ciebie, jak najlepiej i oswiadczyc, ze od dzisiaj sam podejmujesz
> decyzje dotyczace Ciebie i Twojego zycia. Skutki latwe do przewidzenia ;-)
Odpada. Ale dzieki ;)
(I wcale nie chodzi o sprawy materialne, ale o ich reakcje, czy raczej
stosunek do mnie lub calej tej sytuacji - przy CALKOWITYM odcieciu sie od
nich. Tak bym nie potrafil).
> Nic innego nie przychodzi mi do glowy, chociaz pewnie takich rad jest
tyle,
> co ludzi.
A to na pewno!;) I do tego kazdy przypadek jest inny oraz szczegolny - jak
mniemam :)
Pozdrawiam,
Nieufny.
|