Data: 2005-02-16 12:53:09
Temat: Re: Rodzinne walentynki
Od: "Neokaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:1kicjyqoi2e9j$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...
> Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Neokaszycha mnie
> niestety powstrzymują:
>>...I dlatego- faceci, ktorzy nie myśla w dniu 14 stycznia, ze
>> koniecznie muszą kogoś zaciągnąć do łóżka, w dniu 14 lutego wyglądaja tak
>> jak mój pies gdy suczka sąsiadki ma cieczkę....
>
> Współczuję Ci otoczenia, w którym przychodzi Ci się obracać.
Ja sobie tez współczuję od czasu gdy się przeprowadziłam i poznałam nowy,
gorszy w moim odczuciu wizerunek świata.Ale nie zawsze jest tak, że masz
wybór i o d czasu "obowiązkowo" w ramach pracy trzeba się z podobnymi ludźmi
spotykać.
>> Od zawsze mam w nosie co sobie o mnie ludzie pomyślą i zawsze na tym
>> dobrze
>> wychodzę.
>
> Wychodziłabyś IMO jeszcze lepiej (w kontekście piesków i suczek), gdybyś i
> o innych mniej "myślała".
To Twoja opinia- ale nie bardzo mi odpowiada. Zainteresowanie ludźmi . ich
zachowaniem, reakcjami zawsze było mi bliskie i nie mam najmniejszego
zamiaru tego zmieniać, pomimo,że obserwacje nie zawsze są przyjemne.
Świat byłby lepszy gdyby od czasu do rozejrzeć się dookoła i zobaczyć innych
ludzi- ich radości i problemy. Powtarzam- zobaczyć a nie prześlizgnąć się
wzrokiem po nich. Jednak jest to moje zdanie i moja wizja świata, która
czasem przynosi satysfakcję i radość, częściej niezbyt dobre emocje.
Kaśka
>
> puchaty
|