Data: 2010-01-14 00:24:31
Temat: Re: Romans - dobre praktyki?
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 14 Sty, 01:16, Ender <e...@n...net> wrote:
> W dniu 2010-01-14 01:13, Paulinka pisze:
>
>
>
>
>
> > On 14 Sty, 01:01, Ender<e...@n...net> wrote:
> >> W dniu 2010-01-14 00:29, glob pisze:
>
> >>> Ender napisa (a):
> >>>> W dniu 2010-01-13 19:19, medea pisze:
> >>>>> glob pisze:
>
> >>>>>> Mi moja dziewczyna sprowadza a do ka kole anki razem ze swoj matk
> >>>>>> i przez to zostali my przyjaci mi , bo trudno by o m wi o zwi zku,
> >>>>>> ale zawsze jednak jaka otoczka zwi zku by a.
>
> >>>>> No i dobrze, e to napisa e , glob.
> >>>>> Je eli faktycznie chce si y na takim luzie i bez zobowi za , to
> >>>>> trzeba wybra do tego osob o podobnym podej ciu do ycia, a je li si
> >>>>> trafi na mniej wyluzowan , to z godno ci przyj od niej kopa w dup . I
> >>>>> liczy si z tym, e ka dy "zwi zek" to b dzie tylko otoczka.
> >>>>> Ewa
>
> >>>> A nie pochwali a dziewczyny globa,
> >>>> e jemu jeszcze babci do ka nie sprowadzi a, tylko matk ?
> >>>> Nie ma to jak dyskusja z pelikanami, kt re wszystko ykn :-))
> >>>> ENder
>
> >>> A uwa asz e by o z ni co nie tak,?
>
> >> Uwa am tylko, e to rzadko spotykane,
> >> poniewa do oceny moralnej nie mam tutaj chyba wystarczaj cych kwalifikacji
> >> i wymaganego, odpowiednio niskiego stopnia sqrwienia :-))
>
> > IMO moralna klasyfikacja jest prosta: nie jeste wycieruchem, bo
> > jestes w zwi zku i jeste temu wierny. Je li jeste w zwi zku i czego
> > szukasz jeste wycieruchem. Koniec kropka. Jak si zwi zek nie uk ada,
> > to go ko czysz i zaczynasz nast pny na wy ej wymienionych zasadach.
> > Paulinka
>
> Pokorne ciele 2 matki ssie,
> choc g rna granica nie jest chyba sztywno okre lona ;-)
No własnie jakby ta krówka ssała innego byka, inaczej byś inaczej
byczał :)
Paulinka
|