Data: 2010-01-14 10:01:26
Temat: Re: EOT Re: Romans - dobre praktyki?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Enderze, chyba nie powinieneś pisac o rzeczach, których zupełnie nie
rozumiesz (emocje, relacje). Lepiej zajmij się czymś, co Ci lepiej wychodzi.
MK
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:himpsi$2o0$1@news.onet.pl...
> Iza pisze:
>> On 14 Sty, 09:45, Ender <e...@n...net> wrote:
>>> Iza pisze:
>>>
>>>> On 14 Sty, 08:08, Ender <e...@n...net> wrote:
>>>>> Nie nie dbam o to, czy moja T ma romans czynie, dop ki sprawy intymne
>>>>> nimi pozostaj .
>>>> Bo jej nie kochasz ;)
>>>> serio
>>> G wniara i idiotka.
>>> Za chwil b dziesz tu smarowa ,
>>> e mi o to przecie bezgraniczne i bezwarunkowe zaufanie.
>>> ENder
>>
>> Ty gówniarzu ... a ile masz lat, ze jestem dla Ciebie gówniara?
>>
>> A i owszem MIŁOŚĆ to głębokie zaufanie.
>> I dobrze wiesz, ze nie sprowadzą sie wyłącznie do dobrego seksu.
>> Dlatego jeśli kiedyś sie zakochasz i ta kobieta Cie zdradzi,
>> to dopiero pojmiesz co chcesz zrobić swojej partnerce.
>> Poza tym, nie robisz sobie tutaj zbyt dobrej reklamy dla
>> Twoich potencjalnych kochanek. Dlaczego?
>> Gdyba załóżmy znajomość usenetowa
>> zaowocowała spotkaniem w realu a z koleji
>> te spotkania zaowocowały wzajemnymi uczuciami, to ta
>> taka kobieta nigdy w życiu sie z Tobą nie zwiąże bo
>> wie jakie lekkie podejście masz do wierności. No chyba ze trafi Ci się
>> dama o podobnym światopoglądzie ;)
>> Już samo wiedza o tym, ze szukasz kogoś będąc w związku - nic dobrego
>> o Tobie nie wróży. Ty nie kochasz swojej kobiety, wiec jeśli ona nie
>> jest taka sama jak Ty i nie traktuje waszego związku tak lekko, to
>> lepiej będzie jak z nią zerwiesz. A potem rób sobie co chcesz.
>> serio :)
>
> Gówniarę określa dziecinna mentalność, a nie wiek.
> Poza tym nie wiem co ci zrobiłem, że życzysz mi aż tak źle,
> żebym się kiedyś zakochał.
> Nie che mi się w ogóle dyskutować o takich pierdołach,
> ale dla twojej naiwnej wiadomości wiedz,
> że kiedyś prawdopodobnie byłem zakochany, jako szczeniak
> i to był największy koszmar w moim życiu.
> Nigdy więcej nie straciłem tak bardzo kontroli nad sobą
> i nie byłem tak poważnie pierdolnięty jak wtedy.
> Jakie głupie i nie poważne rzeczy wtedy robiłem,
> to po prostu, aż wstyd się przyznać.
> Do dziś mam nadzieje, że wywaliła lub spaliła te wszystkie smuty
> i głodne kawałki, które do niej wypisywałem.
> Nie wiem, jak w ogóle można komuś tego życzyć.
> Milion razy bardziej wolałbym chorobę psychiczną i to serio.
> I nie mam zamiaru poświęcać swojego życia służbie wierności i miłości do
> mojej TŻ,
> ani nikomu innemu, ponieważ jest to czystą głupotą i nikt nie przeżyje go
> za mnie.
> Teraz już doskonale rozumiem, jakich oszołomów aicha miała na myśli.
> A gdybyś kiedyś trafiła na mnie, no jedyne czego byś żałowała,
> to tego, że wcześniej na mnie nie trafiłaś.
> Ale cóż, na twoje szczęście nigdy się o tym nie dowiesz ;-)
> ENder
>
> EOT
>
|