Data: 2010-01-14 10:18:39
Temat: Re: Romans - dobre praktyki?
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Iza" <f...@o...pl>
news:37eae9af-05af-4024-95a8-b1e40982029e@v25g2000yq
k.googlegroups.com...
> On 14 Sty, 09:43, "Robakks" <R...@g...pl> wrote:
>> "Iza" <f...@o...pl>
>> news:b6c94d1f-edd6-4066-bdf6-d77c8420dfb0@u7g2000yqm
.googlegroups.com...
>>> On 14 Sty, 08:08, Ender <e...@n...net> wrote:
>> >> Nie nie dbam o to, czy moja TŻ ma romans czynie, dopóki sprawy
>> >> intymne nimi pozostają.
>> > Bo jej nie kochasz ;)
>> > serio
>> > ___
>> > Iza
>> >> ENder
>> rotfl ;DDD
>> Przecież swoboda obyczajów nie ma związku ze sWerą uczuć
>> (w tym miłości), a jest wyłącznie symptomem kultury lokalnego
>> środowiska.
>> "Morowa Czarna" wybrała 9-ciu chłopców: 4-rech do roboty
>> - do kochania 5-ciu. ;DDD
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
> Edi... takiej ciamciaramci w Twoim
> wydaniu to sie nie spodziewałam ;)
> serio
> ___
> Iza
hahaha - patrzysz Izuńko na życie przez pryzmat swojej
zaściankowości -i dobrze- ale tego co się dzieje za płotem
to już po prostu nie wiesz (bo skąd masz wiedzieć)?
Bo skąd masz wiedzieć, że co kraj to obyczaj i na przykład
u poligamistów współżycie męża z innymi żonami nie jest
absolutnie żadną zdradą, natomiast nie daj Allach by mąż
"przespał się" z jakąś obcą kobietą lub mężczyzną.
Mąż bynajmniej nie byłby zdrajcą, choć wolałbym nie być
w skórze kochanki rozerwanej na strzępy pazurkami żon. ;)
Tego rodzaju zachowanie -jak słusznie zauważył Prawusek-
wynika z "naruszenia praw własności" a ten rodzaj "miłości"
tłumaczy się na język polski tak:
"to co kocham jest moje" - a więc zaborczość... :-)
Robakks
*°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸
|