Data: 2007-03-14 19:26:49
Temat: Re: Rosss...puda - a mnie jst żal
Od: "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:et7je9$kkq$1@node4.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
> wiadomości news:45f74c01$0$5258$4c368faf@roadrunner.com...
>> Już dziś opowiadają. Niech zacytuję Leszka: "Płynęłem kajakiem przez
>> dolinę i nie widziałem nic oprócz szuwarów i krzaków." :-)
>>
> To chyba już sprawa dla okulisty :-)
To znaczy, że byłeś tam na miejscu i widziałeś dolinę Rospudy? A ja niby mam
do okulisty?
To jeszcze zacytuję Ci wypowiedź kajakarza z prk (pl.rec.kajaki)
"Ja nudniejszego odcinka rzeki nie spotkałem, chociaż zaliczyłem już
kilkadziesiąt spływów na kilkunasu różnych rzekach w Polsce oraz w
republikach nadbałtyckich. Z punktu widzenia kajakarza atrakcyjność
rzeki Rospudy kończy się mniej więcej za Świętym Miejscem (ci co płynęli
powinni kojarzyć) i jak dla mnie dalsze płynięcie 10 km przez bagna,
gdzie widać tylko trzciny i nie ma nawet jak wyjść na brzeg aby "zrobić
kupę" (z kajaka to mało wygodne), nie sprawia już przyjemności.
Przeciętny spływowicz nic tam nie zobaczy oprócz 3-metrowych trzcin i
najczęściej po pół godziny wiosłowania zaczyna narzekać i pytać czy
daleko jeszcze do Augustowa."
Pozdrawiam
Leszek
|