Data: 2001-10-23 11:36:24
Temat: Re: Rotten
Od: "Straus" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<k...@p...onet.pl> napisała:
> Moje zdanie: chodzi o katharsis i potrzebę Big Brothera. Ogląda się takie
> koszmarniactwa też z tego samego powodu, dla którego tworzy się niektóre
Potrzeba katharsis wydaje sie potrzeba wyzszego rzedu. Ja bym sie dopatrywal
jednak czegos na o wiele nizszym poziomie - psychologicznego odpowiednika
skakania banji dla adrenaliny. Na swoje potrzeby tlumacze to slepa, wewnet-
rzna potrzeba wywylywania w sobie silnych emocji - to pewnie jeden z mecha-
nizmow, ktore trzymaja nas na chodzie i nie pozwalaja wpasc w apatie.
Pewnie ta sama slepa sila sklania ludzi do stawiania sie w niebezpiecznych
sytuacjach (niebezpiecznych dla zycia) tylko dla emocji i dotyczy to rowniez
ludzi, o ktorych mozna powiedziec, ze sa na niezlym 'poziomie' Sam znam
taki przypadek, ktory skonczyl sie zle i nadawal do ksiegi-strony Darwina,
> Poza tym Rotten jest na swój sposób "kultowy". Adres, który kojarzy jakieś
90%
> internautów.
No to nie mieszcze sie i nie chce. Widzialem tylko jeden (lajtowy) site z
"koszmarkami"
przy czym tak naprawde nie interesowalo mnie co ci ludzie wyprawiali, tylko
ich twarze.
Moj prog wlacza sie juz przy "Czesc Tereska" nie mowiac o probie obejrzenia
"Cell"
Jeszcze jest jeden powod, dla ktorych ludzie przygotowuja takie materialy i
je
propaguja. Manipuluja ludzka swiadomoscia w dobrej wierze lub zlej. W
okolicach
matury na religii (!!) zapewne w ramach edukacji antyaborcyjnej puszczono
wszystkim
film z wykonanej aborcji. O ile pamietam bardzo realistyczny i mogl byc
szokujacy.
Ciezko po czyms takim oceniac szokujace zdjecia w kategoriach dobra i zla.
Defric napisala:
> Przeżyłam szok.
> Leczyłam się długo.
> Do tej pory mam niektóre zdjęcia w pamięci....
Po jakims czasie te zdjecia zgasna. Jesli mam dopatrzyc sie jakiegokolwiek
pozytywnego aspektu takich przezyc, to byc moze pozniej bardziej sie do-
cenia zwykle piekno kazdego czlowieka. Jesli sie nie osiagnie wczesniej
stanu
przesycenia i zobojetnienia.
Straus
|