Data: 2002-03-21 16:19:19
Temat: Re: Równowaga alimentacyjna (...)
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Dla ułatwienia podpowiem że
> > dziecko ma 7 lat i wystarczająco dużo ubrań na zmianę. A dla
utrudnienia-
> > że 5 dni to pipidówek a 2 to stolica, rolki, basen, kino i takie tam.
Jak napisala juz Magda/mwegner, to co oferujesz dziecku, nie jest konieczne
do jego "przezycia", to sa takie dodatkowe nieobowiazkowe (choc oczywiscie
bardzo przyjemne) benefity.
Co to ma za znaczenie ze pipidowek? Chodzi Ci o podatek stoliczny?? ;-)
Mialam okazje sie przekonac, ze czasem w W-wie w niektorych hipermarketach
jedzenie jest tansze niz na tym "pipidowku", gdzie sa tylko lokalne
sklepiki....
Nie wiem Alf, z jaka intencja pisales swoj list.
Troche on brzmi jak szukanie pretekstu do nieplacenia na dziecko.
Mam nadzieje, ze zle to odczytalam, jak nie, to raczej nie licz na to, ze
dostaniesz na tej grupie argumenty typu: "Widzisz, nawet na psr mowia ze
moge placic mniej"......
Jezeli Cie urazilam nieslusznymi podejrzeniami, to przepraszam i prosze o
dokladniejszy opis Twoich intencji :-)
Pozdrawiam
magda/anyia
|