> > - prawda, że bardzo odwrotne do tego czego mama uczyła grzecznego synka?
> > To jest podejście typu "jerk". Naturalnie jest ono bardzo dalekie od optimum
> > ale zawiera interesujący pierwiastek i paradoksalnie jest znacznie bardziej
> > efektywne niż podejście typu "grzeczny uległy amant".
>


// wydaje mi się jakby niektórzy mieli problemy z odróżnieniem tego jakie
// zachowanie jest dobre, a jakie złe. Ja mógłbym podać takie kryterium -
// wyobraź sobie ze jesteś bohaterem filmu (np zabójcza bron) jesli zachowujesz
// sie jak cham, nie sprawiasz ze (subtelni, blyskotliwi) ludzie wokól ciebie
// czują się dobrze a wręcz przeciwnie - to jesteś chamem natomiast w przeciwnym
// wypadku nie jesteś chamem - są oczywiście pewne subtelności bo mozliwe
// ze grupa chamow czuje sie dobrze właśnie we włsnym środowisku (a np
// dana subtelna osoba X która trafi do pracy między nic będzie tam
// przeżywała męki) zaś brat cham moze się z początku czuć nieswojo w
// środowisku ludzi błyskotliwych nim sam stanie się błyskotliwy ale symetrii
// tutaj moim zdaniem nie ma ja wyznaję teorię że zachowanie małpie jest złe
// natomiast ludzkie dobre
// sa nawet takie teorie religijne, ze ludzie pokroju bl. sz. nie idą do piekła
// (co jest moim zdaniem słuszne - szyderco nie spiesz się az tak bardzo)
// ale do pewnej posredniej warstwy (warstwy dla kretynow), w której poprzestają
// az nie zmadrzeją (albo wedle uznania na stałe) gdy tymczasem ja
// bede juz w nowym swiecie (w ktorym mam zamiar robic podobne rzeczy jak i
// tutaj, słuchać hiphopu, chopina, czytac nabokova... pisac, czytac, rozmawiac,
// kochac

//JFS

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl