Data: 2008-01-18 16:02:22
Temat: Re: Rozejscie się po 50
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jedyna, jaką dysponujemy. Aż szkoda, że nie liczyłam czasu od pierwszego
> postu do pojawienia się tego argumentu.
zamiast liczyc czas, moze trzeba bylo od razu mowic stosujac ta mysl od
poczatku.
> Zwracam uwagę, że nie siedzimy w
> sądzie rodzinnym, tylko na grupie dyskusyjnej i nie chodzi tu o wydanie
> sprawiedliwego wyroku, tylko o wyrażenie opinii na temat sytuacji. Na
> podstawie dostępnych informacji.
znaczy lubisz tak sobie bic piane, zeby cos powiedziec, zabic czas i co tam
jeszcze? Pewno mozna i tak. Ja zakladam, ze Basia liczy na jakies pomocne
opinie, a nie na jakiekolwiek opinie. Pomocne moga byc tylko wtedy, kiedy nie
bedzie sie bawic w ich udzielanie, a powaznie do tego podjedzie. Bo ta rodzina
istnieje, i nie jest to dyskusja czysto akademicka. Dlatego udzielajac swojej
opinii na ten temat, nie traktuje tej grupy jako zabawe, a staram sie wymyslec
jakis pomysl, ktory moze sie komus przydac,. Staram sie wiec brac
_wszelkie_mozliwosci pod uwage. Nie wiem czy ten wyrok bedzie sprawiedliwy,
ale choc troche pomocny.
> Zakładanie na wejściu, że na pewno było
> zupełnie inaczej niż opisuje wątkotwórca, jest, nie ukrywam, moim prywatnym
> faworytem wśród sposobów a) robienia flejmów z niczego oraz b) sprowadzania
> dyskusji na tematy nie mające absolutnie nic wspólnego z rzeczywistością. Do
> dyskredytowania współdyskutantów też się nie najgorzej nadaje.
moze dlatego piszesz jak piszesz. Ja natomist staram sie znalesc wyjscie,
biorac pod uwage pare innych mozliwosci, niz przedstawione- bo mowa o osobach
trzecich. I ani nie zamierzam robic flejm z niczego, ani nie sprowadzam
dyskusji do absurdow. Po prostu uwazam, ze opierajac sie na twierdzeniu osoby
trzeciej, nie udziali sie zadnej sensownej podpowiedzi. Nie popatrzy sie pod
innym katem, i brnac sie bedzie dalej w jakies sytuacji, ktora moze byc inna.
Basia pyta, dostaje odpowiedzi. Uwazam, ze tendecyjnych odpowiedzi mozna
udzielic mnostwo, ale nei uwazam je za pomocne. Dlatego zamiast tak absolutnie
wiedziec co zrobic w danej sytuacji i oceniac, nie znajac jak jest na prawde,
moze warto poszerzyc swoj i osoby pytajacej punkt widzenia, bo to TEZ moze
pomoc, o ile nie wiecej. "CBDO" nie oznacza nic. Jest pustym dowodem.
teoretycznym, jesli Ci o to chodzi to pewno, mozna zakladac wersje jednej
osoby jaka ta obowiazujaca- czy to cos wniesie konkretnego? srednio sadze.
Wtedy szybko mozna udowodnic do bylo do udowodnienia. Brawo! udowodnilas. Czy
cos pomoglas?
Pozwol innym widziec wiecej, i wyrazac opinie, oraz probowac pomagac inaczej
niz Ty. Sadem nie zamierzam byc, probuje doradzic jak uwazam za stosowne.
Uwazam, ze byc moze maz nie jest lotrem a zona ofiara- i potraktuj to nie jako
bezsens, czy tez flejm- spojrz z innej strony, bo znow wyrazisz opinie "cbdu" -
toz to taaakie proste. prawda?
osobiscie nie skreslalabym tak tego malenstwa jak Ci to latwo przychodzi....
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|